Płyty LP i CD edytorsko wyjątkowe
(część 23)

Roxy Music słynęła z okładek albumów, których grafika (poza ostatnim- „Avalon”) naśladowała styl wizualny klasycznych modowych magazynów lat 70. ubiegłego wieku. Stylistyka okładek siedmiu z ośmiu płyt studyjnych tej brytyjskiej grupy były bardzo spójne- z reguły przestawiały ujęcia skąpo ubranych modelek. Jakość fotografii użytych do umieszczenia na okładkach płytowych Roxy Music była i atrakcyjna, i artystycznie wysokiej jakości. Nie przypominam sobie katalogu płytowego jakiejś rockowej grupy, których stylistyka okładek byłaby tak spójna, mimo że nie tworzył projektów ten sam fotograf… Było ich czterech.

 

Roxy Music różniła się od innych zespołów tym, że zafascynowani modą, glamour, pop-artem i awangardą muzyczną, ubrani w dziwaczne- stylowe kostiumy, grali wybitnie eksperymentalną odmianę rocka artystycznego. Zespół był pionierem bardziej wyrafinowanych muzycznie elementów glam-rock’a, jednocześnie stanowił wzór wielu nowo-falowych grup. Początkowo- we wczesnych latach 70., grupa tworzyła muzykę wynikłą z napięcia pomiędzy Bryanem Ferrym i Brianem Eno. Ferry był wpatrzony w amerykański soul i beatlesowski art-pop, a Eno był zainteresowany rockiem eksperymentalnym.

To wcielenie Roxy Music nagrało tylko dwa albumy. Po odejściu Eno Roxy Music zmieniła nieznacznie styl na disco-soul z elementami jazzu, odnosząc jak do tej pory duże sukcesy. W przeciągu kilku lat grupa opracowała wyrafinowany soul-pop, który opierał się na stylowym rozedrganym śpiewie Ferry’ego. Na początku lat 80. grupa się rozpadła, dając tym samym możliwość Ferri’emu rozpoczęcie solowej kariery, jak się później okazało- równie udanej jak za czasów Roxy Music. Brian Eno, poza karierą muzyczną (również solową), stał się jednym z najbardziej znaczących brytyjskich producentów płyt. Trudno z ich katalogu wybrać te dwie lub trzy płyty, które mogłyby być uznane za najlepsze, bo każda prezentuje bardzo wysoki poziom.

  • Album „Roxy Music”, nagrany 14 – 29 marca 1972 roku w Studio Command (London), został wydany 16 czerwca 1972 przez wytwórnie Island / Reprise. Płytę wyprodukował Peter Sinfield.


„Roxy Music”, debiutancki album Roxy Music, spodobał się koneserom i wielu słuchaczom. Natychmiastowy hit krytyczny i komercyjny (16 tygodni na brytyjskich listach przebojów, z maksimum na 10. miejscu). Jeszcze zanim podpisali kontrakt z wytwórnią, mieli zaskakujący, nieco androgyniczny, wizerunek i unikalne, hybrydowe brzmienie, będące połączeniem glam popu z avant-prog i eksperymentalną elektroniką, czerpiąc wpływy z melodii filmowych wojennych, dodając jednocześnie odrobinę zmysłowości i czarnego humoru. Muzyka była w przypadku Roxy Music częścią starannie stworzonego pakietu audiowizualnego, opracowanego przez frontmana Briana Ferry’ego wraz z zespołem zaangażowanych współpracowników. Płyta „Roxy Music” zapoczątkowała karierę zespołu i jego członków, wywarła wpływ na niezliczoną liczbę innych i stworzyła podzielonych krytyków, którzy debatowali, czy Roxy to „prawdziwy” zespół, czy tylko banda studentów sztuki? Pierwszy singiel „Virginia Plain” umocnił sukces zespołu i pokazał, że grupa była czymś więcej niż tylko sztuczką. Omawiając muzykę z płyty, Andy Mackay (obój, saksofon, chórki) powiedział później: „z pewnością nie wymyśliliśmy eklektyzmu, ale udowodniliśmy, że rock 'n’ roll może pomieścić – cóż, naprawdę wszystko” Zespół ćwiczył i przerabiał piosenki przez kilka miesięcy, po czym cały album został nagrany w ciągu jednego tygodnia w Command Studios, odnowionym studiu należącym wcześniej do BBC (Piccadilly 1) w centrum Londynu. W maju 1972 roku, kilka tygodni po sesjach nagraniowych, podpisano kontrakt z Island Records i w czerwcu ukazała się płyta. Zamiłowanie zespołu do przepychu było widoczne zarówno w tekstach, jak iw okładce albumu w stylu lat 50.

Cała składana okładka również została wymyślona, zaprojektowana i stworzona, zanim muzycy Roxy Music podpisali kontrakt płytowy, wraz z wylewnymi notatkami na okładce i zaskakującymi portretami członków zespołu. To kolejne odzwierciedlenie niezachwianej pewności siebie tego zespołu. Okładka Roxy Music jest prosta – zdjęcie autorstwa w stylu pin-up modelki. Fotograf Karl Stoecker [1] wykonał okładkę, na której pojawiła się modelka Kari-Ann Muller. Jest jedną z nielicznych modelek, które nie spotykały się z Bryanem Ferrym (później wyszła za mąż za brata Micka Jaggera, Chrisa). Dostała 20 funtów, o czym Roxy Music wtedy nie wiedziała. Później zagrała w filmie o Bondzie w tajnej służbie Jej Królewskiej Mości. Obecnie jest nauczycielką jogi i ma pięciu synów. Album był dedykowany Susie, perkusistce, która na początku brała udział w przesłuchaniu do Roxy Music. Oryginalna okładka albumu, wydana w 1972 roku przez Island Records (podobnie japońskie edycje mini LP), na stronie wewnętrznej rozkładanej okładki przedstawia zespół: Bryan Ferry (wokal, fortepian, Hohner Pianet, Mellotron), Brian Eno (syntezator VCS3, efekty taśmowe, chórki), Andy Mackay (obój , saksofon, chórki), Phil Manzanera (gitara elektryczna). Paul Thompson (perkusja) i Graham Simpson (gitara basowa), w strojach scenicznych zaprojektowanych przez Antony’ego Price’a. Oryginalne wydanie albumu w USA pod koniec 1972 roku przez Reprise, spółce zależnej od Warner Bros. Records, obejmowała przebojowy „Virginia Plain”, który od tego czasu został wydany jako singiel w Wielkiej Brytanii. Oryginalne wydanie w USA również zawierało składaną okładkę, ale zdjęcie Simpsona zostało zastąpione zdjęciem Rika Kentona, który grał na basie w „Virginia Plain” po odejściu Simpsona z grupy.
Recenzje krytyków magazynów muzycznych były zgodne- docenili wysiłki Roxy Music [2]: Creem w 1973 roku, Robert Christgau napisał: „Od drag queen na okładce, przez dziwaczne ozdoby w rozkładówce, po wypolerowaną deformację muzyki na płycie, celebruje rodzaj sztuczności, która może wydawać się tak niezdrowa jak połysk kawałka zgniłego mięsa. W tej chwili jest jednak ozdobiony wystarczającą liczbą dziwnych momentów, by zasłużyć na piątkę za stronę pierwszą. Strona druga trochę za mocno opiera się na syntezatorze (granym przez łysiejącego, długowłosego sobowtóra eunucha o imieniu Eno) bez zbawiennej gracji perkusji i linii basu”. Thomas Erlewine z AllMusic recenzował tak: „Tytułowy debiut Roxy Music, mieszczący się w połowie drogi między muzycznym prymitywizmem a artrockowymi ambicjami, pozostaje zaskakującą redefinicją granic rocka. Łącząc jednocześnie kiczowaty glamour i avant-pop, Roxy Music mieni się uwodzicielskim stylem i pulsuje niepokojącymi syntetycznymi teksturami. Chociaż w tym momencie żaden muzyk nie demonstruje zbyt wielu umiejętności technicznych, kierują się nieograniczoną wyobraźniąsyntetyzowane ‘zabiegi’ Briana Eno wykorzystują instrumenty elektroniczne jako elektronikę, zamiast próbować dopasować je do konwencjonalnych wzorców akustycznych. Podobnie Bryan Ferry uważa, że jego wampiryczne nucenie jest najskuteczniejsze, gdy przekręca konwencjonalne melodie, gitara Phila Manzanery jest zwięzła i nieprzewidywalna, Saksofon Andy’ego Mackaya obala stereotypy rock and rolla, przeplatając trąbienie R&B z atonalnymi ozdobnikami. Ale to, co sprawia, że Roxy Music jest tak pewnym, zdumiewającym debiutem, to sposób, w jaki te prymitywne tendencje awangardowe łączą się z pełnoprawnymi utworami, niezależnie od tego, czy jest to swobodny, naginający strukturę ‘Re-Make/Re-Model’, czy elegancki glam ‘Virginia Plain’, debiutanckiego singla dodanego do późniejszych wydań albumu. To była sztuczka, która wyniosła Roxy Music z projektu szkoły artystycznej do najbardziej odważnego zespołu rockowego wczesnych lat 70.” Mniej więcej w czasie wydania trzeciego albumu Roxy Music Stranded Ferry powiedział, że nie podoba mu się dziwna produkcja „Roxy Music” i ponownie nagrywał wiele jej utworów. Ferry ostatecznie ponownie nagrał „Re-Make/Re-Model”, „2HB”, „Chance Meeting” i „Sea Breezes” i wydał je jako strony B niektórych swoich solowych singli w latach 1973-1976, zbierając je razem na jego solowym W 1994 roku Roxy Music zajęła 57. miejsce na liście 1000 najlepszych albumów wszech czasów Colina Larkina.

