Płyty LP i CD edytorsko wyjątkowe
(część dziesiąta)

 

Zestaw płyt Boba Dylana z okresu gdy płyty winylowe pojawiały się jako edycje monofoniczne, nazwany- „The Original Mono Recordings”, był przeze mnie omówiony w innym miejscu tego bloga- „Rekomendowane wydawnictwa płytowe pop/rock/ballada (rozdział czwarty)”. Jednak wcześniejszy artykuł dotyczył przede wszystkim aspektów muzycznych. W tym zamierzam rozszerzyć nieco informacje o tym zestawie, zaprezentuje go dokładniej pod kątem edytorskim (na tle analogicznego pudła z monofonicznymi płytami CD grupy The Beatles). Wzbogacę też informacje na temat wydawnictw płytowych Dylana o omówienie atrakcyjnego trzypłytowego zestawu kompilacyjnego „Dylan, Collector’s Edition”.

Kto może być zainteresowany zbiorem monofonicznych wersji dowolnego wykonawcy? A kto pierwszych ośmiu mono-albumów Boba Dylana?  Sukces przedsięwzięcia „The Beatles in Mono- The Complete Mono Recordings„, gdy już wcześniej sprzedano sporo zestawów wszystkich płyt The Beatles w wersji stereo, był zadziwiający i zarazem obiecujący zyski z powtórnej sprzedaży tych samych tytułów. Jak to się stało, że melomani chcieli kupować monofoniczne wersje gdy w zestawach audio mają po dwa zestawy głośnikowe? Nostalgia za oryginalnymi longplayami, z ich charakterystycznymi okładkami, za fakturą tektury, za zapachem farby drukarskiej? Chyba aspekt estetyczny był najistotniejszy, ale też i dźwiękowy przywracający autentyczność nagraniom.


W przypadku zestawu płyt The Beatles odwzorowanie okładek jest doskonałe- kolorystyka, sposób klejenia okładek (tektury opakowań płytowych z pierwszej polowy lat 60. i z 1966 były zaklejane specyficznie- zewnętrznie, co jest uwidocznione na fotografii niżej)


Wszystkie płyty CD z boxu są repliką oryginalnych produktów firm płytowych w jakich The Beatles wydawali longplaye- począwszy od różnych wariacji wytwórni Parlophone Records, przez Capitol Records, po wytwórnię Apple Records. W tej edycji zadbano nawet o tak małoznaczące szczegóły jak wewnętrzne koperty płytowe- one tez są dokładnie odwzorowane.

Jedynym odstępstwem od dokładnej replikacji jest dwupłytowy CD „Mono Masters”, który kompiluje wszystkie mono-mixy singli, B-side i EP-ki, które nie pojawiły się na żadnym z brytyjskich albumów lub na „Magical Mystery Tour”. W tym przypadku dysk 1 wykorzystuje etykietę Parlophone z połowy lat 60., natomiast dysk 2 wykorzystuje etykietę Apple. Jak w przypadku podobnych edycji box zawiera 44‑stronicową książeczkę, zawierającą esej na temat roli, jaką miksy mono grały w karierze nagraniowej The Beatles i inne istotne informacje.
Konkludując- „The Beatles in Mono” został wydany, aby przypomnieć o fakcie, że większość płyt The Beatles została oryginalnie zmiksowana i wydana w formacie monofonicznym, a nagrania stereo były nowością dla muzyki pop w latach sześćdziesiątych (nagrania muzyki klasycznej dużo wcześniej realizowano w technice stereofonicznej, podobnie traktowano jazz) i nie były standardem aż do końca dekady, dokładniej do 1968 roku gdy zmiksowano „White Album” dwu-standardowo.

 

Bob Dylan, podobnie jak The Beatles i wszyscy im współcześni, nie traktował miksy stereo nie inaczej niż niszową produkcję dla elitarnej części nabywców aż do końca lat sześćdziesiątych. Mono-miksy były nadzorowane i zatwierdzane przez artystę, natomiast miksy stereo były kontrolowane przez producentów albo wręcz strony trzecie. W 2010 roku Columbia Records wydała box zawierający 8 kolejnych płyt wielkiego barda z 60. lat:

  • Bob Dylan (z 19. marca 1962)
  • The Freewheelin’ Bob Dylan (z maja 1963)
  • The Times They Are a-Changin’ (z 13. stycznia 1964)
  • Another Side of Bob Dylan (z 8. sierpnia 1964)
  • Bringing It All Back Home (z 22. marca 1965)
  • Highway 61 Revisited (z 30, sierpnia 1965)
  • Blonde on Blonde (z 16. maja 1966)
  • John Wesley Harding (z 27. grudnia 1967)

Płyty od pierwszej- „Bob Dylan” aż po „John Wesley Harding” prezentowane są tutaj w sposób, w jaki artysta je słyszał w czasie sprzedaży ich pierwszych wydań. Ponieważ monofoniczne płyty Dylana zostały usunięte z rynku niezwykle szybko, powtórna omawiana edycja oryginałów jest jedyną okazją do doświadczania takich realizacji od przeszło czterech dekad.

Te wczesne, akustyczne albumy, przynoszą najwięcej korzyści, bowiem wersje stereo nienaturalnie podzieliły głos, gitarę i harmonijkę ustną na kanały w debiucie, „The Freewheelin 'Bob Dylan”, „The Times They are a-Changin’” i „Another Side of Bob Dylan”. Gdy słucha się o materiału tzw. elektrycznego to zauważa się w brzmieniu pewną słodycz i większe wypełnienie barwowe w mono. „Bringing It All Back Home” brzmi „brutalniej” i bardziej dynamicznie, ze znaczniejszą grą basu w „It’s All Over Now” i „Baby Blue”. Zaskakuje, nie jest brzmienie charakterystyczne dla całości materiału, bo na przykład „Like a Rolling Stone” brzmi łagodniej w porównaniu do potężnego brzmienia w miksie stereo. Mono-mixy w przypadku „Stone’a Highway 61 Revisited” są czasami krótsze nawet i o pół minuty. „John Wesley Harding” brzmi ostrzej i mocniej.

Zestaw jest pięknie zapakowany, w eleganckie pudełko mieszczące bogatą książeczkę i płyty CD w postaci replik oryginalnych okładek albumów z detalami bardzo dokładnymi, aby zawierały oryginalną szorstką, niczym papier ścierny” teksturę „The Times They Are a-Changin’” i ozdobione reklamami wewnętrzne koperty pierwszych płyt.


Względy estetyczne mogą być rekompensatą dla purystycznych audiofili rozczarowanych pewnymi brakami brzmieniowymi pierwotnych wersji, bo jak wspominałem w pewnych aspektach płyty z drugiej połowy lat 60. mogą górować nad wersjami monofonicznymi.

Jeśli ktoś z melomanów chciałby ogarnąć spuściznę Dylana w skondensowany sposób i jednocześnie mieć w rękach prześlicznie wydany zestaw najlepszych (najpopularniejszych) nagrań, to świetnym wyborem może być trzypłytowy „Dylan” (Columbia/Sony Collector’s Edition, z roku 2007).

Ukazały się dwie wersje wydawnictwa:

  • jednopłytowy zestaw 18 utworów w formie digipack’owej, jest kroniką czterech dekad przełomowych nagrań studyjnych artysty i oddaniem hołdu artyście mającemu niewiarygodny wręcz wpływ na muzykę pop i kulturę ogólniej.

  • album trzydyskowy, zawierający 51 utworów ułożonych chronologicznie, to wersja luksusowa i limitowana zarazem, w której dbałość o szczegóły jest wyjątkowa.

Trzy płyty imitujące winylowe wydania są umieszczone w solidnej kopercie z firmowymi nadrukami, a ta w kopercie przypominającej okładkę longplaya z tą różnicą, że w wymiarze adekwatnym do wielości krążka CD.

Trzy płyty, z nagraniami chronologicznie pogrupowanymi, umieszczono w pudełku pokrytym bordową tkaniną z dużym napisem „Dylan” na wieku. Zestaw limitowanej edycji zawiera również 40-stronicową broszurę z rozszerzonymi informacjami o nagraniach i rzadko spotykanymi fotografiami, a także 10 wydruków przedstawiających plakaty i fotosy. Pojemnik otwiera się, ukazując miękkie, aksamitne wnętrze z logo Columbia wydrukowanym w złocie!



„Dylan” to retrospektywna 3-płytowa zachęta dla tych, którzy chcą poznać twórczość muzyczną Boba Dylana szybko i przyjemnie. Ten zestaw służy zarówno jako kompleksowe wprowadzenie dla nowych fanów, ale i przegląd dla długoletnich wielbicieli, mających możliwość rozkoszowania się po prostu świetną jakością dźwięku remasterów przygotowanych dla tej edycji. Poza tym… Jest to tak piękne wydanie, że nawet mając na półkach wszystkie płyty Dylana warto choćby z czysto estetycznych pobudek ją posiadać.

 

 


Inne części artykułu: