Rekomendowane wydawnictwa płytowe pop/rock/ballada
(rozdział czterdziesty dziewiąty)

 

Bryan Ferry [1], stojąc na czele Roxy Music, w latach 70. i na początku lat 80., opracował własny styl art rock’owy, a jako wykonawca solowy znakomicie zaktualizował to czym może się charakteryzować popowy śpiewak by zostać uznanym za wzorzec. Chociaż kariera solowa Ferry’ego obejmowała kilka znakomitych, samodzielnie napisanych dzieł, jest on najbardziej znany ze swoich pełnych przygód interpretacji piosenek z kanonu rocka i popu, łącząc wystudiowaną, ironiczną osobowość piosenkarza z prawdziwą pasją do wszystkiego, od Motown i Boba Dylana po Great American Songbook z lat 20.

W ciągu kilku lat Roxy Music odniosło fenomenalny sukces, dając Ferry’emu możliwość nagrania swojego pierwszego solowego albumu w 1973 roku. Daleko od artystycznego glam rocka grupy, „These Foolish Things” wyznaczyło ścieżkę, którą przetoczyła się cała solowa twórczość Ferry’ego – a także jak ostatnie płyty Roxy Music – skupiłyby się na eleganckich synth-popowych interpretacjach hitów z lat 60., takich jak „A Hard Rain’s A-Gonna Fall” Boba Dylana , „Sympathy for the Devil” zespołu Rolling Stones i The Beatles „You Won’t See Me”, wszystko oddane w wyraźny, chłodno dramatyczny sposób piosenkarza.

  • Album „These Foolish Things”, nagrany w czerwcu 1973 roku w Air Studios (Londyn), został wydany 5 października 1973 przez Island Records.


„These Foolish Things” [2], debiutancki solowy album studyjny Bryana Ferry’ego, który w tamtym czasie był jeszcze głównym wokalistą Roxy Music, uważany jest za odejście od brzmienia Roxy Music, ponieważ składa się w całości z coverów, głównie ze standardowych utworów. „These Foolish Things” odniosło komercyjny i krytyczny sukces, osiągając piąte miejsce na brytyjskiej liście albumów. Otrzymał złoty certyfikat od brytyjskiego przemysłu fonograficznego w maju 1974 r. Większość utworów na albumie była ulubionymi utworami Ferry’ego i obejmowała kilka dekad od standardów z lat 30., takich jak utwór tytułowy, przez Elvisa Presleya z lat 50., po Boba Dylana i Rolling Stones
Mówiąc o albumie w 1973 roku, Ferry powiedział: „To bardzo katolicki wybór, zrezygnowałem z prób zadowolenia wszystkich ludzi przez cały czas. Niektórym się spodoba z jednego powodu, innym z innego. nie podoba mi się to z niewłaściwych powodów, chociaż mam nadzieję, że ogólny sens zostanie zrozumiany. To wartość rozrywkowa.” Ferry postrzega pop jako swego rodzaju kontinuum, rozciągające się na wszystkie rodzaje rzemiosła typu Tin Pan Alley i Brill Building, zawierające wizje tak radykalne jak Dylana i tak banalne jak Gore’a. W ramach takiej wrażliwości rozróżnienie, co zasługuje na odrzucenie jako „śmieci”, a co zasługuje na wywyższenie jako „sztuka”, nie jest prostym zadaniem. A takie określenia są tak często określane przez kontekst, że ich kolejność można odwrócić niemal do woli. Zmieniając tempo i śpiewając każdą piosenkę ze śmiertelnie poważną emocjonalną pustką, której w dużej mierze unika w przypadku Roxy, Ferry ujawnia te problemy tak skutecznie, jak każdy piosenkarz popowy w historii.
Krytyk AllMusic- Ned Raggett, napisał, że w „These Foolish Things” „Natychmiast rozpoznawalne nucenie Ferry’ego wywraca wszystko do góry nogami, a ogólny nastrój jest zabawny i uroczysty”, nazywając album „jednym z najlepszych w swoim rodzaju każdego artysty”. Rob Sheffield w The New Rolling Stone Album Guide z 2004 roku pochwalił go jako „konceptualny i muzyczny tour de force”. W 2010 r. Rhapsody wymienił „These Foolish Things” jako jeden z najlepszych albumów z coverami.

Roxy Music pozostał priorytetem dla Ferry’ego, ale mimo wszystko w 1974 roku powrócił z drugim solowym wydawnictwem, „Another Time, Another Place”, kolejną kolekcją coverów, począwszy od „You Are My Sunshine” przez „It Ain’t Me, Babe” do „Smoke Gets in Your Eyes”

  • Album „Another Time, Another Place” został wydany 5 lipca 1974 przez Island Records (na fotografii: ekskluzywna japońska limitowana edycja cyfrowo zremasterowanego albumu CD, umieszczona w całkowicie laminowanej okładce na krążek CD w stylu „Mini LP”. Wraz z mini repliką znajduje się oryginalna czarna okładka wewnętrzna).

Nagrana płyta „Another Time, Another Place” wiosną 1974 roku w Londynie w studiach i Island, Ramport i AIR Studios. Like These Foolish jest w gruncie rzeczy zbiorem coverów z wyjątkiem ostatniej piosenki, która nadała tytuł albumowi i została napisana przez Ferry’ego. Słychać, że „Another Time, Another Place” zwrócił się ku muzyce soul oraz muzyce country.


 


Recenzując dla AllMusic, krytyk Ned Raggett napisał o albumie: „„Another Time, Another Place” nie jest tak ekscytujący jak solowy debiut Ferry’ego, ale nadal świetnie się go słucha. Ten sam podstawowy zespół, który wspierał Ferry’ego na wcześniejszej płycie, pozostaje tutaj mniej więcej na swoim miejscu. Jeśli, podobnie jak Roxy na przestrzeni lat, ta kolekcja jest odrobinę mniej szalona w porównaniu z wcześniejszą solową płyą Ferry’ego, otwierający wybuch ‘The 'In’ Crowd’ tego nie pokazuje. Gitara Portera rozdziera się tak intensywnie, jak Phila Manzanery, a całość sprawia, że ​​oryginalne podejście Dobiego Graya wydaje się dość skrępowane. Poza tym rzeczy będą znajome dla każdego, kto słyszał te głupie rzeczy– ta sama ogólna atmosfera, to samo ogólne podejście Ferry’ego, biorącego klasyczne oryginały i nadającego im swoje własne proto-lounge-lizard piętno, mieszając energiczne wersje z dużo spokojniejszymi. Bardzo intrygującym osiągnięciem jest włączenie przez niego wysiłków dobrze zapowiadających się pisarzy i piosenkarzy country – stąd głośny i porywający cover ‘Funny How Time Slips Away’ Williego Nelsona i kolejny ‘Help Me Make It Through the Night’ Krisa Kristoffersona. Inne klimaty country przemykają tu i ówdzie poprzez kolejny ukłon w stronę Elvisa (‘Walk a Mile in My Shoes’, oryginalnie autorstwa Joe South), podczas gdy inne klasyki pojawiają się w wersjach ‘Smoke Gets in Your Eyes’ i Sama Cooke’a ‘(What A) Wonderful World’. Album jako całość wydaje się bardziej formalny niż jego poprzednik, ale Ferry i jego kompania, a także różne sekcje dęte i smyczkowe, włączają wystarczająco widowiskowość, aby wszystko było zabawą. Zapowiedź nadchodzących solowych albumów pojawia się na końcu – utwór tytułowy, oryginał Ferry’ego” A krytyk Robert Christgau napisał o albumie „Codzienne rutyny rzadko są tak zabawne za drugim razem, zwłaszcza gdy wykorzystałeś swoje najlepsze wersety –„The `In’ Crowd” to jedyny nuner Ferry’ego, który pojawia się z tutaj”

Trzecie przedsięwzięcie Fery’ego, „Let’s Stick Together” z 1976 roku, zawierało zremiksowane, przerobione i przemodelowane wersje hitów Roxy Music, a także zwykły asortyment coverów.

  • Album „Let’s Stick Together”, nagrany w latach 1973–76 w AIR Studios (London) i Island (London), został wydany 10 września 1976 przez wytwórnię E.G.


„Let’s Stick Together” [3], trzecie solowe wydawnictwo Bryana Ferry’ego było pierwszym po rozwiązaniu Roxy Music na początku roku 1976.. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich solowych nagrań Ferry’ego, „Let’s Stick Together” nie było dedykowanym projektem albumowym, zamiast tego składało się z materiału wydanego jako single, strony B i EP. Pięć utworów na albumie to przeróbki piosenek Bryana Ferry’ego nagranych wcześniej z Roxy Music. „Re-Make/Re-Model”, „2HB”, „Chance Meeting” i „Sea Breezes” pochodziły z debiutanckiego albumu zespołu (1972), natomiast „Casanova” pochodzi z „Country Life” (1974). W większości przypadków ponowne nagrania były płynniejsze i bardziej zorientowane na jazz i R&B niż oryginalne wersje Roxy Music. Pozostałe sześć utworów na albumie to covery. Napędzany saksofonem utwór „Let’s Stick Together” został napisany i oryginalnie nagrany przez Wilberta Harrisona. Został zremiksowany w 1988 roku na potrzeby kompilacji The Ultimate Collection. Inne szybkie numery to „The Price of Love” The Everly Brothers i „Shame, Shame, Shame” Jimmy’ego Reeda (który zawiera kontrwokal chórków, który cytuje „Can I Get A Witness”” Marvina Gaye’a). Pozostałe covery, w tym „It’s Only Love” The Beatles, zostały wykonane w łagodnym kabaretowym stylu. „2HB” (hołd dla Humphreya Bogarta) został wydany jako strona B singla Ferry’ego „A Hard Rain’s a-Gonna Fall” we wrześniu 1973 roku. „Chance Meeting” było stroną B „The 'In’ Crowd ” w maju 1974. „You Go to My Head” b / w „Re-Make / Re-Model” został wydany jako singiel w czerwcu 1975 roku. „Let’s Stick Together” b / w „Sea Breezes” został wydany w czerwcu 1976 roku, zajmując 4. miejsce. EP Extended Play , zawierający „The Price of Love” i „Shame, Shame, Shame” b / w „Heart on My Sleeve” i „It’s Only Love”, został wydany w sierpniu 1976 roku, zajmując 7. miejsce. „Casanova” – którego wersja pojawiła się w Roxy Music”” w 1974 roku i ostatecznie wydany jako strona B okładki „What Goes On” The Velvet Underground zespołu The Velvet Underground w maju 1978 roku. W nagraniach brali udział różni członkowie Roxy Music, w tym Paul Thompson na perkusji, Eddie Jobson na skrzypcach i syntezatorze, John Gustafson i John Porter na basie oraz Phil Manzanera i David O’List na gitarze. Jerry Hall pojawiła się w kostiumie ze skóry tygrysa, wraz z ogonem, w teledysku do utworu tytułowego i wydała okrzyki piosenki w refrenie.
„Let’s Stick Together” został pozytywnie przyjęty przez krytyków: recenzując album dla AllMusic, Ned Raggett napisał o albumie: „Kiedy Roxy zbliżała się do hibernacji od połowy do późnych lat 70., Ferry wymyślił kolejny świetny solowy album, choć jeden z jego najbardziej interesujących”. Według Roberta Christgau: „Wielu ludzi ma bzika na punkcie tej płyty…” i  dodał: „Chociaż Ferry udowadnia, że ​​wie więcej o tworzeniu płyt (i muzyce) niż kiedyś, piosenki pozostają mocne, dziwne i interesujące – ale nie całkiem przekonujące…

Wydany w 1977 roku „In Your Mind” był pierwszą kolekcją całkowicie oryginalnego materiału Ferry’ego.

  • Album „In Your Mind”, nagrany w latach 1976 i 1977 w AIR Studios (Londyn), został wydany w lutym 1977 przez wytwórnię E.G.


„In Your Mind”, czwarty solowy album Bryana Ferry’ego, został wydany po czteroletniej przerwie zespołu Ferry’ego Roxy Music od działalności artystycznej. Recenzenci ostrożniej oceniali płytę, choć trzeba uznać recenzje za jednak pozytywne: Robert Christgau z The Village Voice napisał w swojej recenzji „In Your Mind”: „Ferry zaprojektował na zamówienie nową linię piosenek do swojego solowego konceptu, zamiast pożyczać od wczesnego Roxy lub jego skromnych przodków, a zwłaszcza na pierwszej stronie.jest atrakcyjnie przyziemny”. W przewodniku The Rolling Stone Album Guide z 1992 roku Mark Coleman powiedział, że „In Your Mind dąży do smaganego wiatrem, orzeźwiającego wpływu klasycznego Siren Roxy Music. Przesyt kompozycji Ferry’ego jest satysfakcjonujący, choć nawet najbardziej szalony (‘Tokyo Joe’, ‘Party Doll’) jedynie odtwarza znane romantyczne i muzyczne motywy Roxy”. Krytyk AllMusic, Ned Raggett, napisał później: „Po tym, jak Roxy Music zostało na razie odłożone na bok, Ferry zdecydował się na solowy krok z albumem z całkowicie oryginalnym materiałem. Jako taki, niedoceniany In Your Mind stanowi logiczną kontynuację Siren Roxy, zwłaszcza że zwykli podejrzani – Thompson, Manzaner , Wetton i wielu innych – pomagają mu w krótkim wysiłku ośmiu utworów. Chociaż brakuje wczesnych, dawno minionych dziwactw Roxy, In Your Mind wciąż płonie mocniej niż późniejsze albumy solowe i grupowe, przynajmniej na niektórych utworach – jak Siren, balansuje między bardziej kamienistymi i gładszymi ścieżkami, najczęściej faworyzując tę ​​pierwszą. Teksty Ferry’ego pozostają w jego własnym królestwie inteligentnych, romantycznych rozproszeń i są jednymi z jego najlepszych dzieł. Mocne otwarcie ‘This Is Tomorrow’ zaczyna się od Ferry i klawiszy, po czym przechodzi do dużego, duszącego układu pełnego zespołu i tęsknego refrenu: ‘This is tomorrow callin’/Wish you were here’. Kiedy Ferry dąży do spokojniejszego nastroju, zamiast ogołoconej melancholii, pozwala wszystkim grać razem. Czasami aranżacje niemal zalewają piosenki, ale na przykład połączenie ‘One Kiss’ z kobiecym chórkiem, saksofonem i prostym rockiem sprawia, że ​​jest to świetne, mroczone śpiewanie na koniec wieczoru przed zamknięciem barów. Jest kilka rażących niewypałów – ‘Tokyo Joe’ ma duszący, mroczny funk-rock, który jest zimny, ale teksty za bardzo igrają z azjatyckimi stereotypami (nie wspominając o otwierającym gongu i aż nazbyt oczywistych próbach budowania ‘atmosfery’ za pomocą smyczków). Podsumowując, In Your Mind pozostaje sekretnym punktem kulminacyjnym muzycznej kariery Ferry’ego, energetycznym albumem, który zyskałby znacznie więcej uwagi jako pełny album wydana przez  Roxy.”.

Wydana w następnym roku od momentu wydania „In Your Mind” płyta „The Bride Stripped Bare”, dzieło zainspirowane jego zerwanym romansem z modelką Jerry Halle, zostało równo podzielone między nowe piosenki i rovery.

  • Album „The Bride Stripped Bare”, nagrany w 1977 roku w Mountain Studios (Montreux, Szwajcaria), Atlantic Studios (Nowy Jork), został wydany 1 września 1978 roku przez wytwórnię E.G.


„The Bride Stripped Bare” [4], piąty solowy album Bryana Ferry’ego, został wydany w 1978 roku, na krótko przed tym, jak Ferry ponownie zebrał Roxy Music, który miał przerwę od trzech lat. Został nagrany po tym, jak jego dziewczyna Jerry Hall zostawiła go dla Micka Jaggera w 1977 roku i wydaje się, że zawiera odniesienia do ich zerwania. Tytuł albumu został zaczerpnięty z grafiki Marcela Duchampa „The Bride Stripped Bare”. Podtekstem utworu Duchampa są relacje damsko-męskie.
Recenzując album krytyk AllMusic- Ned Raggett, napisał o albumie: „Kiedy Jerry Hall, modelka z okładki ‘Siren’, opuściła Ferry’ego dla Micka Jaggera, jego odpowiedzią był ten interesujący album, niepełny sukces, ale w żadnym wypadku nie klęska”. Greil Marcus wymienił go jako swój numer jeden w ankiecie The Pazz and Jop Critics Poll z 1978 roku. Dave Marsh przyznał płycie trzy gwiazdki (na pięć) i napisał: „The Bride Stripped Bare równoważy podejście Ferry’ego znacznie skuteczniej, pozwalając mu na stawianie obok romantycznych standardów soulowych, jak: ‘That’s How Strong My Love Is’ obok jego przygnębiająco nowoczesnego ‘When She Walks in the Room’. Rezultat mógłby być triumfem, gdyby nie źle pomyślana produkcja, w dużej mierze będąca dziełem tego typowo brytyjskiego piosenkarza, współpracującego z takimi muzykami sesyjnymi z Los Angeles, jak Rick Marotta i Waddy Wachtel, którzy również byli współproducentami. Brak sukcesu komercyjnego Ferry’ego w Ameryce był prawdopodobnie powodem niewłaściwej promocji. Mimo wszystko, ‘Bride’ sugeruje, że solowa twórczość Ferry’ego wciąż ma znacznie słabo rozwinięty potencjał; to niefortunne, że od tego czasu poświęcił cały swój czas zreformowanej wersji Roxy Music”. Rob Sheffield w swojej recenzji napisał: „The Bride Stripped Bare była prawdziwą zagadką, łącząc kilka potencjalnie świetnych piosenek z zespołem studyjnym z Los Angeles (Waddy Wachtel na płycie Bryana Ferry’ego?). Jest wspaniały siedmiominutowy ‘When She Walks in the Room’ i świetną wersję irlandzkiej piosenki ludowej ‘Carrickfergus’, ale ‘Take Me to the River’ Ferry’ego zawiera mniej więcej jedną ósmą soku oryginału Ala Greena i miał nieszczęście wyjść w tym samym roku, co wersja Talking HeadsMark Coleman w swojej recenzji stwierdził: „The Bride Stripped Bare jest bardziej ryzykowny; wielu słuchaczy uważało to za głupotę. Bryan Ferry nagrywa w Los Angeles z weteranami sesyjnymi? Cóż, gitarzysta Waddy Wachtel wyciąga zaskakująco dojrzałe riffy, podczas gdy Ferry nuci zarówno ‘Take Me to the River’ Ala Greena, jak i ‘What Goes On’ Velvet Underground bez oznak napięcia. Niedawni konwertyci Roxy Music mogą rozpocząć kurs promowania od tego niedocenianego i bardzo łatwo dostępnego utworu.”.

Ferry nie nagrał kolejnego solowego albumu aż do wydania „Boys and Girls” z 1985 roku, eleganckiego, płynnego przedsięwzięcia, które było jego pierwszym „oficjalnym” solowym wydawnictwem po rozpadzie Roxy Music.

  • Album „Boys and Girls”, nagrany w latach 1983–1985 w wielu miejscach: AIR Studios (Hampstead, Londyn), Compass Point (New Providence, Bahamy), Effanel Mobile RPM (Nowy Jork), Sarm West (Londyn), The White House (New South Wales, Australia) i The Power Station (Nowy Jork), został wydany 3 czerwca 1985 roku przez wytwórnię E.G.


„Boys and Girls” [5]. szósty solowy album Bryana Ferry’ego, był pierwszym solowym albumem Ferry’ego od siedmiu lat i pierwszym, odkąd rozwiązał swój zespół Roxy Music w 1983 roku. Album zawiera utwór „Slave to Love”, który stał się jednym z najpopularniejszych solowych przebojów Ferry’ego. Singiel został wydany 29 kwietnia 1985 roku i spędził dziewięć tygodni na brytyjskich listach przebojów w 1985 roku, osiągając 10. miejsce, wraz z innymi singlami „Don’t Stop the Dance” i „Windswept”. W gitarowym solo na końcu „Slave to Love” wystąpił Neil Hubbard [6], a na albumie wystąpili inni znani gitarzyści, tacy jak Mark Knopfler z Dire Straits, David Gilmour z Pink Floyd, Nile Rodgers z Chic i Keith Scott z zespołu Bryana Adamsa. Album został zremasterowany i ponownie wydany w 2000 roku, a także ponownie wydany w formacie SACD w 2005 roku. W 2006 roku Virgin ponownie wydała „Boys and Girls” na Hybrid Super Audio CD (SACD) z nowym 5.1 – kanałowym remiksem dźwięku przestrzennego autorstwa oryginalnego zespołu produkcyjnego Rhetta Daviesa (producent) i Boba Clearmountaina (inżynier miksowania). Oryginalny miks stereo z 1985 roku pozostaje nienaruszony i jest taki sam dla warstwy CD i warstwy HD, rzekomo przenoszony z analogowych taśm-matek do DSD.
Recenzenci dobrze oceniali płytę: pisząc retrospektywnie dla AllMusic, krytyk Ned Raggett pochwalił utwór „Slave to Love” i napisał: „Jako całość, Boys and Girls w pełni ugruntowali czystą, fajną wizję Ferry’ego dla ogółu społeczeństwa. Zamiast poszarpanych rockowych eksplozji, emocjonalne skrajności i wszystko, co sprawiło, że jego twórczość z lat 70. była tak fascynująca w Roxy i poza nią, tutaj Ferry jest uprzejmym, wytwornym, choć potajemnie nastrojowym i melancholijnym kochankiem, z pasującą muzyką”. Krytyk Robert Christgau napisał: „Jego głos jest niższy i bardziej śluzowaty, jego tempo wlecze się pomimo wszystkich fantazyjnych bitów, które kupił, istnieje coraz większe ryzyko, że zamieni się w romantyczną obsesję, którą zawsze grał tak gorliwie”. Wydanie magazynu Rolling Stone Album Guide z 1992 roku oceniło album w następujący sposób: „Osadzone w bogato zsyntetyzowanym trybie Avalon, szósty album Ferry’ego otula słuchacza emocjonalnymi subtelnościami i niuansami dźwiękowymi. Potem wszystko się kończy jak przyjemny sen. Boys and Girls mogliby znieść jeszcze kilka melodii w stylu ‘Slave to Love’ czy ‘Don’t Stop the Dance’. ‘Boys and Girls’, jego pierwszy solowy album po rozpadzie Roxy Music, był jego odskocznią- przyjacielską próbą zdobycia solowej sławy i choć jest zbyt puszysta, zawiera jedną z jego najwspanialszych piosenek miłosnych wszechczasów, hipnotyczny, wolny taniec ‘Slave to Love’”. W ankiecie Pazz & Jop Critics Poll przeprowadzonej przez Village Voice w 1985 roku został uznany za 31. najlepszy album roku. Album był pierwszym i jedynym solowym albumem Ferry’ego numer jeden w Wielkiej Brytanii. Otrzymał platynę od brytyjskiego przemysłu fonograficznego (BPI) i zawiera dwa single z listy 40 największych przebojów w Wielkiej Brytanii. Jest to również najbardziej udany solowy album Ferry’ego w Stanach Zjednoczonych, który uzyskał tam status złotej płyty za sprzedaż przekraczającą pół miliona egzemplarzy.

W „Bête Noire” z 1987 roku dołączył do niego były gitarzysta The Smiths, Johnny Marr, w lśniącym „The Right Stuff” i zanotował swój jedyny przebój z listy Top 40 w USA „Kiss and Tell”.

  • Album „Bête Noire”, nagrany pomiędzy latami 1986–1987 w: Studio Compass Point (Nassau, Bahamy), Marcadet (Paryż), Miraval (Correns, Francja) i Guillaume Tell (Paryż), został wydany 2 listopada 1987 roku przez wytwórnie Virgin i Reprise.


„Bête Noire” [7], siódmy solowy album Bryana Ferry’ego, osiągnął sukces komercyjny i krytyczny, uzyskując złoty certyfikat brytyjskiego przemysłu fonograficznego (BPI). Pierwszy singiel, „The Right Stuff” – powstały we współpracy z Johnnym Marrem na podstawie instrumentalnej strony B zespołu Smiths „Money Changes Everything” – był jedyną pozycją albumu w pierwszej czterdziestce w Wielkiej Brytanii, osiągając 37. miejsce. Drugi singiel, „Kiss and Tell ”, o mały włos nie znalazł się na liście Top 40 w Wielkiej Brytanii. Po sukcesie swojego poprzedniego albumu studyjnego, „Boys and Girls”, Ferry zdecydował, że nadszedł czas na zmianę stylu w jego karierze. Próbując nadać swojej muzyce bardziej taneczne brzmienie, połączył siły z Patrickiem Leonardem, znanym ze współpracy z Madonną. Leonard był współautorem pięciu piosenek z albumu. Gościnnie na albumie pojawi się były gitarzysta Pink Floyd, David Gilmour, muzycy sesyjni Guy Pratt, Marcus Miller, David Williams, Abraham Laboriel, a także były gitarzysta koncertowy Roxy Music Neil Hubbard i perkusista Andy Newmark. Fani i krytycy często spekulowali, że piosenka „Kiss and Tell” była odpowiedzią Ferry’ego na książkę Jerry Hall o ich związku, opublikowaną kilka lat wcześniej.
Recenzując album z perspektywy czasu dla AllMusic, krytyk Ned Raggett napisał o albumie: „Bête Noire błyszczy jako punkt kulminacyjny solowej kariery Ferry’ego po Roxy, dodając wystarczająco dużo energii, aby uczynić go czymś więcej niż drugą częścią Boys and Girls. Tutaj jego znak firmowy dobrze wypolerowany ból serca zachowuje idealną równowagę między tajemniczą nastrojowością a taneczną energią, a Leonard dodaje więcej niż kilka sztuczek, które podtrzymują nastrój”. Billboard napisał o albumie: „Długo oczekiwana kontynuacja Boys And Girls byłego maestro Roxy Music dobrze zapowiada jego nowy związek z Reprise. […] Utwory są jednolicie solidne, chociaż wyróżniają się ‘Kiss & Tell’ i ‘Seven Deadly Sins’”. Anthony DeCurtis zrecenzował album dla Rolling Stone pisząc: „Bête Noire to kolejny krok w odwrocie Ferry’ego od wyrazistych piosenek w kierunku atmosfery i klimatu. Strategia ta może czasami działać cudownie, jak Ferry udowodnił na transcendentnym albumie Avalon z Roxy Music. Ale jak jego głos pogrąża się głębiej w mrocznych warstwach swojej muzyki, gdy jego teksty są zredukowane do alfabetu Morse’a wyrafinowanej rozpaczy, a jego bohaterowie rozpływają się we mgle, Ferry coraz bardziej przypomina Narcyza, zachwycony własnym odbiciem w stawie – i bezdennej głębi.” Recenzent Mark Coleman dla magazynu Rolling Stone Album Guide stwierdził, że „Bête Noire mógłby użyć jednej solidnej melodii. Cichy i nawiedzony jak zawsze, głęboko sugestywny głos Ferry’ego gubi się pośród majestatycznych i antyseptycznych muzycznych pułapek ery nagrań cyfrowych. Bête Noire jest przygnębiająco gustowna i powściągliwa – najnowocześniejsza rockowa tapeta.” Ira Robbins z Trouser Press skomentował: „Podobnie powściągliwa Bête Noire potwierdza zaangażowanie Ferry’ego w nieszkodliwe wyrafinowanie. Ten wspaniały głos jest jego jedynym atutem: to, co śpiewa, jest prawie nieistotne. Ale ta płyta ma silniejszy rozwój melodyczny i szerszą gamę tanecznych temp niż na Boys and Girls i są wyczuwalnymi oznakami życia; zaangażowanie byłego gitarzysty The Smiths, Johnny’ego Marra, jako muzyka i współautora jednej niemal ekscytującej piosenki (‘The Right Stuff’) jest kolejnym pozytywnym akcentem. W końcu, biorąc pod uwagę czyjeś zmniejszone oczekiwania, ‘Limbo’, ‘Kiss and Tell’ i ‘Day for Night’ są wystarczająco fajne i sympatyczne.” Podsumowując, świetnie się słucha płyty od początku do końca!

Kolejna kolekcja coverów, „Taxi , ukazała się w 1993 roku…

  • Album „Taxi”, nagrany pomiędzy 1988–1993 rokiem w Studio Matrix (Londyn), został wydany 10 marca 1993 roku przez Virgin Records.

„Taxi’, ósmy solowy album Bryana Ferry’ego, przeznaczono do sprzedaży ponad pięć lat po wydaniu pod koniec 1987 roku jego poprzedniego albumu „Bête Noire”. Po raz pierwszy został wydany w Japonii 10 marca, przed wydaniem w Wielkiej Brytanii 22 marca, a następnie w kwietniu w Stanach Zjednoczonych. Album odniósł komercyjny i krytyczny sukces, osiągając 2. miejsce w Wielkiej Brytanii i uzyskał status złotej płyty od BPI. „Taxi” to album z coverami (zamykający utwór „Because You’re Mine” jest oryginałem). Kiedy Ferry został zapytany o album, powiedział: „Odkąd zacząłem pracę nad albumem Taxi , wszystko poszło dla mnie świetnie. Ostatnie dwa lata były wspaniałe, ale miałem trzy lub cztery nieszczęśliwe lata. Samo zrobienie czegoś szybko i skutecznie było bardzo satysfakcjonujące. Skończenie czegoś, co lubiłem i powrót do śpiewania, chwilowe odejście od własnego pisania było dobrą rzeczą”.
Recenzując album dla Entertainment Weekly , krytyk David Browne napisał o albumie: „Niewiele przeróbek ma dekadencką, wesołą werwę albumów z coverami z lat 70. Ale to w porządku, ponieważ Ferry wydaje się dążyć do czegoś innego: pięknej, niesamowicie nastrojowej muzyki dla zakochanego wampira w nas wszystkich”. Recenzując album dla AllMusic, krytyk Ned Raggett napisał o albumie: „Taxi przedstawia dojrzałego Bryana Ferry’ego, miłego i opanowanego, bardzo zgodnego z jego ogólną karierą od 1979 roku. Wybór utworów do coverów nie zaskakuje – dominują te same utwory z klasycznego rocka, popu i soulu, z ciekawym dzwonkiem tu i ówdzie, jak ‘Amazing Grace’. Podobnie jak w przypadku innych jego ostatnich solowych płyt, wspiera go tysiące osób, począwszy od Richarda Norrisa z Grid zajmującego się programowaniem syntezatorów, po legendy brytyjskiej gitary, Robina Trowera i Michaela Brooka, a także wokalistkę Carleen Anderson. Wszystkie cztery pojawiają się w otwierającej części albumu ‘I Put a Spell on You’, w którym udaje się uzyskać zgrabną sztuczkę brzmienia prawie dokładnie tak, jak oryginału […] Reszta albumu utrzymana jest w podobnym tonie, albo trzeszczącym z dyskretną energią, albo dążąc do łagodniejszego podejścia. Dawny styl pojawia się w kilku mile widzianych przebraniach – tak jak w ‘Rescue Me’ Fontelli Bass, tutaj korzystającym z szybkiego beatu, tajemniczych sampli i dźwięków ukrytych w miksie i niemal podświadomej gitarze. Ogólną atrakcją jest podejście do ‘All Tomorrow’s Party’ Velvet Underground, które równoważy pewną ujmującą atmosferę z subtelną atmosferą zagrożenia, z muzyką po prostu wystarczająco piękną z jednej strony i wystarczająco przerażającą z drugiej. Traktowany technicznie wokal Ferry’ego, brzmiący dziwnie płasko i w sposób skompresowany, potęguje ciekawy nastrój.”

_________________________________________________________

Później ukazała się płyta ‘Mamouna”, LP z oryginałami, a w 1999 Ferry powrócił ze zbiorem standardów w :As Time Goes By”. W miarę upływu czasu pojawiły się plotki o ponownym spotkaniu Roxy Music. Następnego lata stało się praktycznie niewyobrażalne, kiedy Ferry dołączył do Andy’ego Mackaya i Phila Manzanery na trasie koncertowej po Europie i Stanach Zjednoczonych. Latem 2002 roku Ferry powrócił do solowej kariery w elektryzującym „Frantic”. „Dylanesque”, zestaw coverów Boba Dylana, został wydany w 2007 roku, z pomocą kilku długoletnich współpracowników (w tym Briana Eno, Chrisa Speddinga, Paula Carracka i Robina Trowera). Ferry podpisał kontrakt z wydawnictwem Astralwerks na wydanie „Olympia” z 2010 roku. W 2012 roku założył Bryan Ferry Orchestra i nagrał „The Jazz Age”. Na tym całkowicie instrumentalnym albumie jego zespół ponownie nagrał niektóre z jego największych hitów w stylu jazzowym z lat 20. XX wieku. Ferry wrócił do studia z długoletnim współpracownikiem Rhettem Daviesem w 2014 roku, aby nagrać swój 14. album studyjny. Powstały „Avonmore” – zawierający gościnne występy Johnny’ego Marra, Nile’a Rodgersa i Marcusa Millera, wskrzesił brzmienie Ferry’ego z połowy lat 80.. Bryan Ferry, obok pracy studyjnej, wciąż kontynuował trasę koncertową do ostatnich lat 2010 roku, okresu podkreślonego przez wprowadzenie Roxy Music do Rock & Roll Hall of Fame w 2019 roku. Archiwalny set Live at the Royal Albert Hall, 1974 ukazał się na początku 2020 roku.

 


 

[1] W oparciu o:

[2] Według:

[3] Według:

[4] W oparciu o:

[5] Według:

[6] Neil Terrence Hubbard, brytyjski gitarzysta, występował z Juicy Lucy, The Grease Band, Joe Cocker , Bluesology, Roxy Music, Kokomo, Alvin Lee, BB Kin , Kevin Rowland i Tony O’Malley i grał na oryginalnym albumie koncepcyjnym Jesus Christ Superstar z 1970 roku.

[7] W oparciu o:

 


Kolejne rozdziały: