Test adapterów audio, które umożliwiają korzystanie z interkonektów RCA
w przypadku gdy odbiornik jest w układzie zbalansowanym, natomiast nadajnik przeciwnie.

Może się zdarzyć, że audiofil staje przed wyborem: utrzymać w pełni układ zbalansowany czy pójść za podpowiedzią „uszu”, które popychają do działania sprzecznego z uznanym przez profesjonalistów za bardziej prawidłowe?  

Miałem okazję przysłuchiwania się jak kształtuje się obraz dźwiękowy podczas korzystania z wyjść RCA odtwarzacza CD pomimo tego, że jako konstrukcyjnie zbalansowany miał możliwość wykorzystywania wyjść XLR. W takim przypadku trudno mieć wątpliwości- układ w pełni zbalansowany góruje nad niezbalansowanym. Jednak pod pewnym warunkiem, a mianowicie takim, że kable- RCA i XLR, są podobnej jakości, bo w przeciwnym wypadku wpływ kabla będzie słuchaczy mylił. Mogłoby się wydawać, że skoro wzmacniacz jest zbalansowany to najlepszym wyborem jest odtwarzacz CD również zbalansowany… A co uczynić jeśli przypuszczamy, że odtwarzacz niezbalansowany może dać więcej przyjemności niż ten „prawidłowy”? Zawsze doradzę: spróbuj połączyć, posłuchaj i wtedy zdecyduj, Żeby połączyć dwa takie urządzenia trzeba (niestety) użyć adaptera RCA-XLR, który dostosuje interkonekt RCA do gniazda XLR po stronie urządzenia zbalansowanego. Przed takim dylematem stanął mój przyjaciel audiofil, który zapragnął wypróbować wysoko oceniany odtwarzacz CD włoskiej firmy Lector. Najłatwiej było (by umożliwić podłączenie odtwarzacza ze zbalansowanym wzmacniaczem) użyć adaptera RCA-XLR. Na rynku audio jest całkiem sporo łatwo dostępnych produktów tego typu: Neutrik NA2FPMF, Electrocompaniet XLR-RCA, Cardas FRCA-FXLR, Monacor NA-2MD0BTX czy DAP Audio XGA33. Znajomy audiofil wybrał dwa adaptery: firmy Electrocompaniet oraz DAP Audio. Trzeba jednak przyjąć, że adapter jest zawsze złem koniecznym (?) gdy się nie chce ingerować w budowę interkonektu, zmieniając wtyki RCA na XLR (rozwiązanie możliwe, choć wcale nietanie).

Próba zmierzająca do rozpoznania jaki efekt da zastosowanie adapterów i czy wybór konkretnych modeli daje wyraźny wpływ na dźwięk systemu audio, przeprowadzona została w systemie złożonym ze znakomitych komponentów:

  • odtwarzacza CD- Lector CDP 7TL

  • wzmacniacza zintegrowanego Boulder 865 oraz zespołów głośnikowych Marten Duke 2

  • dystrybutora prądu firmy Oyaide MTS-6e

  • okablowania firmy Sablon:
  1. Komplet 3 szt. Kabli zasilających Audio Grand Corona
  2. Kabel głośnikowy Audio Panatela
  3. Interkonekt Audio Panatela

Test był przeprowadzany na wielu płytach CD, ale ograniczę się do opisania różnic słyszanych przy prezentacji trzech tytułów: „New Morning” Boba Dylana (Columbia, nr kat.- 8869192431212). „To Mum, From Aynsley & The Boys” w wyk. The Aynsley Dunbar Retaliation (Big Pink, nr kat.- 566) oraz „Itzhak Perlman Plays Fritz Kreisler” (Warner Music, EAN: 4943674170814).

  1. Przy każdym teście początek „If Dogs Run Free” z płyty „New Morning” Boba Dylana, zwłaszcza solo na pianinie we wstępie utworu, daje informację o prawidłowości barw oddawanych przez system oraz o wypełnieniu w harmoniczne. Gdy po sekundach Dylan melorecytuje, a Maerethy Stewart mu wtóruje, zaczyna się spektakl, dzięki któremu albo słuchacz zostaje wciągnięty w nastrój teatru muzycznego albo nie… I właśnie nie można było podziwiać wysoką wierność sceny dźwiękowej gdy pomiędzy interkonekt Sablona a wzmacniacz firmy Boulder wpięty został adapter DAP Audio XGA33. Lepszy efekt zapewniał adapter Electrocompaniet’a. Lepiej wypełniał dźwięki instrumentów w harmoniczne, ich barwy były naturalniejsze, a scena muzyczna była znacznie głębsza.
  2. Przy odtwarzaniu „To Mum, From Aynsley & The Boys” grupy The Aynsley Dunbar Retaliation, w utworze “Don’t Take the Power Away” kwintet próbuje budować niesamowity klimat, nakładany na trąbkę już we wstępie leniwie podanej kompozycji. Rzeczywiście ten nastrój jest budowany bardziej prawdziwie znowu dzięki adapterowi Electrocompaniet’a, natomiast przy współudziale DAP’a ta sztuka się nie udaje, prawdopodobnie dlatego, że brakuje wypełnienia, ale i naturalności barw.
  3. W ścieżkach dźwiękowych płyty „Itzhak Perlman Plays Fritz Kreisler” zestaw Sablon-Electrocompaniet wykazywał lepsze zróżnicowanie barwowe i dynamiczne niż z wpiętym konkurentem z firmy DAP. Dopowiem, że różnice były znaczące.

Wniosek:

Jeśli nie ma innej możliwości przystosowania urządzenia zbalansowanego do niezbalansowanego to nie można nie poświecić czasu na parę prób, które umożliwią dopasowanie adaptera do zastosowanego kabla, a w dalszym kroku do wzmacniacza czy odtwarzacza.
Inną opcją (nie wiem czy nie lepszą?) może być zastosowanie odpowiednio przystosowanego kabla, który posiada z jednej strony wtyki RCA, a z drugiej XLR. Dzięki takiemu rozwiązaniu pomija się jeden szkodliwy przecież styk. Takie rozwiązanie jest w ofercie firmy  
(jak na fotografii niżej).

 


Artykuły o zbieżnej tematyce:

„Interkonekty audio, budowa i wpływ na brzmienie systemu” >>
„Test wtyczek kabli zasilających” >>
„Test wtyków schuko i IEC – Furutech FI-E35/25 (G), FI-E38/28 (G) oraz FI-50 NCF” >>