Seria okładek albumów „Rock & Roll’owych” Karla Stoeckera otwierała okładka pierwszej płyty zespołu Roxy Music z Kari-Ann Muller w roli modelki. Następną była okładka drugiego albumu Roxy Music „For Your Pleasure”. która przedstawiała Amandę Lear…

  • Płyta „For Your Pleasure”, nagrana w lutym 1973 roku w AIR Studios w Londynie, została wydana 16 czerwca 1972 roku przez wytwórnie Island i Reprise.


Pierwsza strona longplaya jest materiałem napisanym przez lidera Bryana Ferry podczas pobytu w domu w hrabstwie Derbyshire, natomiast na drugą stronę wybrano utwory, które zostały opracowane przez zespół na koncertach i próbach, Utwory autorstwa Ferry’ego: „Do The Strand” (oda do fikcyjnego tańca), „Beauty Queen” (komentarz do życia nocnego); „In Every Dream Home A Heartache” (dziwaczna pieśń, która jest częściowo krytyką pustki bogactwa, a częściowo odą do nadmuchiwanej lalki) są stworzone dla możliwie dużej zgodności formy i treści. Grupa tworzy gęstą ścieżkę dźwiękową jako tło dla przekazu wokalnego Ferry’ego, a eksperymenty Briana Eno nie dają powodu do odrywania słuchacza od uwagi jaką wymaga lider i wokalista. „Do the Strand” i „Editions of You”, pulsują energią, ale Roxy Music nie stroni od wolniejszych piosenek, jak na przykład niesamowicie brzmiącego „In Every Dream Home a Heartache”, z atonalnymi syntezatorami i innowacyjnymi w momencie premiery teksturami. Podobnie w „For Your Pleasure” „kroczą” pomiędzy muzyką eksperymentalną i przyjemnie tonalną, tworząc nowe wzorce dla zespołów rockowych, które sięgną po nie w następnej dekadzie. „For Your Pleasure” jest antytezą dekadenckich lat 70. XX wieku. Firma Island, która wydala ten album, dała więcej czasu zespołowi na dopracowanie muzyki na etapie studyjnym niż w przypadku debiutu, co w efekcie dało bardzo dobre brzmienie wszystkich zarejestrowanych ścieżek.

Amanda Lear przybiera pozę podczas sesji zdjęciowej do okładki albumu Roxy Music „For Your Pleasure”, autorstwa Karla Stoeckera.

Zdjęcie na okładce, zrobione przez Karla Stoeckera, przedstawiało ówczesną dziewczynę Bryana Ferry’ego, piosenkarkę i modelkę Amandę Lear Przedstawiono panią Lear pozującą w obcisłej skórzanej sukience, prowadzącą na smyczy czarną panter i. grająca rolę femme fatale dla Ferry’ego- szofera. Obraz był opisany jako „tak sławny jak sam album”. Amanda Lear w czasie sesji trzymała panterę na smyczy. Sesja zdjęciowa odbyła się w południowym Londynie, przy czym pantera była pod takim wpływem Valium, że nie mogła się ruszyć; jej oczy i zęby musiały zostać dodane do obrazu w postprodukcji. Oryginalne tłoczenia albumu zawierały rozkładaną okładkę przedstawiającą pozujących wszystkich pięciu członków zespołu z gitarami. Pop-art był sensacją z tego samego powodu, dla którego Roxy Music była sensacją: artyści pracowali w oczekiwaniu na dotarcie do jak najszerszej i jak najmłodszej publiczności. Podobnie jak większość ruchów artystycznych, pop-art zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Ameryce wyprzedził branżę muzyki pop o dobre 15 lat, więc pojawiła się okazja, którą Ferry rozpoznał i wykorzystał, szukając publiczności. Poszukiwanie komunikacji było poszukiwaniem tego, co epickie w codziennych postawach. Dla Ferry’ego oznaczało to skomponowanie piosenek z codziennego języka banałów. Dla Marcela Duchampa, oznaczało to postrzeganie muszli klozetowej jako dzieła sztuki. Ferry wkłada znaczną energię w odbiór, powielanie i dostarczanie manifestu pop-artu w kontekście grupy rockowej. Pisząc piosenki, Ferry chętnie wykorzystywał materiały i przedmioty codziennego użytku, wykorzystując nowoczesne środki masowego przekazu do podniesienia kultury popularnej do poziomu sztuki: czasopisma, reklamy, telewizja, muzyka pop i kino. W ten sposób Ferry dostrzegł nieskończone możliwości w muzyce pop, jak zauważył niedawno amerykański krytyk w swojej recenzji pierwszego albumu Roxy Music z okazji 40-lecia: „…i chociaż Beatlesi i David Bowie dotarli tam przed nim, jeśli chodzi o łączenie rocka z ironią, niejednoznacznością, teatralnością i alter ego, [Ferry] wniósł potężny intelekt i wywrotową wrażliwość, które naznaczyły Roxy Music jako innowatorów”.
Krytyk AllMusic- Stephen Thomas Erlewine, tak opiniował płytę: „Na debiucie Roxy Music napięcia między Brianem Eno i Bryanem Ferrym wyniosły ich muzykę na wielkie, nieoczekiwane wyżyny, a przez większość drugiego albumu grupy, For Your Pleasure, zespół dorównuje, jeśli nie przewyższa te oczekiwania. Jednak jest kilka momentów, w których te napięcia stają się nie do zniesienia, na przykład kiedy Eno chce przejść w kierunku tekstury, a Ferry chce pozostać na bardziej konwencjonalnym rockowym terytorium; dziewięciominutowy „The Bogus Man” doskonale oddaje takie twórcze napięcia i łatwo zrozumieć, dlaczego Eno opuścił grupę po ukończeniu albumu. Jednak te różnice owocują kolejną niezwykłą płytą Roxy Music, która jeszcze wyraźniej niż debiut pokazuje, jak awangardowe idee mogą rozkwitnąć w popowej oprawie. Jest to szczególnie widoczne w porywających singlach ‘Do the Strand’ i ‘Editions of You’, które pulsują surową energią i wstrząsającymi strukturami melodycznymi. Roxy oświetla również wolniejsze numery, takie jak niesamowity ‘In Every Dream Home a Heartache’, z atonalnymi, połyskującymi syntezatorami, których tekstury były nieoczekiwane i innowacyjne w momencie jego wydania. Podobnie, cały For Your Pleasure porusza się po linie między eksperymentem a przystępnością, tworząc nowe słownictwo dla zespołów rockowych, które było intensywnie eksploatowane w następnej dekadzie
NME umieścił For Your Pleasure na 88 miejscu na liście 500 najlepszych albumów i nazwał go „szczytem angielskiego art rocka”. Classic Rock nazwał go jednym z 10 „niezbędnych” albumów glam rockowych

Marilyn Cole, kolejna gwiazda Playboya, która rozkoszowała się romantycznym romansem z Bryanem Ferrym, zwróciła uwagę frontmana Roxy Music, kiedy w styczniu 1972 roku została uhonorowana tytułem Playmate of the Month, a następnie znalazła się na okładce albumu „Stranded”.

  • Album „Stranded”, nagrany we wrześniu 1973 roku w AIR Studios w Londynie, został wydany w listopadzie 1973 roku przez wytwórnie Island i Atco.


„Stranded” [3], trzeci album zespołu Roxy Music, wydany przez Island Records s Wielkiej Brytanii i przez Atco Records w Stanach Zjednoczonych). był pierwszym albumem Roxy Music, na którym Bryan Ferry nie był jedynym autorem piosenek, bowiem multiinstrumentalista Andy Mackay i gitarzysta Phil Manzanera również wnieśli swój wkład w pisanie piosenek. Jest to również pierwszy album z udziałem klawiszowca i skrzypka Eddiego Jobsona, który zastąpił Briana Eno po jego odejściu. Był to również pierwszy z trzech kolejnych albumów studyjnych z basistą sesyjnym Johnem Gustafsonem. Zdjęcie na okładce, wykonane przez Karla Stoeckera i stylizowane przez Antony’ego Price’a, przedstawia modelkę Playboya, Marilyn Cole.

W wywiadzie dla pisarza Tony’ego Barrella w 2007 roku Cole wspominała: „Miało to miejsce w małym studiu, gdzieś przy Edgware Road w Londynie. Nigdy nawet nie słyszałem o Roxy Music. Bardzo szybko zrozumiałam, że jestem w dobrych rękach, wśród bardzo utalentowanych ludzi. Wisiała czerwona sukienka i pomyślałem: ‘Och, dobrze, będę miał na sobie naprawdę fajną sukienkę’… po czym, kiedy robiłem makijaż, przychodzi Antony i zaczyna rozdzierać sukienkę – tam dziura, tam rozcięcie. Pomyślałam: ‘O nie’. Posadzili mnie na tej wielkiej kłodzie i wyjaśnili, że mam utknąć w dżungli, a potem zaczęli mnie opryskiwać; spryskali moje włosy złotym sprayem i cała mgła opadła na mnie, a sukienka była mokra we wszystkich właściwych miejscach”.
Recenzje były znakomite: dla Rolling Stone w 1974 roku, Paul Gambaccini napisał: „Amerykanie nie mogą już dłużej ignorować Roxy Music. Mogą nie osiągnąć komercyjnego sukcesu, jaki mają w Wielkiej Brytanii, gdzie Stranded osiągnął numer jeden, ale ich występ artystyczny musi zostać uznany. Dla Stranded jest prawdziwe stwierdzenie, że wciąż istnieją granice, których amerykański pop nie odkrył”. Recenzując dla Creem w 1974 roku, Robert Christgau uznał Ferry’ego za „ambitnego”, ale „pokrętnego” artystę i zacytował pracę dyplomową nowojorskiego artysty Sidneya Tillema z 1969 roku na temat sztuki figuratywnej „Aspects and Prospects”, aby zakończyć swoją recenzję albumu: „Przez moralność w kontekście sztuki rozumiem styl, który spełnia głębszą społeczną i psychologiczną funkcję formy, w przeciwieństwie do szczególnego aspektu próżności zwanego smakiem. Popowa wrażliwość, popowa świadomość, popowy sentymentalizm były nieocenione w wyjaśnianiu prowincjonalizmu .i nostalgii, które faktycznie przenikają kulturę, która szczyci się wyrafinowaniem. Ale nie zaowocowały one nową sztuką tylko dlatego, że brakowało wymaganego idealizmu” W pozytywnej retrospektywnej recenzji, krytyk AllMusic, Stephen Thomas Erlewine, napisał o albumie: „Bez Briana Eno Roxy Music od razu stało się mniej eksperymentalne, ale nadal żądne przygód, jak ilustruje Stranded. Pod kierunkiem Bryana Ferry’ego, Roxy ruszyła w kierunku stosunkowo prostego terytorium, dodając większe warstwy pianina i ciężkich gitar. Nawet bez syntezatorów Eno, muzyka Roxy pozostaje czasami niepokojąca, jednak w tym nowym wcieleniu preferują bardziej wyważony materiał, czy to refleksyjny ‘A Song for Europe’, czy zmieniające się tekstury a ‘Psalm’. Nawet utwory rockowe, takie jak burzliwy ‘Street Life’ i podzielony na segmenty ‘Mother of Pearl’, wyróżniają się subtelnym pisaniem piosenek, które podkreśla zarówno glamour i coraz bardziej imponujące uchwycenie dźwiękowych szczegółów przez Roxy.”
„Stranded” osiągnął pierwsze miejsce na brytyjskiej liście albumów. Utwór „Street Life” został wydany jako singiel i osiągnął 9. miejsce na brytyjskiej liście singli. W Stanach Zjednoczonych „Stranded” znalazł się na liście przebojów na pozycji 186.

Jedno spojrzenie na grafikę „Country Life” i trudno byłoby uwierzyć, że Ferry’emu nie podobał się romans z Constanze Karoli i Eveline Grunwald, dwiema niemieckimi fankami Roxy Music, które były zbyt szczęśliwe, mogąc zdjąć kilka ciuchów dla Ferry’ego. Po spotkaniu z piosenkarzem w barze w Portugalii, gdzie Ferry wyjechał, aby napisać tekst do albumu, pomogły mu również przetłumaczyć fragment piosenki „Bitter-Sweet” na język niemiecki. Prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjna z okładek albumów Roxy Music, grafika Country Life okazała się zbyt pikantna dla rynku amerykańskim. Wytwórnia Atco wydała album ze zdjęciem przyrody bez modelek.

  • Album „Country Life”, nagrany w lipicu 1974 i sierpniu 1974 w AIR Studios w Londynie, został wydany w listopadzie 1974 roku (w różny sposób) przez Island Records i Atco Records (w USA)


„Country Life” [4], czwarty album studyjny Roxy Music, jest uważany przez wielu krytyków za jeden z najbardziej wyrafinowanych i spójnych w dorobku zespołu. Lider zespołu, Bryan Ferry, zaczerpnął tytuł albumu z brytyjskiego wiejskiego magazynu Country Life. Utwór otwierający, „The Thrill of It All”, jest typowo rockowym o szybszym tempie, który opiera się na stylu poprzednich piosenek Roxy Music, takich jak „Virginia Plain” (z 1972 roku) i „Do the Strand” (z 1973 roku); zawiera cytat z wiersza Dorothy Parker „Resume”: „Równie dobrze możesz żyć”. Skrzypce Eddiego Jobsona dominują w mocno zniekształconej produkcji „Out of the Blue”, która stała się ulubieńcem słuchaczy koncertów. Ezoteryczne wpływy muzyczne zdradzają fragmenty niemieckiego zespołu oom-pah w „Bitter-Sweet”, elżbietański posmak „Triptych” i beztroski, boogie-blues, „Three and Nine” został porównany do kapryśnych piosenek Raya Daviesa z The Kinks, a Ferry z nostalgią wspomina czasy oglądania ruchomych obrazów w kinach w młodości za cenę 3 szylingi i dziewięć pensów. „Casanova” został wyróżniony przez wielu krytyków jako bardziej cyniczny i hard-rockowy numer niż zwykła numer Roxy Music. Podobnie jak wcześniejszy „In Every Dream Home a Heartache” (z 1973 roku), był postrzegany jako krytyka pustki współczesnego zestawu odrzutowego i zawierał dalsze przykłady specyficznych skojarzeń Ferry’ego („Now you’re nothing but / Second hand in glove / With second rate”). Ponownie nagrana wersja, bardziej łagodna niż oryginał, pojawiła się na solowym albumie studyjnym Ferry’ego z 1976 roku „Let’s Stick Together”. Ostatni utwór, „Prairie Rose”, jest odą do Teksasu i czasami błędnie uważany za odniesienie do Jerry Hall. Jednak Ferry spotkał się z Hall dopiero w 1975 roku.
Wykonana przez Erica Bomana [5], okładka „Country Life” przedstawia dwie skąpo ubrane modelki, Constanze Karoli (siostra Michaela Karoli z Can) i Eveline Grunwald (która była również dziewczyną Michaela Karoli). Bryan Ferry spotkał się z nimi w Portugalii i namówił je do zrobienia sesji zdjęciowej oraz do pomocy przy słowach piosenki „Bitter-Sweet”. Chociaż nie przypisano im pojawienia się na okładce, na arkuszu z tekstami są wymieniene za ich pracę tłumaczeniową na język niemiecki.

Zdjęcie na okładce było kontrowersyjne w niektórych krajach, w tym w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii, gdzie zostało ocenzurowane przed wydaniem. W rezultacie wczesne wersje w USA były pakowane w nieprzezroczystą folię termokurczliwą; późniejsze amerykańskie wydanie „Country Life” na płycie LP (dostępne w latach 1975–80) zawierało inną okładkę. Zamiast Karoli i Grunwald pozowanych na tle drzew, w reedycji wykorzystano zdjęcie z tylnej okładki albumu, na którym znalazły się same drzewa. W Australii album został zakazany w niektórych sklepach muzycznych, podczas gdy inne sprzedawały każdy egzemplarz w czarnym plastikowym opakowaniu. Autor Michael Ochs opisał wynik jako „najbardziej kompletne tuszowanie w historii rocka
Krytyka była zgodna: Jim Miller w recenzji dla Rolling Stone z 1975 roku napisał, że „Stranded i Country Life razem wyznaczają zenit współczesnej brytyjskiej sztuki rockowej”. Według Stephena Thomasa Erlewine’a z AllMusic album „Country Life”: „Kontynuując stylistyczny rozwój Stranded, lokuje Roxy Music u szczytu swoich możliwości, na przemian majestatyczny, niepokojący art rock i czarujący, elegancki pop/rock. W najlepszym wydaniu Roxy łączy te dwie skrajności, jak w porywającym ‘The Thrill of It All’, ale Country Life znacznie korzysta na przypływach i odpływach dwóch skrajności grupy, ponieważ prezentuje ich zręczne wykonanie instrumentalne i teksturę jako efekt fascynującego pisania piosenek. Pod wieloma względami Country Life oferuje najwspanialszy i najbardziej spójny zestaw piosenek Roxy Music, ilustrujący ich zaskakującą głębię. Od eleganckiego rocka ‘All I Want Is You’ i ‘Prairie Rose’ po elegancki, popowy ‘A Really Good Time’, Country Life jest pełne ekscytujących piosenek, a Roxy Music rzadko brzmiało tak ożywczo, jak one to robią tutaj.”
W 2003 roku Country Life zajęło 387 miejsce na liście 500 najlepszych albumów wszechczasów magazynu Rolling Stone . Był to jeden z czterech albumów studyjnych Roxy Music, które znalazły się na liście (pozostałe to „For Your Pleasure” , „Siren i Avalon”). Album ten zajął trzecie miejsce na brytyjskiej liście płytowej. Znalazł się również na 37 miejscu w Stanach Zjednoczonych, stając się ich pierwszym rekordem, który przebił się do pierwszej czterdziestki w tym kraju. Album zawiera czwarty przebój Roxy Music, „All I Want Is You”, który wraz ze stroną B „Your Application’s Failed” osiągnął 12. miejsce na brytyjskiej liście singli.

Na okładce płyty piątej w katalogu Roxy Music zatytułowanej- „Siren”, również widnieje ceniona modelka- Jerry Hall (w owym czasie partnerka Bryana Ferry). Leży na skałach w pobliżu South Stack, Anglesey. Sfotografował Graham Hughes, na podstawie szkiców autorstwa Antoniego Pricea. Lokalizację wybrał Bryan Ferry, po tym, jak zobaczył telewizyjny film dokumentalny o formacjach skalnych w Anglesey.

  • Album „Siren”, nagrany pomiędzy czerwcem 1975 i wrześniem 1975 roku w londyńskim AIR Studios, został wydany 24 października 1975 roku przez wytwórnie Island i Atco.


Status Roxy Music wzrósł w ciągu zaledwie trzech lat, więc byli w stanie zachęcić uznaną na całym świecie supermodelkę Jerry Hall do pozowania jako syrena na okładkę ich piątego albumu studyjnego. Jerry Hall leżała na skałach w pobliżu South Stack (Anglesey). Graham Hughes [6], pracując w sierpniu 1975 roku, zrobił zdjęcie na okładkę bezpośrednio pod środkowym przęsłem mostu na południowym zboczu. Pracował na podstawie szkiców wyprodukowanych przez Antony’ego Price’a, z fotografiami przedstawiającymi Hall w różnych pozach. Pomysł na lokalizację wyszedł od Bryana Ferry’ego, po obejrzeniu telewizyjnego filmu dokumentalnego o przepływach lawy i formacjach skalnych w Anglesey. Mówi się, że zawsze czarujący, Bryan Ferry trzymał parasol nad Hall podczas sesji, aby mieć pewność, że jej niebieska farba do ciała się nie zmyje. Zauroczona Hall zaręczyła się z Ferrym na początku 1976 roku, ale w następnym roku zostawiła go dla Micka Jaggera, później zainspirowała piosenkę Stonesów „Miss You”.

W tekście z:  , można odnaleźć te słowa: The Village Voice: „Siren jest jednym z najbardziej uznanych przez krytyków albumów Roxy Music”. We recenzji albumu magazynu Rolling Stone, krytyk Simon Frith odkrył, że „utwory Ferry’ego skupiają się … i jest mniej syntezatorów, mniej efektów dźwiękowych…”. W Melody Maker napisano: „To wspaniały album, od razu uderzający w słuchacza odkrywczą siłą zarezerwowaną tylko dla najbardziej wyjątkowych muzycznych przeżyć… W produkcji Chrisa Thomasa jest kruchość i witalność. przypominają sens przygody i kawalerskiego ducha, który oznaczał ich wczesne nagrania. Porywczość, która ostatnio była nieobecna w ich pracy.” [Płytę-] Siren umieszczoną pod numerem 13 w ankiecie Pazz i Jop The Village Voice z 1975 roku, Robert Christgau z tego magazynu uznał za „dobry album- dużo szybkich i świetnych hitów”. Później umieścili płytę na liście najlepszych albumów roku pod numerem 11. Krytyk Dave Marsh uznał go za czwarty najlepszy album w swojej publikacji-  Book of Rock Lists. W wydaniu The Rolling Stone Album Guide z 1983 roku napisano: „Tytuł Siren jest odpowiedni, ma duży wpływ na słuchacza, jest arcydziełem Roxy Music, jest wyzwaniem dla słuchacza z racji precyzyjnie atakującego instrumentarium i nieodpartej lirycznej postawy”. Rob Sheffield , w „The New Rolling Stone Album Guide” z 2004 roku, odnosi wrażenie, że Siren jest „pierwszym albumem Roxy Music bez żadnych nieudanych momentów”. W przewodniku Spin Alternative Record Guide album jest cytowany jako „arcydzieło Roxy Music” i umieszczany pod numerem 46 na liście „Top 100 alternatywnych albumów”. W recenzji  dla AllMusic Stephen Thomas Erlewine zauważa, że: „zespół gra „taneczny i nieposkromiony pop” kosztem złagodzenia charakterystycznych „skłonności artystowskich”, ale mimo to stwierdził, że Siren „urzeka”, zauważając „konsystencję tematyczną”, że też działa to na korzyść i pomaga podnieść swoje najlepsze piosenki, a także sam album, w sferę klasyki ale, że „z drugiej strony Ira Robbins dla Trouser Press uznała album za „niezadowalająco nudny” i dodał, że pomimo „wspaniałych kawałków… nadmiar nieuchwytnych numerów znacznie zmniejsza jego wartość”. Krytyk Simon Reynolds czuł, że na Country Life i Siren „faktyczna struktura dźwięku Roxy staje się coraz bardziej konwencjonalna i łatwa”. [Magazyn] Rolling Stone umieścił Siren pod numerem 374 na swojej liście 500 najważniejszych albumów wszechczasów w 2012 roku. Vibe umieścił go na liście 100 najważniejszych albumów XX wieku i napisał, że Bryan Ferry „miesza ezoteryczny mrok wczesnego Roxy, z bolesnym, żarliwie romantycznym tonem, który określa ich późniejsze dzieło” […] Czy muszę wobec tych pochwał cos od siebie dodawać? Nie, poza krótkim- „namawiam do słuchania, bo rzeczywiście warto”.
Jak różnie oceniali tę płytę krytycy i muzycy niech świadczą słowa  Andy Mackay’a z wywiadu udzielonego Davidowi Chiu w 2015 roku:
D.CH.: Większość krytyków z USA uważa „Siren” za najlepszy album Roxy Music lub ten, który otrzymał największe uznanie krytyków. z ośmiu albumów studyjnych nagranych przez zespół, jak osobiście widzisz płytę?
Andrew Mackay: To bardzo interesujące, że był tak dobrze przyjęty w USA. Muszę powiedzieć, że jest to mój najmniej ulubiony album Roxy. Być może dlatego, że byliśmy zespołem, który stracił akurat na popularności. Phil [Manzanera], Paul [Thompson] i ja staraliśmy się zachować entuzjazm dla Roxy. Ale odkąd Eno odszedł, poczucie, że powinniśmy wszyscy jako jednostki popychać naszą karierę, gdy Bryan spektakularnie awansował na lidera, stało się bardzo dominujące. Rozpocząłem współpracę z Howardem Schumanem i Thames TV, tworząc muzykę do Rock Follies. Pracowałem nad tym w 1975 r., podczas gdy angażowaliśmy się w Siren, którego premiera planowana była na luty 1976 r.
D.CH.: W porównaniu z pierwszymi czterema albumami, Siren brzmi bardziej prosto i mniej eksperymentalnie. Czy była to świadoma decyzja ze strony zespołu, zwłaszcza Bryana, aby stworzyć coś, co było bardziej popowe i dostępne? A może po prostu stało się to naturalnie?
AM: Brzmi jak album oddzielnych piosenek. Nacisk był na to, aby zespół mógł wspólnie napisać więcej piosenek, a także przyczynić się bardziej bezpośrednio do kompozycji. W każdym zespole tantiemy generują ogromne różnice w przychodach, szczególnie gdy koszty rozpoczęcia działalności, nagrania i trasy koncertowe są odzyskiwane wyłącznie z rekordowych opłat. Oprócz konieczności korzystania z najlepszych piosenek, wspólnie dysponowaliśmy dostępnymi możliwościami aby uzyskać sprawiedliwszy podział rzeczywistych dochodów. Stąd podpisy-  „Ferry / Mackay / Manzanera / [keyboardist Eddie] Jobson”. Nie sądzę, że uznawaliśmy płytę za mniej eksperymentalną. Być może czuliśmy się bardziej naciskani [ze strony producentów].
D.CH.: Chris Thomas był producentem “Siren”, a także trzech poprzednich albumów “For Your Pleasure” , “Stranded” i “Country Life”. Jak opisałbyś jego wkład lub wpływ na ten album podczas jego nagrywania?
AM: Chris miał ogromny wpływ szczególnie na „Love Is The Drug”. Jego pewność siebie i umiejętność zmuszania nas do ciężkiej pracy i ulepszania produkcji była wyjątkowa. Spędziłem dosłownie godziny poprawiając saksofonowe riffy w „Love Is The Drug”, kiedy brzmiały dla mnie już całkiem dobrze. Chris miał oczywiście rację. Pod koniec nagrywania byliśmy narażeni na szwank, ponieważ graliśmy na Stranded i innych albumach Bryana, bez ukończonych tekstów, więc utwory były przepracowane jako instrumentalne, pracowaliśmy po ciemku. „Both Ends Burning” jest tego przykładem. Zawsze było lepiej gdy pracowaliśmy na żywo, bo wiedzieliśmy, gdzie śpiewa [Bryan]!
D.CH.: Współtworzysz największy hit Roxy Music w Ameryce- i być może sygnowany przez zespół, utwór „Love Is The Drug”. Czy mógłbyś opisać, w jaki sposób powstała ta piosenka? Czytałem w artykule z Rolling Stone z tamtego okresu, że piosenka zaczęła się inaczej niż wersja ostateczna.
AM: Jak większość hitowych singli, „Love Is The Drug” dobierało się by zawsze brzmiało jak coś wyjątkowego. Mówię „zawsze”, ale Rolling Stone ma rację, ponieważ zaczynał od mojej kompozycji jako wolniejszej i nieco stateczniejszej. Zespół wspólnie z Chrisem [Thomas, producent] poczuli się bardziej swobodnie. Johnny Gustafson wymyślił wzór basowy, a Paul [Thomson, perkusista] trzymał świetne, mocne brzmienie. Bryan, czując metafizyczne porozumienie, zaśpiewał prawie kompletną linię wokalną z fantastycznymi tekstami, ku powszechnemu zaskoczeniu i aplauzowi w AIR Studio No. 1. [Było to] późnym wieczorem. Z inspirowanymi efektami dźwiękowymi brzmiało to jak celne uderzenie w pierwszy przebój numer jeden w Wielkiej Brytanii]
D.CH.: Kolejną świetną piosenką z tego albumu jest utwór, który także współtworzycie z Bryanem o nazwie „Sentimental Fool”. Uwielbiam to jak utwór został oprawiony muzycznie, zaczynając od tego złowieszczego sennego brzmienia, a następnie przekształcając go w swego rodzaju popowy numer w stylu lat pięćdziesiątych. Jak ta piosenka się rozwijała, jeśli mogłabyś sobie przypomnieć?
AM: Mieliśmy szczęście, że mieliśmy mnóstwo czasu w studio, tak jak wtedy, bo ta piosenka rozwinęła się podczas kilku sesji. Może to podważa sugestię, że „Siren” był mniej eksperymentalny niż poprzednie albumy.
D.CH.: Jaki był nastrój w Roxy podczas okresu „Siren”? Wyglądało na to, że zespół wciąż był na szczycie swojej gry- nie było żadnego dowodu na potwierdzenie, że Roxy ma przerwę.
AM: Jak wspomniałem powyżej, nie byliśmy naprawdę szczęśliwi. Nigdy nie mieliśmy dużych problemów w studio i nadal działaliśmy na pewnym poziomie. Ale jak powiedziałem, zarówno Bryan, jak i Phil nagrywali i wydawali albumy w tym roku, a ja napisałem 25 piosenek dla telewizji. Zrobiliśmy trasę „Siren”, w tym udaną amerykańską trasę w zimie, ale wszyscy czuli, że potrzebujemy przerwy od Roxy, bez żadnej pewności, że kiedykolwiek powrócimy do bycia razem. Mieliśmy także indywidualną stabilność finansową, co robi dużą różnicę. Po czterech latach i dziesiątkach hitów nie osiągnąłem zysków do tego roku… [skróciłem tę wypowiedź]
D.CH.: Patrząc wstecz, „Siren” powinien być przełomowym albumem Roxy w Ameryce, a jednak tak się nie stało, pomimo tego, że „Love Is The Drug” osiągnęła najwyższy poziom- 30, na liście Billboardu. Jaka jest twoja teoria, dlaczego tak się nie stało? I czy brak sukcesu płyty w Ameryce przyczynił się w jakiś sposób do zatrzymania zespołu przez następne cztery lata.
AM: Cóż, przypuszczam, że gdybyśmy stali się ogromni w Stanach, co mogło mieć znaczenie lub nie. Roxy zawsze była i w dużej mierze nadal była zbyt dziwna dla mainstreamowego amerykańskiego tournee. To po części wybór- gdyby awangardowy zespół angielski chciał rozbić się w Stanach Zjednoczonych w latach 70., naprawdę musiałeś spędzić tam wiele czasu i albo skompromitować swoją muzykę, albo pogodzić się z obojętnością lub nadużyciem, z wyjątkiem małych progressive- artowych lub homoseksualnych enklaw Nowego Jorku, Los Angeles, Akron, Detroit itp. i Kanadzie. Postanowiliśmy zrobić coś w Europie, w której bardzo szybko budowaliśmy duże rzeczy i spędzaliśmy tam czas.
D.CH.: Czytając historię napisaną przez Paula Gambacciniego dla Rolling Stone z grudnia 1975 roku, sugerowano, że przyczyną opóźnienia pierwotnego wydania albumu od września do października tego roku była ostatnia z piosenek Bryana. Zostałeś zacytowany, mówiąc: „Maszyna liryczna była nieco spóźniona”. Zastanawiałem się, czy mógłbyś dalej to rozwinąć.
AM: Bryan zawsze spóźniał się z tekstami. Jego metoda, przynajmniej w przypadku Roxy, polegała na tym, by znaleźć ścieżkę do pracy, a następnie doskonalić słowa do perfekcji dla muzyki i aranżacji. Nieuchronnie myślę, że inspiracja nie zawsze jest wskazówką.
D.CH.: Jak wyglądało występowanie w Stanach podczas trasy „Siren”? Mogę tylko założyć, że recepcja była inna, a może porównywalna z Wielką Brytanią?
AM: Reakcja była świetna. Graliśmy głównie w teatrach, które nam odpowiadały. W Wielkiej Brytanii graliśmy na arenach, ale publiczność była wspaniała w obu miejscach.
D.CH.: Czy byłoby trafnie powiedzieć, że „Siren” oznaczała koniec pierwszego etapu muzycznej drogi Roxy?
AM: Powiedziałbym, że koniec fazy pierwszej nastąpił, kiedy Eno odszedł. Ostatnie trzy albumy mają pewne ogólne podobieństwo brzmienia i nastroju, a te pomiędzy nimi były, no cóż, pomiędzy nimi.
[w tym momencie kończy się wywiad dotyczący płyty „Siren”]

Gdy Roxy Music powróciło do działalności artystycznej po czteroletniej przerwie, zorganizowali „przyjęcie” z kolekcją manekinów – niektóre najwyraźniej zaprojektowane z myślą o oryginalnej okładce następnej po „Siren” płycie Roxy Music.

  • Album „Manifesto”, nagrany w 1979 roku w studio Ridge Farm (Rusper, England) i Basing Street (London), został wydany 16 marca 1979 przez wytwórnie E.G, Polydor i Atco


„Manifesto” [7], szósty album studyjny Roxy Music, z którego wyodrębniono trzy single. Pierwszym był „Trash”, który zajął 40. miejsce na brytyjskiej liście singli. Drugi singiel, zabarwiony stylem disco „Dance Away”, odniósł większy sukces, osiągając drugie miejsce w Wielkiej Brytanii. Stał się jednym z największych hitów zespołu, a także dziewiątym najlepiej sprzedającym się singlem w Wielkiej Brytanii w 1979 roku. Piosenka została również wydana jako 12-calowa rozszerzona wersja (trwająca sześć i pół minuty), format, który miał być popularny pod koniec lat 70. Trzecim singlem z albumu była ponownie nagrana wersja „Angel Eyes”, która była znacznie bardziej elektroniczna w stylu „disco” niż power-popowa wersja albumowa. Singiel znalazł się również w pierwszej piątce w Wielkiej Brytanii, osiągając czwarte miejsce.
Projekt okładki, który zawierał różne manekiny (koncepcja wykorzystana również na okładkach singli z albumu), został stworzony między innymi przez Bryana Ferry’ego wraz z projektantem mody Antonym Price’em i amerykańską aktorką telewizyjną Hilary Thompson. Przyglądając się uważnie- w tle fotografii, zobaczyć można dwa ludzkie modele, parę bliźniaków, którzy byli wieloletnimi fanami zespołu. Wersja LP zawierała fotografię, w której manekiny są rozebrane. Typografia okładki, a także tytuł albumu zostały zainspirowane pierwszym wydaniem literackiego magazynu Wyndhama Lewisa Blast

Album „Manifesto” został pozytywnie przyjęty przez krytyków, ale nie tak dobrze jak poprzednie albumy Roxy Music. W swojej recenzji dla Melody Maker Richard Williams stwierdził: „Manifesto jest wartościową próbą dopasowania formy i treści do własnych wewnętrznych trosk. Mówi o ciągłym osobistym dylemacie Ferry’ego (który, mówiąc ogólnie, sprowadza się do wiecznego wyboru między skórą a tweedem, między kobietami odważnymi a kobietami, którym zależy) i chce zadowolić tych, którzy kupili ‘Virginia Plain’, jednocześnie przyklękając przed współczesną amerykańską kulturą radiową…” Max Bell z NME wystawił mu chłodną recenzję: „Ostatecznie trudno mi było wzbudzić entuzjazm dla Manifesto, a powtórka ‘Would You Believe’ i ‘Sea Breezes’ pokazuje, dlaczego. Pod wieloma względami zespół zatoczył koło, nie rozwijając niczego dramatycznie nowego – przynajmniej – niezgodnie z tymi początkowymi standardami… Być może większa znajomość Manifesto ujawni ukrytą magię. Obecnie wydaje się to po prostu pewną nowoczesną kąpielą na przyjaznym terytorium – zabawny, przyjemny album.” Podobnie krytyk Village Voice, Robert Christgau, napisał: „To nie jest Roxy w swojej najbardziej innowacyjnej formie, tylko najbardziej słuchalna – cała ‘West Side’ [strona A] utrzymuje zrelaksowany, przyjemnie funkowy rytm, a trudności „East Side” [strona B] nie są wygórowane. W końcu wizja Ferry’ego wydaje się z pierwszej ręki, nawet z dystansu – zapłacił wystarczająco dużo, by zasłużyć na zachowanie dystansu. A utwór tytułowy jest dobrze nazwany…” Stephen Thomas Erlewine z AllMusic wyraził taką opinię: „Wracając do działania po czterech latach solowych projektów, Roxy Music na nowo zdefiniowało swoje brzmienie i program w Manifesto. Bardziej niż kiedykolwiek Roxy brzmi jak zespół wspierający Bryana Ferry’ego , ponieważ grupa pozbywa się wpływów art rocka, edytuje instrumentalne przerywniki na rzecz zwięzłych popowych piosenek i dodaje warstwy stylowych rytmów disco. Chociaż pisanie piosenek jest niepokojąco niespójne, na płycie jest wiele cudownych momentów, szczególnie w wzdychającym ‘Angel Eyes’ i załamanym ‘Dance Away’. Mimo to zamiana dźwiękowej przygody na bujny, przystępny disco-pop nie jest w pełni satysfakcjonująca, nawet jeśli jest chwilowo uwodzicielska”. Przewodnik po albumach Rolling Stone z 1992 roku przyznał albumowi cztery gwiazdki na 5 i pisze, że „przegrupowana Roxy wydaje się lepsza dla reszty: zręcznie łącząc świeże rytmy z charakterystycznym brzmieniem, skracając muzyczne pasaże i bardziej koncentrując się na rzemiośle piosenkarskim.” Album osiągnął siódme miejsce na brytyjskiej liście albumów. W Stanach Zjednoczonych album album zadebiutował na miejscu 23. na liście Billboard 200, co czyni go najlepiej sprzedającym się albumem Roxy Music w USA.

Roxy Music sięgnęła po złoto z płytą „Flesh + Blood”, która w czerwcu 1980 r. osiągnęła pierwsze miejsce na brytyjskich listach przebojów. Modelki, upodobnione do sportowców ze szkół średnich biorących udział w zawodach sportowych w rzucie oszczepem, zostały wybrane i sfotografowane przez Petera Saville’a, najbardziej znany ze swojego projektu do pracy dla Factory Records.

  • Album „Flesh + Blood”, nagrany w latach 1979–80 w Basing Street (London) i Gallery (Chertsey, England), został wydany 23 maja 1980 roku przez wytwórnie E.G, Atco i Reprise.


„Flesh + Blood” [8], siódmy album studyjny zespołu Roxy Music, odniósł natychmiastowy sukces komercyjny, osiągając pierwsze miejsce w Wielkiej Brytanii przez jeden tydzień w czerwcu a następnie wrócił na szczyt w sierpniu na kolejne trzy tygodnie, spędzając łącznie 60 tygodni na liście albumów w Wielkiej Brytanii. Album zadebiutował również na 35. miejscu w Stanach Zjednoczonych i 10. w Australii. Album został poprzedzony singlem „Over You”, przebojem nr 5 w Wielkiej Brytanii, który zapewnił zespołowi również rzadkie miejsce na liście przebojów w USA na miejscu 80. Potem nastąpiły dwa kolejne single: „Oh Yeah” (nr 5 w Wielkiej Brytanii) i „Same Old Scene” (UK nr 12, AUS nr 35). „Flesh + Blood” zawierało również dwie wersje coverów: „Eight Miles High” The Byrds i „In the Midnight Hour” Wilsona Picketta. Album powstał po tym, jak ich perkusista Paul Thompson opuścił zespół, czyniąc z Roxy Music trio Bryana Ferry’ego, Andy’ego Mackaya i Phila Manzanera. Dwóch muzyków sesyjnych zastąpiło Thompsona, Allan Schwartzberg grał na perkusji w większej części albumu, a Andy Newmark grał w dwóch utworach.

Okładka albumu została wymyślona przez Petera Saville’a [9] i sfotografowana przez Neila Kirka. Przedstawia trzy młode kobiety trzymające oszczepy (dwie znajdują się na przedniej okładce, jedna na odwrocie). Saville pracował bez wkładu Ferry’ego ani reszty zespołu, ale kontynuował tradycję albumów Roxy Music, które zawierały wizerunki kobiet na okładkach. Modelki na okładkach to Aimee Stephenson (z przodu, zmarła w 2002) i Shelley Mann; modelka na tylnej okładce to Roslyn Bolton (jako modelka nazywała się Ashley). Stephenson można również zobaczyć w reklamie Levi 's Route 66 z 1976 roku.
Ten album studyjny Roxy Music otrzymał mieszane recenzje od krytyków rockowych: Ken Tucker podsumował w swojej recenzji dla magazynu Rolling Stone: „Flesh + Blood to tak szokująco zła płyta Roxy Music, że wywołuje pewną fascynację. Zdanie na temat wczesnego Roxy (kiedy członkiem był Eno ) było takie, że zespół promieniował dekadencją high-tech, a Flesh + Blood łączy się z tą historyczną interpretacją, potwierdzając dekadencką część: np. co może być teraz bardziej outré niż art-rockowy album disco?”  David Hepworth, piszący w Smash Hits, napisał: „Pierwotni zwolennicy [zespołu] mogą uznać to za mało charakterystyczne i zaskakujące, podczas gdy miłośnicy potężnego ‘Over You’ powinni być frajerami dla jego dojrzałego, jedwabistego wdzięku”. Greil Marcus pochwalił album: „Ta płyta, pełna wdzięku pożądania i tęsknego żalu, to czysty romans; to także najlepsza letnia muzyka, jaką ktokolwiek stworzył, odkąd wycieki ropy zaczęły podważać koncepcjęFlesh + Blood unosi się; dryfuje; zanika . odlatuje z powrotem. Ujmuje łatwe, niekończące się obietnice lata i lato, którego nigdy nie przeżyłeś. Działa jak kojąca, bezmyślna muzyka w tle i może złamać ci serce. Jak idealny lipcowy dzień, nie stawia słuchaczowi żadnych wymagań, ale może dać słuchaczowi wszystko”.
The New Rolling Stone Record Guide pisze „Manifesto i Flesh + Blood, wydane po rozpadzie zespołu w latach 1976-1978, były dobre w swoim rodzaju, ale brakowało im iskry, która uczyniła niektóre z wcześniejszych albumów tak wspaniałymi.”. Stephen Thomas Erlewine z AllMusic stwierdza, że „nawet garstka niezaprzeczalnie mocnych momentów nie jest w stanie zatrzeć wrażenia, że Roxy Music zaczynało brakować pomysłów”.
Byłem fanem Roxy Music„- przyznał Peter Saville, wieloletni wielbiciel zespołu, miał zaszczyt zaprojektować oprawę graficzną ich łabędziego śpiewu, „Avalon” (vide >>) z roku 1982, Kontynuując tradycję zespołu polegającą na umieszczaniu kobiet na okładkach albumów, przyszła żona Bryana Ferry’ego, Luct Helmore, założyła średniowieczny hełm i spoglądała na jezioro w Irlandii, z sokołem siedzącym na dłoni w rękawiczce. Nawiązując do króla Artura i mitycznego jego miecza Excalibura, grafika z Avalon była pięknie pasującym pożegnaniem dla ikon art-rocka. Później drogi muzyków Roxy Music rozeszły się.

 


 

[1] Karl Stoecker (według: )  urodzony na Brooklynie i mieszkający w Miami, pracował w Londynie od 1966 do 1975, gdzie jego zdjęcia były publikowane w Vogue, Nineteen i Harper’s Bazaar. Karl produkował okładki albumów dla zespołu Roxy Music Bryana Ferry’ego, który był pionierem niektórych z bardziej wyrafinowanych elementów nurtu „Glam Rock”, stylu muzyki rockowej, który rozwinął się w Wielkiej Brytanii na początku lat 70. zwłaszcza buty na koturnie i brokat.

Artyści wywodzący się z tradycji Glam Rock: David Bowie, Sweet, Slade, Mud i Gary Glitter, a także Roxy Music. Elton John, Freddie Mercury z Queen i Rod Stewart, choć nie są głównymi przedstawicielami tego gatunku, przyjęli style Glam Rock. Karl spędzał czas w otoczeniu Roxy Music, Manohlo Blahnika, projektanta Anthony’ego Price’a, modelki Arnelli Flynn (córki Errola Flynna) i innych, zaowocowało to fotografiami Pop Art, które uchwyciły erę „glamu” Londynu. Na wystawie prezentowane są portrety Anjeliki Huston i Tiny Chow, będące częścią zestawu Roxy. Po epoce Glam Rock, Karl wrócił do Nowego Jorku, gdzie w latach 80-tych i 90-tych pracował jako fotograf dla YSL, Lancome i Oscar de la Renta.

The New Romantics zawiera również „Glam Pin-Ups”, projekt, który Karl tworzył z przymrużeniem oka w stosunku do pin-upów Vargasa z lat 40. Modelki są inspirowane stylem retro lat 40., zaprojektowane przez słynnego brytyjskiego projektanta Anthony’ego Price’a i wzorowane na Gali Mitchell, ówczesnej modelce „It Girl” (ulubionej przez głównego angielskiego projektanta mody lat 60., Ossie Clark). Fotografie były wykonywane od 1972 do 1974 roku. na londyńskiej St Michael’s Street. Seria okładek albumów Rock & Roll’owych przedstawia Bryana Ferry’ego na okładce albumu Roxy Music, Briana Eno (na fotografii wyżej) a także wersję Sparks dla przełomowego albumu „Kimono My House” (na fotografii niżej).

[2] Według:

[3] Według:

[4] Według:

[5] Artysta i fotograf Eric Boman, którego zręczność, pomysłowość i charyzma położyły podwaliny pod wspaniałą – i zabawną – karierę.

Jasnowłosy i towarzyski fotograf nie tylko uchwycił sztukę, modę i sceny towarzyskie w Londynie w swobodnych latach 70., ale był także centralną postacią wśród innych twórców w tym czasie, a także w następnych dziesięcioleciach i jego długoletni partner, Peter Schlesinger, przeprowadzili się do Nowego Jorku w 1978 roku.

[6] Graham Hughes jest brytyjskim fotografem odpowiedzialnym za kierownictwo artystyczne, koncepcje okładek albumów i fotografię od 1969 roku, kiedy to zaprojektował okładkę albumu „Hollywood Dream” Thunderclap Newmana. Do jego klientów należeli The Who (zarówno jako grupa, jak i przy projektach albumów solowych), Uriah Heep, Robert Palmer, Roxy Music, Japan, Eric Clapton, Leo Sayer i Neil Sedaka. Ostatnim albumem, którego zdjęcia przypisuje mu się, jest kompilacja Paula McCartneya z 2016 roku.

[7] Według:

[8] Według:

[9] Peter Saville  to  angielski grafik urodzony w 1955 roku w Manchesterze. Najbardziej znany z projektowania okładek na płyty dla artystów z Factory Records, w szczególności Joy Division i New Order.

W 1979 Saville przeniósł się z Manchesteru do Londynu i został dyrektorem artystycznym odgałęzienia Virgin Dindisc. Następnie stworzył zbiór prac, który pogłębił jego wyrafinowane podejście do modernizmu, tworząc prace dla takich artystów jak Roxy Music, Wham!, Orchestral Maneuvers in the Dark, Ultravox i Peter Gabriel. Podczas pracy w Didisc zaprojektował również okładkę dla kanadyjskiego zespołu Martha i albumu Muffins Metro Music.

 


Inne części artykułu: