Rekomendowane wydawnictwa płytowe szeroko rozumianej klasyki
(rozdział trzydziesty, część 3)

Tarantela (wł. tarantella) to muzyczna forma taneczna oparta na włoskim tańcu ludowym z okolic Neapolu. Nazwa pochodzi albo od miasta Taranto bądź nazwy pająka – tarantuli, według wierzeń ludowych taniec miał leczyć z jadowitego ukąszenia. Tarantela ma bardzo szybkie tempo, w takcie 6/8 lub 3/8, rytmika polega na jednostajnym ruchu ósemkowym. Jest to forma figuracyjna, podstawą budowy jest ewolucyjne kształtowanie motywu. Zazwyczaj utwór płynie wartko, bez podziałów formalnych. Zdarza się jednak budowa okresowa, forma trzyczęściowa (A B A) lub nawet w formie ronda..
Ten rozdział tej formie muzycznej poświęcam.

 

_________________________________________________________

 

Cantori di Carpino [1]– grupa muzyków folk z półwyspu Gargano -. to kustosze najbardziej niezwykłej i fascynującej tarantelli, jaką można usłyszeć w południowych Włoszech, a dokładniej prezentują niezwykłą mieszankę w tradycji tarantelli kalabryjskiej i z Gargano.

Tarantella Gargano, charakteryzuje się bardzo wyrafinowanymi melodiami i tekstami wszczepionymi w rytm gitar, instrumentom, które potrafią przywołać magiczne obrazy dawno minionych czasów, artykułując je dźwiękami, które nawiązują do aktualnej muzyki etnicznej. Cantori di Carpino tworzą Andrea Sacco, uznany za największego interpretatora tarantelli, Gaetano Basanisi, Rocco Di Mauro, Antonio Di Cosmo i Angela Gentile, do których stopniowo dołączali inni kantorzy, tacy jak Antonio Maccarone i Antonio Piccininno (ten ostatni, miał 99 lat gdy był jeszcze członkiem grupy). Na przestrzeni lat zespół przechodził zmiany i wciąż uzupełniał skład osobowy o młodych ludzi, którzy towarzyszą starszym śpiewakom dla tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie od prawie wieku. Sacco, lider grupy, zmarł w 2006 roku w wieku 96 lat. Sacco od wielu lat opowiadał o zmęczeniu pracą w polu, miłości do kobiet i ciemniejszych stronach Carpino i o Gargano.
Andrea Sacco (z gitarą) i Antonio Piccicinno

Słodycz jego słów i melodie gitary battente pozostawiły spuściznę, którą pielęgnują obecni wokaliści grupy. W ostatnich latach Cantori di Carpino doświadczyły przejścia od wymiaru prowincjonalnego do uwagi narodowej, wzbudzając zainteresowanie publiczności, złożonej z młodych i starych, ale także innych artystów. Cantori di Carpino w 2005 roku wydali dzięki RAI Trade / Lucky Planets / Taranta Power płytę „Tarantella del Gargano”:


Album przedstawia spektakl muzycznych tradycji rejonu Gargano, który pozwala na ścieżkach dźwiękowych (wspaniale nagranych) poznać śpiew liryczno-monostroficzny zwany Suneettë lub Canzonë – lokalny sposób śpiewania różnych form tarantelli – Vistesane, Rurëjanë, Mundanarë – wykorzystując również nagrania „historyczne”. Większość z nich to pieśni miłości i pogardy, odnoszące się do sfery zalotów; nie brakuje jednak przykładów innych tematów, takich jak pieśni narracyjne, satyryczne, błagalne, religijne i instrumentalne. Utworom z repertuaru Cantori di Carpino towarzyszą niepowtarzalne dźwięki tamburynów, castagnoli, kastanietów i chitarra battente (gitara XVII-wieczna, posiadająca metalowe struny, wytwarzające głośniejszy dźwięk). Wśród tekstów wyróżniają się przede wszystkim przykłady najbardziej typowej formy sonetu z jego różnymi odmianami. Carpino, „ziemia wapienna i gliniasta, wyschnięta i uboga, skąpa w produkty i często bogata w kontrasty dyktowane nędzą, widziała życie trudne, pożerane samotnością spędzoną na opiece nad zwierzętami, z niewielkimi możliwościami kontaktu z innymi ludźmi”. Tak dziennikarz Valter Giuliano opisuje Carpino, gminę w prowincji Foggia, należącą do parku narodowego Gargano i do górskiej społeczności. W tej opustoszałej krainie, na Południu, by uciec przed desperacją i samotnością, śpiewaliśmy: poezję traktowaną jako lekarstwo na niemoc już naznaczonego przeznaczenia. „W wiosce, na polach, wszędzie śpiewaliśmy nasze sonety: kobiety, osoby starsze, młodzież, była radość, w którą nie można było uwierzyć pomimo potrzeby” – wspomina kantor Antonio Piccininno w rękopisie opublikowanym przez etnomuzykologa Salvatore Villaniego. A tu, na tej spieczonej ziemi, śpiew jest wyrazem zbiorowego uczestnictwa całej społeczności. Chłopi i pasterze, ogrodnicy, murarze i malarze, robotnicy, handlarze, praczki, starcy, kobiety i dzieci… Wszyscy śpiewali. I tańczyli.

Nicola Di Molfetta w swoim artykule pisala: „Po prostu niezwykłe. Jedyni wielcy mistrzowie tarantelli. Dzięki ich pamięci te tradycje, które uczyniły Carpino punktem odniesienia dla włoskiej muzyki ludowej, nie zaginęły z biegiem czasu. Udana współpraca z Eugenio Bennato wyprowadziła ich, neapolitańską muzykę, a przede wszystkim ich muzykę, na pierwszy plan, odkrywając na nowo i wzmacniając jej niezwykłe cechy. Z pewnością dziekani włoskiej muzyki: kluby towarzyskie Gargano „Buena vista”, zdolne po osiemdziesiątce, aby przynosić swoje nuty, swoją sztukę, swoją inwencję, na którą składają się porywające rytmy i przejmujące melodie, wokół naszego półwyspu, na koncerty. W oczach Andrei Sacco, urodzonego w 1911 roku, tysiąc lat muzyki rozbrzmiewającej na strunach jego nieodłącznej gitary. Ci, którzy mają szczęście posłuchać „Cantori di Carpino”, nie przy oficjalnych okazjach, ale spontanicznie nieformalnego wieczoru, wkraczają w magiczną, pierwotną przestrzeń. Czujesz się przeniesiony do świata, który zniknął, ale czujesz się w tobie ożywiony, w rodzaju metempsychozy, która sprawia, że ​​wracasz do tego, czym być może kiedyś, w innym życiu, byłeś. Śródziemnomorskie rytmy, prowansalskie sonety, sugestywne serenady, czułe kołysanki, przejmujący „planctus Mariae” Wielkiego Czwartku przeniosą Cię z powrotem do wiejskiego świata w tym „tajemniczym Gargano” śpiewanym przez Pasquale Soccio. Nieznany świat, ale żywy w sercu, jeśli wraca do twojego umysłu i popycha cię do tego, o czym nigdy byś nie pomyślał w codziennym życiu. Zdarza się, że zaczynasz rytmizować, a potem tańczyć tarantellę Gargano, porwany dźwiękiem gitary battente, tamburynu i kastanietów. Trzej „starzy śpiewacy” Antonio Piccininno, Antonio Maccarone, Andrea Sacco jako „mityczni pasterze” opisani przez Tancrediego w „Folklor Gargano”, wzbudzają wrodzony szacunek dla starożytnej mądrości swojego ludu, podobnie jak starożytni bardowie z Iliady lub Odysei.
Tarantella, taniec, który odurza swoich wykonawców, karmiąc ich miłością i szaleństwem. Taniec, w którym poruszają się naładowane niezwykłym napięciem melodie duende i kolejno odtwarzają fazy miłosnej idylli. Mężczyzna, który zabiega i próbuje uwieść kobietę; dwoje, którzy oddają się własnej miłości; i wreszcie kobieta, która zabiega o mężczyznę z obawy, że go straci. Starożytne, instynktowne dźwięki, które wywodzą się z rytmów życia wiejskiego, związanych z naturą, do pracy w polu. Są to sugestie, z których Cantori di Carpino czerpią inspirację, poświęcając się kompozycji muzycznej. To wspaniałe trio, składające się z Andrea Sacco (89 lat), Antonio Piccininno (80 lat) i Antonio Maccarone (78 lat), nagrało niedawno płytę ‘Tarantella del Gargano’ dla wytwórni Taranta Power. wydania, pod przewodnictwem Eugenio Bennato. Ten ostatni, mówiąc o kantorach, deklarowali: ‘Posiadają wyjątkową muzykę, dzieło trzech rolników – kompozytorów i śpiewaków sonetów miłosnych’.‘Tarantella di Carpino’ w swej czystości i spontaniczności ucieleśnia pradawną mądrość, formy poezji i pieśni, które dziś jak wczoraj rozbrzmiewają serenadami szeptanymi w najspokojniejszych godzinach wieczornych w całym kraju.
‘Tarantella del Gargano’ to cenna płyta, zawierająca bogaty repertuar sonetów, czyli pieśni miłosnych, wykonywanych w rytmie tarantelli. Na krążku znajdziemy różne rodzaje tarantelli typowe dla rejonu Gargano. Od ‘Montanary’, wykonywanej w tonacji molowej i pochodzącej z okolic Monte Sant’Angelo, przez dźwięczącą ‘Rondinellę’ w tonacji durowej i typowej dla Rodiego Garganico, aż do ‘Viestasany’, wykonywanej w sposób mieszany i pierwotnie z obszaru Vieste. Wykonanie Cantori przykuwa uwagę słuchaczy swoim doraźnym charakterem, który pokazuje, jak te pieśni w naturalny sposób wyłaniają się z wiejskiego życia, żywiąc się jego rytualnością. Ta płyta zawiera nie tylko fragmenty muzycznej tradycji gregoriańskiej, ale także niepublikowane utwory z ostatnich kompozycji. Andrea Sacco, ze swoimi gitarami battente, Piccininno i Maccarone, nadal pisze, tworzy, aby ta muzyka, zachowując esencję swoich pradawnych korzeni, zdołała również zamanifestować niesamowity współczesny charakter. Oprócz osiemdziesięcioletniego tria, przy nagraniu tego albumu współpracowało pięciu młodych muzyków z Carpi w wieku od trzynastu do dwudziestu lat. Echo i międzynarodowy rozgłos, jaki ta starożytna muzyka i jej wielcy wykonawcy otrzymali w ostatnich latach, wywarły fascynujący wpływ na młodsze pokolenia. Jak nigdy wcześniej chłopcy Carpino nie zaczęli pielęgnować głębokiego zainteresowania muzyką swoich przodków i szczerze wyrażać uznanie dla wielkich mistrzów tradycji.”

 

_________________________________________________________

 

Nagrania zespołu Assurd (Cristina Vetrone, Lorella Monti i Enza Prestia) z Włoch, zgromadzone na płycie „Intrasatta” z 2002 roku powstały dwa lata wcześniej w teatrze Castelvetro i T.P.O. Bologna (dwa ostatnie utwory z zestawu płytowego)



Assurd [2] powstał w 1993 roku jako Le Assurd, podejmując się wykonania piosenek tradycyjnej muzyki południowych Włoch. W skład zespołu wchodzą Cristina Vetrone (z głosem absolutnie osobliwym, nietypowym dla kobiety, gwałtownym i przejmującym zarazem, graniczącym z barytonem, uważana jest również za jedną z najciekawszych włoskich grających na organetto [3), Lorella Monti (typowo neapolitański wokal: pełny, muzykalny, słodki. Jest wyrazem kobiecej rzeczywistości neapolitańskich zaułków. Uważana jest za jedną z najlepszych tancerek tammurriate) i Enza Prestia (pochodząca z Włoch, ale urodzona i wychowana w Argentynie. Z silnym temperamentem, ciepłym i przekonującym głosem, nostalgicznym i nieokreślonym w swojej emisji, typowo południowoamerykańskim. znakomita perkusistka), do której czasami dołącza Enza Pagliara (włoska piosenkarka i autorka tekstów muzyki tradycyjnej z Salento). Ich terminowanie odbywa się bezpośrednio poprzez starych śpiewaków i żmudny przegląd całej produkcji płytowej istniejącej na tym terenie, łącząc metodologię kultury chłopskiej, gdzie od wieków tradycja przekazywana jest ustnie.

Le Assurd tworzy repertuar, który jest zarówno autentyczny, jak i świadomy najbardziej dogłębnych badań w dziedzinie etnomuzykologii. Uważnie studiują materiał zebrany od drugiego okresu powojennego przez Alana Lomaxa, Diego Carpitellę, Ernesto De Martino i Roberto Leydiego: ślady niezwykłego zainteresowania muzyką i tradycjami południowych Włoch. Z tych źródeł Assurd przejąl między innymi tammurriate, pizzę, tarantellę, pieśni protestu związane ze sferą pracy i emigracji oraz serenady. Ponadto na przestrzeni lat repertuar był poszerzany i wzbogacany o autorskie kompozycje, dające poczucie ciągłości i nieustannego ruchu innowacji w kierunku tradycji. Le Assurd reprezentują wyjątkową fuzję niezwykłego potencjału muzycznego, mającą na celu przeniesienie barwnych harmonii i symbolicznego znaczenia wartości emocjonalnych i kulturowych z różnych miejsc. Każda z tych kobiet niesie ze sobą charakterystyczną nutę, nie chodzi tylko o różnorodność akcentów czy czysto autochtonicznych słów, ale o ich zdolność do wtłaczania w kompozycje wyjątkowej osobowości wokalnej i dźwiękowej. Podróż w lokalny koloryt każdego z nich, która odbywa się przechodząc przez typowe i namiętne rytmy neapolitańskiej tarantelli, dotykając porywczych dźwięków Salento pizzica i ciepła Ameryki Południowej, wzbogacone wykorzystaniem oryginalnych instrumentów, takich jak tammorre, tamburyn i organetto, wszystkie po mistrzowsku wykorzystywane. Le Assurd ma cztery uznane albumy na swoim koncie: Intrasatta – 2001; Fate – 2004; Stamanera – 2009 i Musiche per Cantata – 2010/11. To spektakl emocji, triumfu życia. Niesie to ze sobą gest ciała i duszy, harmonię fizyczną i psychiczną, taniec serca, który w interpretacyjnym kluczu zespołu Assurd uwydatnia piękno kobiecego wszechświata: wywołuje poczucie reakcji na bezruch, przepełniające pragnienie tańca i niepohamowane pragnienie pełnego uczestnictwa, wywołane jednocześnie rozdzierającymi serce i radosnymi głosami. A ślad ich niepowtarzalnej, typowej, jednoznacznej tożsamości (zarówno jako zespołu, jak i indywidualnie) jest niezatarty i bardzo wyraźny, nawet gdy ich występy są osadzone w projektach lub repertuarach już mocno przypieczętowanych sprawdzonymi znakami towarowymi. Le Assurd występuje w najważniejszych teatrach i festiwalach na całym świecie, współpracowali m.in. z: Gruppo Operaio 'E Zezi di Pomigliano D’Arco, Daniele Sepe, Marco Paolini, Peppe Barra, Marcello Colasurdo, 'O Lione, Paolo Angeli, Art Ensemble of Chicago, Aterballetto di reggio Emila, Gulbenkian Ballet, Les Grands ballets canadiens de Montreal, CNB Lisboa, Ballet Dortmund, Ballet de Santiago Chile, Ballet Basel, Staatstheater Nürnberg Ballett, Balé da Cidade de São Paulo, Ecotopia Dance Productions, Gauthier Dance, Lo Cor De La Plana.


Fate” w wykonaniu kwartetu Assurd został wyprodukowany na zlecenie „National Dance FoundationAter Balletto of Reggio Emilia. Płyta CD w wykonaniu Assurd w składzie: Cristina Vetrone, Lorella Monti, Enza Prestia i Enza Pagliara, wydana w 2004 roku przez Aterballetto (atb 001) zawiera 16 popularnych utworów, bardzo żywo zinterpretowanych (w iście szaleńczy sposób).

Na płycie lśnią pełne osobowości i wibrujące emocjami głosy Cristiny Vetrone, która swoim niskim  tonem zawieszonym między przemocą a tęskną namiętnością, prowadzi grupę z wielką pewnością siebie i Enza Pagliara, która charakteryzuje każdą piosenkę w niepowtarzalny sposób swoją osobliwą wokalnością. Inne, ale nie mniej piękne są głosy Enzy Prestii i Lorelli Monti, pierwsza przekonująca i nostalgiczna, druga przytłaczająca i mocna, jak w najlepszej tradycji neapolitańskiej. Aby towarzyszyć Assurd, spotykamy również znakomitych muzyków, którzy w profesjonalny sposób, ale i naturalnie ekspresyjny towarzysza wokalistkom. Jakość nagrań ma ogromny wpływ na ostateczny sukces poszczególnych utworów, w przypadku tej płyty poprawna zaledwie, która przede wszystkim spłaszcza ekspresyjną i cielesną moc, którą wokalistki Assurd potrafią po mistrzowsku wyrazić na scenie. Mimo nie aż tak udanych realizacyjnie nagrań, jakość artystycznego wyrazu jest niekwestionowana,

 

_________________________________________________________

 

Grupa Arakne Mediterranea wzięła swoją nazwę od Arakne (według informacji portalu ). Imię Arakne (Arachni) było imieniem młodej greckiej księżniczki, którą bogini Atena przemieniła w pająka. Arakne narobiła sobie problemów, wygrywając konkurs tkacki z samą boginią, więc zdecydowała się powiesić. Atena przebaczyła jej, pozwoliła żyć, ale przemieniła ją w pająka.

Zespół Artystyczny Arakne Mediterranea, stworzony przez Giorgio Di Lecce i kierowany przez Immę Giannuzzi, występuje od ponad dziesięciu lat, także we współpracy z uniwersytetem w Lecce. Arakne miał kilka występów we Włoszech i za granicą i zbiera entuzjastyczne sukcesy wśród znawców muzyki i tańca. W skład zespołu wchodzą artyści i badacze, których celem jest szerzenie starych tradycji i kultury tarantelli, ale także tchnięcie nowego życia w dawną muzykę poprzez nowoczesne opracowania starożytnych rytmów, z możliwym zanieczyszczeniem innymi stylami muzycznymi i kultury. Repertuar muzyczny zespołu jest zatem bogaty w tradycyjne elementy zaczerpnięte z oryginalnych źródeł, odzwierciedlające kulturę grup etnicznych podlegające różnym wpływom na przestrzeni wieków oraz wpływów przede wszystkim ze świata muzyki greckiej i orientalnej, a także z Afryki Północnej. Giorgio Di Lecce i jego grupa Arakne postanowili trzymać się jak najbliżej repertuaru przekazywanego ustnie, szanując żywe wspomnienia swoich babć, które były perkusistkami, śpiewaczkami ludowymi, tancerkami i przekazywały swoją miłość do pizzici i folku przyszłym pokoleniom.

Taj więc Arakne Mediterranea kultywuje „Tarantellę”, włoski taniec ludowy, charakteryzujący się szybkimi, żywymi krokami i żywym rytmem 6/8, któremu najczęściej towarzyszą tamburyny. Pochodzenie „tarantelli” wiąże się z „tarantyzmem”, rodzajem histerii, która pojawiła się we Włoszech między XV a XVII wiekiem i jest w niejasny sposób powiązana z ukąszeniem ptasznika – ofiary mogły się wyleczyć za pomocą ekstatycznego tańca. Trujący ptasznik była znana we Włoszech już w X wieku. Ale jeszcze bardziej niebezpieczny był Latrodectus (lub pająk czarnej wdowy), którego jad mógł spowodować śmierć. Oba te pająki nadal zamieszkują Półwysep Apeniński i wybrzeże Morza Śródziemnego. Ponieważ niektóre przypadki ukąszeń pająków, według wierzeń, udało się wyleczyć muzyką i tańcem, stało się to praktyką w całych południowych Włoszech. Począwszy od XIV wieku, ten rodzaj tańca był uważany za terapeutyczny, zdolny leczyć skutki hipotetycznego (lub prawdziwego) jadu ptasznika. Atarantata (kobieta ukąszona przez pająka – mężczyźni wydają się być mniej dotknięci) w tańcu jest stymulowana określonym rytmem bębna, określonymi dźwiękami i kolorami, a po wielu dniach tańca zostanie uzdrowiona z trucizny. Osoby, które rzekomo zostały ukąszone przez jakieś zwierzę zamieszkujące okolice Taranto i padły ofiarą choroby, która doprowadza je do szaleństwa. Zataczają się, uderzają głowami, drżą im kolana. Często śpiewają przy dźwiękach muzyki i tańca, szaleńczo poruszają ustami, zgrzytają zębami i zachowują się jak ogłupiałe. O nic nie proszą, ale ktoś im towarzyszy, powiadamiając wszystkich „tarantowanych”, zbierając dla wszystkich jałmużnę… Później te tańce i muzyka, które pierwotnie pochodziły z Tarentu, przyjęły nazwę tarantelli (tarantella). Dziś z dawnego Tarante przetrwały tylko trzy formy tańca:

  1. Pizzica – Taranta wywodzi się z rytmu granego dla pacjentów cierpiących z powodu ukąszeń ptaszników. Wykonywany jest podczas pielgrzymki Galatina (Galatina to małe miasteczko niedaleko Lecce); ta pielgrzymka odbywa się 29 czerwca każdego roku;
  2. Pizzica – pizzica (taniec radości) wykonywana jest podczas lokalnych uroczystości, wesel i podobnych okazji;
  3. Pizzica – scherma (taniec z nożem) wykonywana jest 15 sierpnia podczas uroczystości Świętego Roka, w wiosce Torre Paduli niedaleko Ruffano (Lecce)

Album „Legend of the Italian Tarantella”, w wykonaniu zespołu Arakne Mediterranea, oferuje podróż dla odkrycia dawnych dźwięków z Salento, jednego z najbardziej fascynujących tradycyjnych repertuarów całego półwyspu. Zespół skupia się na trzech formach tej tradycyjnej muzyki, a mianowicie: Pizzica-Taranta, Pizzica de core i Pizzica-scherma. Płytę wydała wytwórnia Arc Music w 2024 roku.  Album ten jest reedycją wydania z 2002 roku, z inną okładką i dodatkiem utworu innego włoskiego zespołu.


Ośmioosobowy zespół Arakne Mediterranea, który korzysta z takich instrumentów jak mały akordeon (organetto), włoskiej gitary (citarra battente), skrzypiec i tamburynu. W zespole występuje czterech tancerzy, a członkowie zespołu śpiewają solo. Lokalne tańce szybko zaczęto kojarzyć z ucztami. Pizzica de corfe to taka uroczysta forma, związana z zalotami i radosnymi wydarzeniami towarzyskimi. Trzecia forma, Pizzica-scherma, nie jest reliktem, bo jest kontynuowana na jarmarkach we wsi Torrepaduli. Charakterystyczna dla tego tańca jest pewna rywalizacja, wyzwania i gesty obronne, sformalizowane pozostałości po poważniejszych politycznych roszczeniach klanów. Wpadające w ucho rytmy i melodie o średniowiecznych i renesansowych korzeniach sprawiają, że te nagrania to niezwykły album, który jest żywą historią. Zespół Arakne Mediterranea jest na pewno jedną z najlepiej brzmiących grup we wszystkich regionach południowych Włoch. Legendarne brzmienie Arakne Mediterranea pozwala w tych starannie wyprodukowanych utworach odnaleźć brzmienie autentycznych tradycyjnych instrumentów i głosów dobrze dobranych dla oddania egzorcyzmu muzycznego. Grupa śpiewa w językach Pugliese-Salentino-Sicula, tym samym, którym mówi wielu z fali włoskich imigrantów do Ameryki. Wystarczy zamknąć oczy by wyobrazić sobie, że jest się na południu Włoch, aby usłyszeć i zobaczyć tradycyjne tańce i piosenki tarantelli z niedzisiejszych czasów.

 

_________________________________________________________

 

Canzoniere Grecanico Salentino to popularna grupa muzyczna z Salento (włoski region Apulii, położony w południowych Włoszech), a także stowarzyszenie kulturalne. Przez lata grupa ta odegrała pierwszoplanową rolę na całej włoskiej scenie muzyki popularnej i niewątpliwie była przykładem dla wszystkich, którzy podeszli do badania i odrodzenia popularnych piosenek. Największą zasługą tego muzycznego kolektywu był sposób i metoda, z jaką udało im się podejść do studiów i badań nad kulturą popularną Salento i nie jest przypadkiem, że wiele pieśni należących do korpusu pieśni tradycyjnych, zwykle reinterpretowanych zarówno z różnych grup, a także Notte Della Taranta, pochodzą właśnie z badań Riny Durante, która Canzoniere Grecanico Salentino założyła w 1975 roku. Fascynująca dychotomia między tradycją a nowoczesnością charakteryzuje muzykę CGS: grupę tworzą bohaterowie obecnej sceny apulijskiej, którzy na nowo interpretują w nowoczesnym tonie tradycje skupione wokół słynnej rytualnej pizzy tarantata, która miała moc wyleczyć poprzez muzykę, trans i taniec ukąszenie legendarnej Taranty. Uznany przez publiczność i krytyków dzięki 21 albumom i niezliczonym występom w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Europie i na Bliskim Wschodzie, grupa zapisała się w historii włoskiej muzyki światowej, uznając ją w 2010 roku przez MEI za najlepszą włoską grupę muzyki popularnej. W 2018 roku CGS zdobyło nagrodę Songlines Music Awards , która uznała ją za najlepszą grupę world music na świecie. Songlines Music Awards to muzyczny odpowiednik Oscarów w muzyce świata. To pierwszy raz, kiedy włoska grupa otrzymała to wyróżnienie.

Album „Focu D’Amore”, wydany 12 lipca 2010 roku, prezentuje czołowy i najdłużej działający zespół muzyki tradycyjnej z regionu Salento w Apulii- Canzoniere Grecanico Salentino. Grupa prowadziła nieprzerwane życie artystyczne do ostatnich lat pierwszej dekady XXI wieku, jednak w jej składzie zaszły zmiany, w tym odejście założycieli, takich jak Rossella Pinto, Rina Durante i Daniele Durante, ten ostatni w 2007 roku przekazał zarządzanie grupą swojemu synowi Mauro, młodemu i utalentowanemu multiinstrumentaliście mającemu na swoim koncie prestiżową współpracę z Ludovico Einaudim, Piersem Faccinim, Stewartem Copelandem i La Notte della Taranta. Jak w najlepszej popularnej tradycji, Canzoniere Grecanico Salentino przechodziło z ojca na syna, pozostawiając przy życiu święty ogień, który ożywiał i animuje ten muzyczny kolektyw od jego założenia. W nowym i odnowionym składzie: Mauro Durante (perkusja, skrzypce i wokal, Luca Tarantino (gitara, bas i wokal), Maria Mazzotta (wokal, tamburyn), Giulio Bianco (flety, harmonijka ustna, dudy), Massimilano Morabito ( akordeon diatoniczny), Giancarlo Paglialunga (głos i perkusja), aby uczcić trzydziestą piątą rocznicę powstania grupy, Canzoniere Grecanico Salentino wydało „Focu D’Amore”, szesnasty album w jego artystycznym życiu, pierwszy wyprodukowany i zaaranżowany przez Mauro Durante i wydany przez prestiżową wytwórnię Ponderosa Music And Art.


Album, zawiera nowe wersje tradycyjnych piosenek poświęconych miłości, jednak przy pełnym poszanowaniu tradycji muzycznej Salento Mauro Durante zdołał stworzyć cenny album, który z pewnością będzie stanowić kamień węgielny odrodzenia Salento przez wiele jeszcze lat. Umieszczając ten nowy album w stosunku do wszystkich poprzednich produkcji, mamy pełny obraz tego, jak ewoluowało i odnawiało się odrodzenie tradycyjnego repertuaru salentońskiego i w tym sensie należy czytać dzieło Mauro Durante, któremu udało się wyrzeźbić i zharmonizować każdą nutę, zawsze szanując formy muzyczne i rytmy typowe dla tradycji.
„Focu D’Amore” jest elegią miłości w jej najsilniejszej i najbardziej namiętnej formie, która zaczyna się od wątłego „Beddhu Stanotte”, a kończy na przytłaczającej pieśni „Ronda” zamykającej album, w przypływie niepowtarzalnych emocji i sugestii. Wszechstronność Canzoniere Grecanico Salentino zostaje w pełni doceniona, gdy z łatwością przechodzi od kołysanki w języku griko- „Nenia Grika” do „Canzune Alla Ruvescia” i w ten sposób wzruszająca histora miłości we wszystkich jej aspektach dociera do nieuchwytnej pasji „Cogli La Rosa” i do burzliwie miłoscnej „Tuppe Tuppe”, a na koniec do „Zumpy Ninelli” o udaremnionej miłości. Z poprzednich albumów pochodzą „Dumenica Matina” i „Nu Pizzecu E Pizzicarella”, które ukazały się już w „Serenata” w 2002 r., natomiast z „Caratanta” z 2000 r. powraca pieśń „La Furesta”, wspaniała metafora zakochania. Na koniec pojawia się „Ronda”, prowadzona przez głosy Enzy Pagliary i Giancarlo Paglialungi, co dobrze świadczy o typowym dla Salento zwyczaju tworzenia kręgów tamburynowych, w których można tańczyć i dać się ponieść rytmowi tańca pizzica. Wartością dodaną nowego albumu jest wspaniały głos Marii Mazzotty, znakomitej interpretatorki tradycji muzycznej Salento, która zdaje się odnalazła w tym projekcie swoją doskonałą pozycję artystyczną. Album zamykają dwa bonusowe utwory: Il Mito pochodzący z występu Riny Durante oraz nowa wersja La Quistione Meridionale, piosenki napisanej przez Rinę Durante z muzyką Daniele’a Durante, którą zaskakująco rozpoczyna intro na trąbce, które przywołuje na myśl Hymn Mameli, który błyszczy w nowej aranżacji, która podkreśla jego sarkastyczne i drwiące rysy.
„Focu D’Amore” to album, który najlepiej reprezentuje stan sztuki muzyki Salento i niewątpliwie będzie nowym punktem odniesienia dla przyszłych pokoleń muzyków.

Pizzica Indiavolata” (Puglia Sounds, rok wydania 2012, nr kat.- CD102), siedemnasty album w katalogu płytowym CGS (według: ), prezentujący wybór tradycyjnych pieśni z repertuaru salentyńskiego i greckiego przearanżowanych i przedstawionych w aktualnej tonacji, wraz z propozycją nowych oryginalnych kompozycji muzycznych i tekstowych, zrodzonych z należy zmienić kontekst wykorzystania muzyki popularnej, dopasowując ją do tematów i problemów oraz codziennych doświadczeń. Muzyka popularna zawsze zaspokajała natychmiastową, pilną potrzebę, wynikającą z tego, czego doświadczamy dzień po dniu. Z tego powodu ponad połowa piosenek zostanie napisana przez artystów, a teksty w dialekcie lub griko ( język ojczysty Greków) będą opowiadać o teraźniejszości. Reszta zaczerpnięta jest z tradycji ustnej, o znaczeniu uniwersalnym i wciąż aktualnym, gdyż jest ponadczasowa. „Pizzica Indiavolata” to muzyka terapeutyczna, córka tradycji tarantyzmu, stworzona do egzorcyzmowania zła naszych czasów, przy dźwiękach muzyki, która jest jednocześnie starożytna i nowoczesna. Album wykorzystuje obecność gości o międzynarodowej renomie, takich jak malijski mistrz kora Ballake Sissoko, jeden z najlepszych afrykańskich muzyków wszechczasów, obecny w trzech utworach, oraz anglo-francuski piosenkarz i autor tekstów Piers Faccini, eklektyczny i wybitna osobowość w panoramie międzynarodowej pieśni europejskiej, co podpisuje tekst jednej z oryginalnych kompozycji znajdujących się na płycie. Ten album zaprasza słuchaczy do dzikiego tańca w żarze słońca południowych Włoch. „Pizzica Indiavolata” prowadzi ciało do uniesienia; uwalnia go od całego tego ciężkiego bólu, który go otacza i sprawia, że ​​spada on do stóp tancerza niczym podarta czerwona sukienka. Taniec stanowi cenne antidotum na chorobę miłosną. Ten taniec to sposób na wyzwolenie duszy. W swoim entuzjazmie ciało uwalnia się od cierpienia, szaleńczo waląc w ziemię; stopy wznoszą pył…


CGS, niezwykły zespół specjalizujący się w pizzica, czasami wściekle rytmicznym i często transowym stylu związanym z tańcem ludowym, który rzekomo leczy ofiary ukąszeń tarantuli i węży, buduje ekscytującą, nawiedzającą muzykę wokół uporczywego uderzania w tamburello, ale z perkusją dopasowaną do solowych wokali, sekcjami napędzającej harmonii i warstwami instrumentacji, które obejmują skrzypce, buzuki, dudy i akordeon. CGS prowadzeni przez wokalistę i multiinstrumentalistę Mauro Durante, którego ojciec założył zespół w połowie lat 70., łączą tradycję z eksperymentem. Bębny tamburello są obecne niemal zawsze, ale pojawiają się też piękne, przemyślane ballady Marii Mazzotty i delikatne solówki na instrumencie kora [4]. Canzoniere Grecanico Salentino to mocne lekarstwo, a jej smak jest nieodparty.

Album „Quaranta” zespołu Canzoniere Grecanico Salentino, wydany 1 kwietnia 2015 przez Ponderosa Music & Art, uświetnia 40. rok istnienia zespołu.



Według notatki wydawcy: „Termin ‘Grecanico’ w nazwie zespołu nawiązuje do greckich śladów, które można znaleźć do dziś, szczególnie na półwyspie Salento w południowo-wschodnich Włoszech. Ich wpływy kulturowe sięgają czasów starożytnych. Czasami nadal można usłyszeć rozmowy w „Griko”, dialekcie starożytnej Grecji i włoskich elementów. Canzoniere Grecanico Salentino postawili sobie za zadanie zachowanie dziedzictwa kulturowego i udostępnienie go ludziom w każdym wieku.. Na odpowiednio zatytułowanym albumie „Quaranta” („Czterdzieści”), septet utrzymuje odwieczną formę muzyczną przy życiu z takim ogniem, że nie ma potrzeby obawiać się o jej dalsze istnienie. Od zdecydowanie bliskich harmonii piosenek i transowych rytmów tanecznych, powstaje pierwotne brzmienie z efektem maelstromu (wiru, np. tłumu). Po nie mniej niż 17 albumach i niezliczonych występach na żywo, wszystko brzmi tak świeżo, jak pierwszego dnia. Brytyjski dziennik The Independent trafnie napisał w recenzji albumu:Muzyka tradycyjna rzadko brzmiała bardziej intensywnie, tajemniczo i dokładnie’„.
Canzoniere Grecanico Salentino zyskało zasłużoną globalną rzeszę fanów, specjalizując się w pizzica, hipnotycznej muzyce południowo-wschodnich Włoch, która rzekomo leczy ukąszenia pająków, z jej dudniącymi bębnami obręczowymi, skrzypcami, akordeonem, dudami i harmonijnymi wokalami. Zawsze łączyli tradycyjne i współczesne wpływy, a tutaj ich autor piosenek Mauro Durante współpracuje z europejskimi i amerykańskimi autorami, w tym producentem albumu, Joe Mardinem, który współpracował z Arethą Franklin. To zestaw pełen niespodzianek, z których większość jest mile widziana. W fajnym utworze otwierającym są zmysłowe, półmówiące wokale, nagrania akustyczne zestawione z pulsującym programowaniem i fragmenty swobodnej ballady. Wiele piosenek rozwija się w wielkie refreny z harmonijnymi wokalami i grą na pełnym gazie, które pokazują CGS w najlepszym wydaniu, jak na Aiora, gdzie dołącza do nich Justin Adams na gitarze. Mogą celować w szerszą międzynarodową publiczność, ale pizzica nadal zwycięża” (Robin Denselow, The Guardian)

Wyprodukowany przez amerykańskiego gwiazdora Joe Mardina i nagrany we Włoszech i Nowym Jorku, 19. album słynnego zespołu Canzoniere Grecanico Salentino z Puglii toruje nowe szlaki w łączeniu włoskich tradycji ludowych z globalną perspektywą. Pod wodzą lidera i skrzypka Mauro Durante zespół łączy elektronikę i hip-hop, nie tracąc autentycznego uroku CGS. Album „Canzoniere” został wydany w 2017 roku przez wytwórnię Ponderosa Music Records.

„Canzoniere” [według informacji wydawcy: ] to „zbiór” 12 utworów (jedenaście autorskich i jeden tradycyjny), co uświęca międzynarodowy wymiar zespołu.  Mauro Durante  wymyśla innowacyjny i ambitny album zespołu CGS pod względem tekstu, brzmienia i serca, ale z globalnym powołaniem. Wraz ze swoimi wyjątkowymi towarzyszami podróży ( Gulio Bianco, Emanuele Licci, Massimiliano Morabito, Giancarlo Paglialunga, Silvia Perrone i Alessia Tondo) zajmuje się różnymi stylami muzycznymi i osobowościami, nie tracąc nigdy swojego niepowtarzalnego podpisu stylistycznego i oryginalności. W  Canzoniere  pizza spotyka się ze światem z siłą i dojrzałością. Wśród gości wyróżniają się Anglik Justin Adams przy „Aiora”, gitarzysta i historyczny współpracownik Roberta Planta oraz  anglo-francuski piosenkarz i autor tekstów Piers Faccini przy „Subbra Sutta”, którego jest także współautorem. Album wzbogaca także wiolonczela Marco Decimo. Producentem i inżynierem miksu albumu jest Joe Mardin, syn słynnego Arifa Mardina (Norah Jones, Aretha Franklin, The Bee Gees, Chaka Khan itp.). Inżynierem masteringu jest Joe LaPorta (zdobywca nagrody Grammy w kategorii najlepszy inżynier dźwięku za film Blackstar Davida Bowiego) z firmy Sterling Sound w Nowym Jorku.
„Canzoniere” przedstawia najbardziej dramatyczne przesłanie, sięgając do korzeni południowo-włoskich i śmiało idąc w kierunku bardziej otwartego miksu pop. Misja zespołu w tym przypadku znajduje odzwierciedlenie w okładce albumu: butelce Coca-Coli (z jej kultowym designem z lat 20.) wypełnionej passatą pomidorową, przetworami z sosu pomidorowego – kwintesencją tradycyjnej włoskiej kuchni. Jak wyraźnie zauważył lider CGS Mauro Durante, butelka jest jedynie pojemnikiem – zachodnią piosenką pop – a CGS wkłada w nią swoją domową tradycję. Na płycie Canzoniere wszystkie utwory śpiewane są w dialekcie salentino, a tradycyjne ramy są nadal wyraźnie obecne. Canzoniere Grecanico Salentino zawsze równoważyło muzyczne tradycje Salento z własną współczesną wrażliwością. Na „Canzoniere” CGS stworzyło porywającą syntezę rodzimych i międzynarodowych dźwięków, fuzję stylów i wpływów, która nigdy nie traci z oczu swoich korzeni. Powinno to zachwycić wieloletnich fanów i przyciągnąć szerszą publiczność, na jaką zasługuje ten niezwykły zespół.

Synestezja głosów o starożytnej barwie [według: ], bębny dowolnego kształtu, materiału i rozmiaru odmierzające czas jak bijące serce, psychodeliczne i przejmujące skrzypce, szarpane smyczki, akordeon i instrumenty dęte przeplatają się z syntezatorowym basem, pętlami i elektronicznymi dźwiękami, tworząc niepowtarzalną i urzekającą fabułę pachnącą Morzem Śródziemnym. To „Meridiana”, album zespołu Canzoniere Grecanico Salentino, którego współproducentami są Mauro Durante i Justin Adams, wydany przez Ponderosa przy wsparciu Puglia Sounds w 2021 roku (nr kat.– CD151). 21 maja we wszystkich sklepach cyfrowych, a od 28 sierpnia na CD i winylu, album zyskał już uznanie „Top of the world” od angielskiego magazynu Songlines Magazine, najbardziej prestiżowego magazynu „muzyki świata” i okrzyknięty „niepohamowanym i wybuchowym powrotem” przez BBC Radio.



12 utworów na płycie „Meridiana”, tak jak godziny wskazywane przez zegar słoneczny, w których przeszłość i teraźniejszość nakładają się na siebie, czas rozszerza się i kurczy, aż w końcu znika. Canzoniere Grecanico Salentino ma talent do łączenia wszystkich swoich odniesień, starożytnych i współczesnych, w spójną narrację, zarówno hybrydową, jak i płynną. Ich album Meridiana (po włosku „zegar słoneczny”) opowiada historię relacji każdego z siedmiu członków zespołu z czasem. Współproducentem jest gitarzysta Justin Adams, wieloletni współpracownik Roberta Planta i producent niektórych kultowych albumów Tinariwen i Rachida Tahy. Produkcja i instrumentacja, łączące syntezator, gitarę basową i pętle z tradycyjnymi instrumentami ludowymi, nadają tej wiekowej muzyce nowoczesną i potężną interpretację.
W recenzji , autorstwa Chrisa Nicksona, fan „world music” przeczyta: „Canzionere Grecanico Salentino ma za sobą 46 lat istnienia zespołu, w tym czasie już w drugim pokoleniu przywództwa rodziny Durante. Założony, aby chronić i odkrywać muzykę z ich rodzinnego regionu na południu Włoch, pomogli przybliżyć pizzicę i tarantellę publiczności na całym świecie. To piekielna historia, prawda? I jest coraz lepiej. Podczas gdy korzenie pozostają mocne i odżywione, gałęzie stały się szersze. Siedmiu członków CGS jest oddanych swojemu ojczystemu terenowi i muzyce, ale słucha i czerpie z nich znacznie więcej. Zdobyli swoją publiczność oszałamiającą serią wydawnictw i wspaniałych występów na żywo z udziałem hipnotycznej tancerki, który zamienia ich wybuchową muzykę w rzecz fizyczną. Potem przyszła pandemia i wyzwanie polegające na pisaniu i nagrywaniu z ograniczeniami. Jak wszyscy inni, musieli nauczyć się pracować w inny sposób. I z całą pewnością tak jest. Izolacja przyniosła ‘Merdianie’ mnóstwo inspiracji. Tradycja nadal stanowi rdzeń, ale pod kierunkiem producenta i długoletniego przyjaciela Justina Adamsa (Lo’Jo, Tinariwen) tradycyjne instrumenty wygodnie współgrają z pętlami i programowaniem. Zmiana jest widoczna już od pierwszego utworu ‘Balla Nina’, w którym skrzypce przeplatają się z kolczastym wyciem nad warczącym, grasującym syntezatorowym basem, a chropawy głos rozkwita w kremowe harmonie. Muzyka wciąż utrzymuje się na zakurzonej ziemi południowych Włoch, ale rozkwita na całym świecie. CGS zrobiło duży krok. Album jest przysłowiowym ‘zabójcą, bez wypełniaczy’. To nie jest stracona chwila. Dźwięk jest bogatszy i pełniejszy, a jednocześnie jest bardziej skupiony, elegancki i pozbawiony ograniczeń. Wykorzystali wszystko, co zrobili w przeszłości i doładowali to. To muzyka nagląca, pukająca do twych drzwi i domagająca się usłyszenia. Nie wierzysz mi? Spróbuj ‘Pizzica Bhangra’, gdzie włoskie dudy, zampogna, mieszają się z orkiestrą dętą bhangra z Brooklynu, a perkusja dudni i popycha wszystko do przodu. To ziemista, niespokojna, nieubłagana muzyka – dokładnie taka, jaka powinna być pizzica. Ale piękno tkwi w szczegółach, takich jak wysoka kobieca harmonia, która zdobi piosenkę. To album, który odkrywa swój blask przy wielokrotnym przesłuchaniu. U podstaw tego wszystkiego leży zmysł tańca, surowy i desperacki. Kręci się na przykład przyStornello’ i ‘Vulia’, gdzie można poczuć fruwające klawisze akordeonu ale jest też złagodzony tęsknotą za balladą taką jak ‘Ninnarella’, której głos przesuwa się po lekko zmieniającym się instrumentalnym morzu, po czym skręca w coś znacznie bardziej wymagającego. Wydaje się, że to mały, naturalny krok od taranty do ‘Tic E Tac’ – ich współpracy z Enzo Avitabile, jednym z czołowych, specyficznych włoskich kompozytorów, który dodaje trochę funku, który jest całkiem naturalny w ich głosach i stylu. Niezależnie od tego, czy chodzi o syntezatorowy bas oferujący piękny, pulsujący dron pod dudami w ‘Ronda’, czy też dodanie oprogramowania w innym miejscu, technologia jest trzymana na wystarczająco krótkiej smyczy, aby ulepszyć, a nie przytłoczyć. A wszystko kończy się delikatnym śródziemnomorskim ciepłem tytułowego utworu. Wszystkie piosenki są nowe, ale tak głęboko zakorzenione w brudzie domu, że sprawiają wrażenie odkopanych na ziemi. ‘Merdiana’ nie jest ponownym odkryciem tradycji, ale jej nową warstwą. W przypadku albumu opowiadającego o naszej relacji z czasem udaje im się ją zawiesić na czas grania muzyki.”
„…Znalezienie równowagi między autentycznością a kreatywnością jest zawsze trudne, a ostatecznie tylko osobisty gust może być prawdziwym sędzią. CGS zawsze bardzo szanował tradycyjny repertuar. Zawsze staramy się nie zdradzać natury i przesłania piosenek, stosując przytłaczające aranżacje lub interpretacje. Z drugiej strony, szczerze i głęboko wierzymy, że muzyka popularna/folk/światowa powinna odpowiadać na jakieś natychmiastowe, pilne potrzeby. Dlatego piszemy własne teksty i kompozycje, mówiąc o teraźniejszości i występując z własną muzyczną wrażliwością. Ta muzyka jest ważna teraz, nie jest tylko pocztówką z przeszłości i musimy ją utrzymać świeżą i żywą” (Mauro Durante) .

 

_________________________________________________________

 

Neapol to nie tylko kolebka chwytających za serce pieśni, które tenorzy wszystkich nacji uwielbiają śpiewać na zakończenie swoich recitali. To także miasto z wielowiekowymi tradycjami muzycznymi. Zarejestrowane kantaty to w istocie mini spektakle wokalno-aktorskie. Pieśni tego regionu wymagają od śpiewaków doskonałego operowania głosem – dostosowywania środków ekspresji do reguł dramaturgii. Pino de Vittorio, tenor o świetnej, silnej górze skali, nie waha się poświęcić piękna barwy głosu w imię prawdy psychologicznej postaci, w którą się wciela w danym utworze, potrafi wyrazić śpiewem miłość, rozpacz, szyderstwo i tęsknotę kobiety…
Album „Tarantelle Del Rimorso” w wykonaniu Pino de Vittorio, został wydany przez wytwórnię Eloquentia 04 września 2006 r.


Wytwórnia Eloquentia [5], została założona w 2005 roku przez Laurence’a Heyma (producenta Op. 111 do czasu przejęcia tej wytwórni przez Naïve w 2000), a następnie zarządzana przez Philippe’a Maillarda. Katalog tej wytwórni składa się z około pięćdziesięciu nagrań, w tym dwóch pierwszych recitali mezzosopranistki Joyce DiDonato, która zdobyła światowe uznanie i niezliczone nagrody, w tym kilka nagród Grammy. Repertuar tej wysoce eklektycznej wytwórni sięga od muzyki średniowiecznej do końca XX wieku, z takimi artystami jak Pino de Vittorio, Guillaume Coppola, Marc Mauillon, Luigi Piovano, Sara Mingardo, Amel Brahim-Djelloul i Noëlle Spieth. Jego zespoły to Arsys Bourgogne, l’Harmonie Universelle, Akademia, Aedes, Obsidienne, Sit Fast, Neapolis, la Cappella de Turchini, le Cercle de l’Harmonie i inne.
W przypadku płyty „Tarantelle Del Rimorso” (Tarantelle z prowincji Puglia) w sesjach nagrań brali udział: Pino De Vittorio (śpiew, gitara klasyczna, chittara battente), Marcello Vitale (gitara klasyczna, chittara battente), Leonardo Massa (gitara klasyczna, wiolonczela  barokowa) i Gabriele Miracle (perkusja, tamburyn, kastaniety).
„Le Tarantelle del rimorso” prezentuje muzykę ludową z Apulii. Pochodzący z regionu Apulii Pino de Vittorio interpretuje kulturę muzyczną swojej ojczyzny lepiej niż ktokolwiek inny. Teatralność i improwizacja na temat mitu o „pocałunku pająka” towarzyszy śpiewowi typowym głosem. De Vittorio zabiera słuchaczy tutaj w podróż przez przejmujące i chwytliwe piosenki śpiewane tam od wieków. Pino de Vittorio wzmacnia wrodzony potencjał tej muzyki jej tak ekspresyjną moc wokalną. Słuchanie tej płyty daje możliwość porwania przez radosne rytmy taranteli, która prawdziwie dramatyczne konwulsje kobiet ugryzionych przez tarantulę kryje wyrzuty sumienia, czarnego pająka ich tragicznego losu.

Ten sam materiał co w albumie „La Tarantella. Antidotum tarantulae” (choć z niewielkimi różnicami) pojawił się na płycie „Fra’ Diavolo: La musica nelle strade del regno di Napoli” zespołu Accordone. Nagrania wydało wydawnictwo ARCANA w 2010 roku.

Podtytuł albumu: „La musica nelle strade del regno di Napoli”, sugeruje treść muzyczną płyty- muzyka ulic w Neapolu. Album zawiera tradycyjną muzykę neapolitańską, wyselekcjonowaną z dużej listy utworów epoki średniowiecza i renesansu. Pieśni są śpiewane przez niezwykle ekspresyjnych włoskich śpiewaków Marco Beasleya i Pino De Vittorio (też gitarzysta), którym towarzyszą: klawesynista Guido Morini, gitarzysta Stefano Rocco, teorbista Franco Pavan, lutnista Fabio Accurso, skrzypek Mauro Durante (grający też na instrumentach perkusyjnych, lider zespołu Canzoniere Grecanico Salentino) oraz gambistki Noelia Reverte Reche, Denise Mirra, Guisella Massa i Luciana Elizondo. Większość tekstów pieśni dotyczy miłości, ale kilka z nich odnosi się do tańca taratella, kilka jest religijnych. Te dzieła, wynikają z ludzkiej potrzeby mówienia o wydarzeniach i o sobie, o towarzyszach w pracy i codziennych trudach.

Program płyty jest świadectwem wspólnej podróży artystycznej rozpoczętej w 1998 roku aż do momentu realizacji nagrań w październiku 2009, po 11 latach koncertów na całym świecie. Przez długi czas repertuar charakterystyczny dla tarantelli, jest bardzo rozeznany, ale że i łatwy do słuchania to musiał poddać się komercyjnemu wyzyskowi… Ale „Fra 'Diavolo” wykracza poza granice komercji, prezentuje różnorodne formy tradycyjnej muzyki południowych Włoch bardzo kompetentnie- styl wykonawczy robi wrażenie jakby ta muzyka w nich tkwiła od zawsze. Wybór typowo barokowego instrumentarium ułatwia uzyskanie konkretnej ciepłej barwy. Głos śpiewaków znajduje idealne wsparcie w perkusyjnym akompaniamencie, który jest prosty, ale i pełen elegancji. Dźwięk, nagrany w kościele, jest bardzo atrakcyjny, z wyraźnym naturalnym dla tego typu pomieszczenia pogłosem. Instrumenty nagrano z dbałością o szczegóły i odpowiednie rozmieszczenie w przestrzeni obrazu muzycznego.

 

_________________________________________________________

 

Gitarzysta i producent Justin Adams poznał Mauro Durante, skrzypka, śpiewaka i perkusistę zespołu CanzionIere Grecanico Salentino (CGS), gdy obaj pracowali nad albumem „Taranta Project” kompozytora Ludovica Einaudiego z 2015 roku.

Zapoczątkowało to bardzo silną przyjaźń [wykorzystując txt Chrisa Nicksona w ]. Adams był gościem na niedawnym wydawnictwie CGS, a podczas lockdownu obaj pracowali nad płytą „Still Moving”. Głębokie korzenie Adamsa tkwią w bluesie, podczas gdy dusza Durante jest pochłonięta muzyką taranty z jego rodzinnych południowych Włoch. Ale odkryli, że jest wiele wspólnego między tymi obszarami…
Album „Still Moving”, nagrany w Helium Studios (Wiltshire), został wydany w 2021 roku przez Ponderosa Music Records.


Album nagrany w ciągu jednej sesji w 2020 roku. Siła miksu jest widoczna w otwierającym utworze „Dark Road Down”, który mógłby być niemal jak nagranie Johna Lee Hookera w południowej części Włoch, przerywane lokalnym śpiewem. Suchy, wzruszający – wciąż wzruszający – i nieustępliwy, pokazuje, jak dobrze kultury mogą współpracować i tworzyć coś nowego. Jako kontrast, ilustracja szerokości muzyki, następuje po nim tradycyjna włoska piosenka, która prezentuje potężny, wzruszający głos Durante w oszczędnej, oszałamiającej ramie. Współpraca osiąga szczyt w pięknym, ale niepokojącym instrumentalnym utworze „Djinn Pulse”. To prosta melodia, ale perfekcyjnie zaaranżowana i wykonana, otwierająca się i rozprzestrzeniająca pod naciskiem skrzypiec Durante z rytmem taranty, aby napędzać arpeggia gitary w sposób, który prawdopodobnie ucieszyłby Einaudiego. Jednak mimo całego tego piękna, to prawdopodobnie „Red Earth” najlepiej pokazuje, jak dwie kultury mogą się połączyć, ponieważ prowadzenie na skrzypcach posuwa utwór do przodu, a gitara oferuje pełne wsparcie. Czasami jest zapierający dech w piersiach, napędzający – hipnotyzujący i nieodparty. Płyta kończy się mało prawdopodobną nutą, coverem „Little Moses” Carter Family. Może to muzyka, która powstała daleko od jakiejkolwiek pustyni lub suchego upału, ale ojcowie chrzestni muzyki country mieli bluesa w sercach (przynajmniej AP Carter miał), a tutaj krucha ballada przekształca się w coś potężniejszego z gitarą i bębnem obręczowym, co zbliża ją do delty Missisipi i z powrotem przez Atlantyk. To praca miłości i przyjaźni, nie ma w tym nic złego. Eksperyment, który ma pokazać, co się stanie, gdy rzeczy zostaną wymieszane. Odpowiedź? Działa majestatycznie.” – Chris Nickson
„…Nagrany bezpośrednio na taśmę bez dogrywek, ‘Still Moving’ okazuje się ekscytującym, spontanicznym wydarzeniem, przełączając się między lamentami i piosenkami miłosnymi z południowych Włoch a chropawym bluesem Afryki Północnej i Ameryki Północnej. Adams jest zdumiewającym muzykiem, który potrafi wywołać nastrój niepokoju za pomocą kilku pogłosowych akordów pustynnego bluesa przed szarpnięciem w boogie w stylu Johna Lee Hookera, jak to robi w otwierającym ‘Dark Road Down’, gdzie dwaj mężczyźni podnoszą głosy przeciwko rozdartemu wojną światu ‘kłopotów i bólu’. Durante dostarcza bolesną wersję ‘Amara Terra Mia’, wielkiego włoskiego hitu, peanu na cześć żywiołowego świata nocnego nieba i gajów oliwnych. ‘Still Moving’ opisuje wędrówkę po Morzu Śródziemnym, z dniami wiosłowania do niegościnnego brzegu; pół Homer, pół współczesny migrant. Jest płonący rock-out na ‘Calling Up’ i, co nieco dziwna, wersja ‘Little Moses’ z country Bible Carter Family. Brawurowy występ.”- Neil Spencer (The Guardian)

 

 


 

[1] W oparciu o: , ,  oraz

[2] W oparciu o:

[3] Organetto to mały diatoniczny akordeon guzikowy używany we włoskiej muzyce ludowej.  Jest często używany do gry na saltarello.

Saltarello to taniec pochodzący z Włoch. Pierwsza wzmianka o nim znajduje się w Add MS 29987, manuskrypcie pochodzenia toskańskiego z końca XIV lub początku XV wieku, znajdującym się obecnie w Bibliotece Brytyjskiej. Zwykle grano go w szybkim metrum trójdzielnym, a jego nazwa pochodzi od jego szczególnego kroku skokowego, po włoskim czasowniku saltare („skakać”). Ta cecha jest również podstawą niemieckiej nazwy Hoppertanz lub Hupfertanz („taniec skaczący”).

[4] Kora jest instrumentem zaliczanym do grupy chordofonów szarpanych, rodzajem 21-strunowej harfy.

Kora zbudowana jest z dużej tykwy rozciętej w połowie i pokrytej krowią skórą, tworzącej rezonator, do której przymocowany jest mostek, podobnie jak w lutni i gitarze.

[5] Według:

 


Kolejne rozdziały: