Rekomendowane wydawnictwa płytowe pop/rock/ballada
(rozdział sześćdziesiąty dziewiąty, część 3)

Z dorobkiem trwającym prawie siedem dekad, angielski zespół Deep Purple jest w dobrej wierze klasycznym członkiem rodziny królewskiej rocka [według biografii Deep Purple autorstwa Jasona Ankeny’ego]. Wraz z Cream, Black Sabbath i Led Zeppelin zdefiniowali nurt hard rock’owy i wczesny heavy metal. Choć ich skład stale ewoluował, Deep Purple skutecznie uczynił karierę muzyczną gitarzysty Ritchiego Blackmore’a, basisty Rogera Glovera, wokalistów Iana Gillana i Davida Coverdale’a oraz organisty/kompozytora Jona Lorda.

Krótko przed śmiercią w 2012 roku Lord przypisał sukces Deep Purple w sprzedaży ponad 100 milionów albumów „muzycznemu niepokojowi”. Ich wczesne single zawierały covery pełne psychodelicznego popu i obejmowały „Kentucky Woman”, „Hush” i „Might Just Take Your Life”, a także długogrające albumy „Shades of Deep Purple” i „The Book of Taliesyn” z 1968 roku . W 1970 roku, po wydaniu wspaniałego „Concerto for Group and Orchestra”, Deep Purple wypuściło na rynek stopione, ciężkie riffy płyty hard rock’owe. „Deep Purple in Rock” z lat 70. i „Machine Head” z 1972 r. prezentowały głośne, dumne, protometalowe riffy, które napędzały „Smoke on the Water”, „Highway Star” i „Woman from Tokyo” – wszystkie wykonane do granic możliwości w klasycznym wykonaniu na żywo „Made in Japan”. Chociaż czasy i gusta się zmieniły, Deep Purple w latach 80. nadal zdobywał listy przebojów z „Perfect Strangers” i „Nothing’s Perfect”. W latach 90., wraz z rozwojem grunge’u i alt-rocka, zaskoczyli krytyków udanymi albumami „Slaves and Masters” i „The Battle Rages On”. W drugiej dekadzie XXI wieku Deep Purple nadal znajdowało się na listach przebojów dzięki uznanemu albumowi „Now What?!” z 2013 roku. i „Infinite” cztery lata później.

 

____________________________________________________

 

  • Album „Shades of Deep Purple”, nagrany 11–13 maja 1968 roku w Pye Studios (Londyn), wydany został 17 lipca 1968 roku przez wytwórnie Tetragrammaton (US), Parlophone (UK).


„Shades of Deep Purple” (według: ), debiutancki album zespołu Deep Purple (początkowo nazywany Roundabout), był pomysłem byłego perkusisty Searchers, Chrisa Curtisa, który zrekrutował Jona Lorda i Ritchiego Blackmore’a przed opuszczeniem projektu. Skład Mk.1 zespołu został uzupełniony o wokalistę/frontmana Roda Evansa, wraz z basistą Nickiem Simperem i perkusistą Ianem Paice’em, w marcu 1968 roku. Po około dwóch miesiącach prób, „Shades of Deep Purple” został nagrany w ciągu zaledwie trzech dni i zawiera cztery oryginalne utwory i cztery covery, gruntownie przearanżowane, aby uwzględnić klasyczne interludia i brzmieć bardziej psychodelicznie. Stylistycznie muzyka jest bliska rockowi psychodelicznemu i rockowi progresywnemu, dwóm gatunkom o stale rosnącej widowni pod koniec lat 60. Album nie został dobrze przyjęty w Wielkiej Brytanii, gdzie sprzedał się w bardzo małej liczbie egzemplarzy i nie znalazł się na listach przebojów. Z kolei w USA odniósł sukces, a singiel „Hush”, energiczny utwór rockowy napisany przez Joe Southa i oryginalnie nagrany przez Billy’ego Joe Royala, stał się wówczas bardzo popularny, osiągając 4. miejsce na liście przebojów US Billboard Hot 100. Dobra sprzedaż albumu i intensywne odtwarzanie singla w radiu w dużej mierze przyczyniły się do uwagi, jaką Deep Purple zyskało podczas swoich wczesnych tras koncertowych w USA, a także w latach 70. Współczesne recenzje albumu są generalnie pozytywne i uważają „Shades of Deep Purple” za ważny element w historii Deep Purple. Pomimo że w swoich występach radiowych byli prezentowani jako „wypolerowana grupa komercyjna”, ekscesy sceniczne Deep Purple i ich sukces w USA nie zrobiły dobrego wrażenia na brytyjskiej publiczności. Lider zespołu Deviants, a później dziennikarz Mick Farren, opisał muzykę Deep Purple jako „powolny i pompatyczny zgiełk, coś pomiędzy złym Czajkowskim a B-52 startującym na nalot bombowy”. Krytykowano ich również za bycie zbyt amerykańskimi i „Vainlla Fudge dla ubogich”. Jak wspominał Brian Connolly ze Sweet: „byli tak nie na miejscu, że naprawdę było ci ich żal”. Natomiast w USA zespół był często przedstawiany jako „angielski Vanilla Fudge”, a masowe radiowe relacje z ich piosenek zapewniły sukces zarówno albumowi, jak i trasie. Ian Paice powiedział o ich sukcesie w USA w porównaniu z jego brakiem w kraju: „Mieliśmy tam odpowiednią ekspozycję. Amerykanie naprawdę wiedzą, jak promować płyty”.
Dziesięciolecia później, współczesne recenzje krytyków albumu są generalnie pozytywne. Bruce Eder z AllMusic uważa, że ​​Shades of Deep Purple, pomimo pewnych wad, to „piekielnie dobry album” i chwali „zaraźliwego… ducha zabawy” płyty, która ma „znacznie więcej klimatu lat 60. niż ten, do którego przyzwyczaił nas ten zespół”. Współpracownik Blogcritics David Bowling stwierdza, że ​​Shades of Deep Purple „był kreatywnym i bardzo dobrym debiutanckim albumem”, który łączy „muzykę psychodeliczną z hard rockiem i wczesnym rockiem progresywnym w przyjemną, ale niespójną całość”. Recenzja PopMatters trzech albumów składu Mk. I uważa je za „zarówno szanowane, jak i spójne”, chociaż głos Evansa „być może bardziej pasuje do ciężkiego popu niż ciężkiego rocka”. Kanadyjski dziennikarz Martin Popoff opisał tę wczesną inkarnację Deep Purple jako „zespół grający hard psych”, bardziej oddany muzyce niż inni współcześni muzycy i już potrafiący tworzyć „hałas, który z pewnością zapowiadał to, co miało nadejść”.
W plebiscycie miesięcznika „Observer Music Monthly” na najlepsze brytyjskie albumy klawiszowiec Rick Wakeman wybrał płytę „Shades of Deep Purple” jako swoją ulubioną brytyjską płytę wszech czasów.

 

____________________________________________________

 

  • Album „The Book of Taliesyn”, nagrany przez Deep Purple w sierpniu i październiku 1968 roku w De Lane Lea Studios (Kingsway, Londyn), został wydany w październiku 1968 (USA) i w czerwcu 1969 (Wielka Brytania) przez Tetragrammaton (US) i Harvest (UK).

Pierwsza edycja w formacie CD pojawiła się w USA w 1988 roku, ale warto poszukać remasterowanej wersji z 2000 roku wyprodukowanej przez europejski oddział EMI dla serii „The Original Deep Purple Collection”. Ta edycja została wydana w standardowym pudełku zawierającym 12-stronicową książeczkę z notatkami, zdjęciami, ilustracjami i nazwiskami autorów. Bonusowe utwory zostały nagrane w 1968 i 1969 i zremasterowane w Abbey Road.


„The Book of Taliesyn” [według: ], drugi album studyjny zespołu  Deep Purple, został nagrany zaledwie trzy miesiące po „Shades of Deep Purple” i wydany tuż przed ich pierwszą trasą koncertową po USA. Nazwa albumu została zaczerpnięta z XIV-wiecznej „Book of Taliesin”. Struktura albumu jest podobna do ich debiutu, z czterema oryginalnymi utworami i trzema przearanżowanymi coverami; jednak utwory są dłuższe, aranżacje bardziej złożone, a brzmienie bardziej dopracowane niż na „Shades of Deep Purple”. Styl muzyczny to mieszanka rocka psychodelicznego, rocka progresywnego i hard rocka, z kilkoma wstawkami muzyki klasycznej zaaranżowanymi przez klawiszowca zespołu, Jona Lorda. Amerykańska wytwórnia płytowa Deep Purple celowała w hipisowską publiczność, która w tamtym czasie była bardzo wpływowa w USA, ale wyniki albumu i singli nie były tak wysokie, jak oczekiwano. Ta porażka nie przeszkodziła w sukcesie trzymiesięcznej trasy po USA, podczas której zespół grał w wielu ważnych miejscach i na wielu festiwalach i otrzymał pozytywne opinie od prasy krytycznej. Deep Purple nadal był zespołem undergroundowym, który grał w małych klubach i college’ach w Wielkiej Brytanii, w dużej mierze ignorowany przez media i opinię publiczną. Brytyjska wytwórnia płytowa EMI nie wydała „The Book of Taliesyn” aż do czerwca 1969 roku, na nowej, undergroundowej, progresywnej wytwórni Harvest Records, a album nie znalazł się na listach przebojów. Nawet wydanie nowego singla „Emmaretta” i nowe daty w Wielkiej Brytanii latem 1969 roku nie zwiększyły sprzedaży albumu ani popularności Deep Purple w Wielkiej Brytanii. Percepcja albumu zmieniła się w późniejszych latach i został on oceniony bardziej przychylnie.
Albumy i single Deep Purple zostały niemal całkowicie zignorowane w Wielkiej Brytanii, co zdziwiło amerykańskich reporterów. W wywiadzie Simper (basista zespołu) próbował wyjaśnić brak sukcesu zespołu w ojczyźnie, mówiąc, że brytyjska publiczność była bardziej zainteresowana efektownym występem niż muzyką i że blues rock „stał się wówczas bardzo popularny” w Anglii. John Peel, szef audycji radiowej Top Gear, który poznał zespół w 1968 roku i miał wielkie oczekiwania co do „The Book of Taliesyn”, nie był zbyt zadowolony z końcowego rezultatu: „Grupa zrobiła kilka dobrych rzeczy dla Radio One i ekscytują się, gdy grają na żywo. Nie rozumiem, gdzie ta płyta poszła nie tak, jest jakoś zbyt powściągliwa. Nagrali ‘Wring That Neck’ o wiele lepiej na niedawny Top Gear”. Amerykańscy recenzenci byli entuzjastycznie nastawieni do występów Deep Purple na żywo, a brak nowego, udanego singla najwyraźniej nie popsuł pozytywnego postrzegania zespołu w USA, do tego stopnia, że ​​często określano ich jako zespół amerykański. Członkowie zespołu myśleli nawet o przeniesieniu miejsca zamieszkania do Stanów Zjednoczonych, ale zrezygnowali z tego pomysłu, gdy dowiedzieli się, że 21-letni Paice może zostać powołany do wojska w celu udziału w wojnie w Wietnamie. Współczesne recenzje albumu wahają się od pozytywnych do mieszanych. Joe Viglione z AllMusic porównuje produkcję Deep Purple do Vanilla Fudge, podkreślając, jak oba zespoły wykonały covery piosenek tych samych autorów i wykorzystały podobne aranżacje. Pisze, że na „The Book of Taliesyn” Deep Purple bardziej niż ich amerykańscy odpowiednicy skręcili w stronę rocka progresywnego, łącząc znaczące teksty i „innowacyjne fragmenty muzyczne”. Z kolei PopMatters krytykuje teksty „Spinal Tapish” i brak przebojowego materiału na albumie, z wyjątkiem „Wring That Neck”, uważanego za „prawdopodobnie pierwszą prawdziwą kompozycję Deep Purple”. Recenzenci Blogcritics podkreślają, że oryginalny materiał, a w szczególności „Wring That Neck”, „dobrze znosi próbę czasu”. Jednak Greg Barbrick uważa, że ​​„klasyczne skłonności Jona Lorda (…) są trochę za bardzo” w utworach takich jak „Exposition” i „Anthem”, gdzie „grożą wykolejeniem przebiegu wydarzeń”. Kanadyjski dziennikarz Martin Popoff w swoim Collector’s Guide to Heavy Metal opisał brzmienie albumu jako mieszankę hard rocka i rocka psychodelicznego, zwykle kojarzonego z takimi zespołami jak Mad River i The 13th Floor Elevators. Uznał „The Book of Taliesyn” za bardzo podobną w strukturze i tylko „trochę mroczniejszą, bardziej bombastyczną i teatralną” niż jej poprzedniczka, a piosenkę „Shield” uznał za „ukryty klejnot”.

 

____________________________________________________

 

  • Album „Deep Purple”, nagrany w składzie: Rod Evans (wokal prowadzący), Ritchie Blackmore (gitary), Nick Simper (gitara basowa, wokal wspierający), Jon Lord (organy Hammonda, fortepian, klawesyn, wokal wspierający), Ian Paice (perkusja, instrumenty perkusyjne), pomiędzy styczniem i marcem 1969 roku w De Lane Lea Studios (Kingsway, Londyn), został wydany w czerwcu 1969 (USA) i wrześniu 1969 (Wielka Brytania) przez wytwórnie Tetragrammaton (USA) i Harvest (UK).


„Deep Purple”, znany również jako Deep Purple III [według: ], to trzeci album studyjny zespołu Deep Purple, którego wydanie poprzedził singiel „Emmaretta” i długa trasa koncertowa w Wielkiej Brytanii, której daty były przeplatane sesjami nagraniowymi albumu. Muzyka na tym albumie jest w większości oryginalna i stanowi połączenie rocka progresywnego, hard rocka i rocka psychodelicznego, ale z ostrzejszym brzmieniem i partiami gitary bardziej widocznymi niż w przeszłości.
Podczas trasy koncertowej po USAw 1969 roku Deep Purple wykazał niezwykły postęp jako wykonawcy i kierunek muzyczny bardziej zorientowany na cięższe i głośniejsze brzmienie niż wcześniej. Wątpliwości co do kompatybilności wokalisty Roda Evansa z muzyką hard rockową, którą chcieli uprawiać inni członkowie zespołu, doprowadziły do ​​decyzji o poszukaniu zastępcy, którym został Ian Gillan z zespołu Episode Six. Gillan utworzył duet autorów piosenek z basistą Episode Six Rogerem Gloverem, który również został zaproszony do dołączenia do Deep Purple i zastąpienia Nicka Simpera. Nowy skład zespołu, zidentyfikowany jako Mark II, zadebiutował na żywo w Londynie 10 lipca 1969 roku.
„Deep Purple” dał najmniej komercyjny sukces spośród trzech albumów wydanych przez skład Mark I zespołu i został zignorowany przez krytyków po wydaniu. Współczesne recenzje są generalnie pozytywne i zwracają uwagę na różnorodność stylów na albumie i śmiałość aranżacji utworów. Bruce Eder z AllMusic nazywa album „jednym z najbardziej orzeźwiających albumów rocka progresywnego w historii i udaną wizją ścieżki muzycznej, którą grupa mogła obrać, ale nie obrała”, zauważając, jak Deep Purple udało się połączyć „wczesne, surowe podekscytowanie, intensywność i śmiałość heavy metalu ze złożonością i intelektualnym zakresem rocka progresywnego”. Jedd Beaudoin z PopMatters docenia w swojej recenzji cięższe brzmienie utworów i zauważa, że ​​„Evans brzmi coraz bardziej nie na miejscu w zespole, który coraz bardziej komfortowo czuł się, wychodząc poza granice czysto popowych utworów”, jak w utworze „April”, który uważa nie tylko za „najbardziej ambitną rzecz na całej płycie, ale także prawdopodobnie najlepszą”. David Bowling w swojej kolumnie Blogcritics ocenia album jako „najmniej satysfakcjonujący z ich trzech wczesnych wydawnictw w karierze, chociaż można go również uznać za ich najbardziej awanturniczy” za „przemierzanie wielu różnych stylów i dźwięków”. Jednakże biorąc pod uwagę rozwój Blackmore’a i Lorda jako wykonawców w tym wydaniu, dochodzi on do wniosku, że jest to „odpowiednie zakończenie lat kształtowania się zespołu”. Martin Popoff chwalił album za to, że jest „silniejszy, bardziej agresywny i znacznie lepiej nagrany” niż „którykolwiek z dwóch pierwszych albumów”.
Jak to ma miejsce w przypadku większości materiału na ich dwóch poprzednich albumach, utwory Deep Purple łączą elementy rocka progresywnego, hard rocka i rocka psychodelicznego, ale tym razem w mroczniejszej i bardziej barokowej atmosferze. Być może w odpowiedzi na brytyjską publiczność pragnącą bardziej bluesowego rocka, zespół włączył również 12-taktową strukturę bluesa do utworów „The Painter” i „Why Didn’t Rosemary?” „Emmaretta” to pop-rockowa piosenka napisana jako komercyjny singiel, ale brzmienie albumu jest cięższe i bardziej zorientowane na gitarę niż w poprzednich pracach.

 

____________________________________________________

 

  • We wrześniu 1969 roku Deep Purple i Royal Philharmonic Orchestra pod dyrekcją Malcolma Arnolda , nagrali w Royal Albert Hall w Londynie album na żywo- „Concerto for Group and Orchestra”. Te nagrania koncertowe zostały wydane w grudniu 1969 (USA) i styczniu 1970 (Wielka Brytania) przez wytwórnie Tetragrammaton (USA) i Harvest (UK).

Na pierwszą płytę typu longplay z udziałem Iana Gillana na wokalu i Rogera Glovera na basie składa się koncert skomponowany przez Jona Lorda, do którego teksty napisał Ian Gillan. Oryginalny występ zawierał trzy dodatkowe utwory Deep Purple, „Hush”, „Wring That Neck” i „Child in Time”. Te dodatkowe nagrania zostały zawarte w wydaniu z 2002 roku. Był to ostatni album Deep Purple dystrybuowany w USA przez Tetragrammaton Records, które wkrótce potem zamknęło działalność.
Występ z 1969 roku był jedną z pierwszych prób połączenia muzyki rockowej z pełną orkiestrą, poprzedzającym takie dzieła, jak Procol Harum „Live: In Concert with the Edmonton Symphony Orchestra” (1972), „Journey to the Centre of the Earth” (1974) Ricka Wakemana czy  „S&M koncert” (1999) zespołu Metallica .
Recenzja dla AllMusic, autorstwa Bruce’a Edera, mówiła: „W 1970 roku wydawało się, że każda brytyjska grupa, która mogła, zaczynała wykorzystywać klasyczne elementy w swojej pracy — dla niektórych, takich jak ELP, oznaczało to cytowanie klasyków tak często i głośno, jak to możliwe, podczas gdy dla innych, takich jak Yes, oznaczało to włączanie klasycznych struktur do swoich albumów i piosenek. Deep Purple, na życzenie klawiszowca Jona Lorda, na krótko wpadli do obozu tej odnogi wczesnego rocka progresywnego z Concerto for Group and Orchestra. Dla większości fanów album ten reprezentował najniższy punkt klasycznej (tj. po Rod’zie Evansie) grupy: minuty orkiestrowej krętości prowadzą do doskonale dobrego hardrockowego improwizowania zespołu, ale podróż prawie nie jest warta wysiłku. Ritchie Blackmore brzmi świetnie i gra z całego serca, a można powiedzieć, że ten zespół dokądś zmierza, po prostu z mocy energii, którą wkładają w te rozbudowane utwory. Wpływy klasyczne wydają się być zaczerpnięte głównie od kompozytorów muzyki filmowej Dimitri Tiomkina i Franza Waxmana (oraz Elmera Bernsteina ), z pewnymi ukłonami w stronę Rachmaninowa, Sibeliusa i Mahlera, raczej po prostu tam leżą. Ukryta w środku drugiej części jest całkiem dobra piosenka, ale trzeba do niej dotrzeć przez osiem minut orkiestrowego majstrowania po obu stronach. Trzecia część jest prawie wystarczająco orzeźwiająca, aby zrekompensować wady dwóch pozostałych, chociaż sama w sobie nie uczyniłaby albumu wartościowym — Pink Floyd udowodnili, że są o wiele bardziej biegli w łączeniu grupy i orkiestry i czynieniu długich, wolnych, ponurych utworów interesującymi. Jako bonus jednak producenci dodali parę hardrockowych numerów samej grupy, ‘Wring That Neck’ i ‘Child in Time’, które zostały zagrane na tym samym koncercie. One i trzecia część znanego utworu sprawiają, że warto tego posłuchać.

 

____________________________________________________

 

  • Album „Machine Head”, nagrany 6–21 grudnia 1971 roku w Grand Hotel (Montreux, Szwajcaria) z mobilnym studiem Rolling Stones, został wydany 30 marca 1972 przez Purple Records.


„Machine Head” [według: ], szósty album studyjny zespołu Deep Purple i jednocześnie jest trzecim albumem zespołu, na którym występuje skład Mark II- Ritchie Blackmore, Ian Gillan , Roger Glover, Jon Lord i Ian Paice. Poprzednie sesje nagraniowe zostały uwzględnione w harmonogramie koncertów grupy. Tym razem Deep Purple chcieli poświęcić czas na nagranie albumu z dala od typowego środowiska studyjnego, mając nadzieję, że zaowocuje to brzmieniem bliższym ich występom na żywo. Do nagrywania wykorzystali Rolling Stones Mobile Studio i zarezerwowali blok w Montreux Casino jako miejsce nagrań, ale podczas koncertu Franka Zappy bezpośrednio przed sesjami kasyno spłonęło doszczętnie po tym, jak członek publiczności wystrzelił rakietnicę w sufit. Po tygodniu poszukiwań alternatywnego miejsca, w tym sesji w pobliskim teatrze, który został opuszczony ze względu na skargi dotyczące hałasu, zespołowi udało się zarezerwować zamknięty na zimę Grand Hotel i przerobić go na salę koncertową odpowiednią do nagrań. Wydarzenia te, a zwłaszcza pożar kasyna, stały się inspiracją dla utworu „Smoke on the Water”. Machine Head stał się albumem Deep Purple, który odniósł największy sukces komercyjny, zajmując pierwsze miejsca na listach przebojów w kilku krajach, w tym w Wielkiej Brytanii. Album, który miał wpływ na rozwój heavy metalu, nadal cieszy się przychylnym przyjęciem krytyków muzycznych i był kilkakrotnie wznawiany. Okładka została stworzona poprzez wybicie tytułu albumu na wypolerowanej metalowej blasze, która trzymana była jak lustro, przed którym stała grupa. Następnie fotograf Shepard Sherbell zrobił zdjęcie odbicia; na gotowym zdjęciu widać jego niewielki ślad (tuż pod tekstem „Head”). Wewnętrzna okładka albumu została w większości zaprojektowana przez Glovera i menadżera Tony’ego Edwardsa i zawiera wybór fotografii, które wcześniej były używane na stykówkach wytwórni płytowych. Znalazło się na nim zdjęcie Nobsa, któremu dedykowano Machine Head. Pierwsze tłoczenia miały również ręcznie drukowany arkusz z tekstami
Album spotkał się z pozytywnymi recenzjami krytyków. Lester Bangs z Rolling Stone pochwalił teksty „Highway Star” i „Space Truckin’”, a także całą muzykę, chociaż w mniejszym stopniu pochwalił teksty pozostałych piosenek: „Pomiędzy tymi dwoma klasykami Deep Purple nie ma niczego oprócz dobrej, mocnej muzyki, chociaż niektóre teksty mogą pozostawiać trochę do życzenia.” Kończąc swoją recenzję, przyznał: „Wiem, że właśnie ta banalność to połowa frajdy z rock’n’rolla. I jestem pewien, że będę szalenie kochać kolejne pięć albumów Deep Purple, o ile będą brzmiały dokładnie tak jak te ostatnie trzy.” Robert Christgau napisał o albumie: „Pochwalam ich przekroczenie prędkości, a Ritchie Blackmore wyrobił się z samodyscypliną i kilkoma podejrzanie brzmiącymi zagrywkami od swoich kumpli z Londynu”. Krytyk AllMusic Eduardo Rivadavia nazwał Machine Head „jednym z najważniejszych albumów hardrockowych wszechczasów”.
Machine Head osiągnął pozycję pierwszą w drugim tygodniu na brytyjskiej liście albumów, pozostając tam przez dwa tygodnie, po czym powrócił w maju 1972 na kolejny tydzień. W Stanach Zjednoczonych, podczas pierwszego wydania w 1972 roku, album osiągnął 34. miejsce; następnie 7. miejsce w 1973 r., kiedy „Smoke on the Water” stał się hitem, a Machine Head pozostawał na listach przebojów

 

____________________________________________________

 

  • Album „Made in Japan”, nagrany 15–17 sierpnia 1972 roku w Venue Festival Hall (Osaka) [1] i w sali Nippon Budokan (Tokio) [2] został wydany w Europie w grudniu 1972 roku i pod koniec marca 1973 w USA przez Purple Records.


„Made in Japan” [według: ], podwójny album koncertowy zespołu Deep Purple, nagrany podczas ich pierwszej trasy koncertowej po Japonii w sierpniu 1972,  był już wówczas dobrze znany ze swojego atrakcyjnego występu scenicznego i prywatnie nagrał kilka koncertów lub wyemitował je w radiu, ale nie był entuzjastycznie nastawiony do nagrania albumu na żywo, dopóki ich japońska wytwórnia płytowa nie zdecydowała, że ​​będzie to dobre dla rozgłosu. Nalegali na nadzorowanie produkcji na żywo, w tym na wykorzystanie Martina Bircha, który wcześniej współpracował z zespołem, jako inżynier dźwięku i nie byli szczególnie zainteresowani wydaniem albumu, nawet po nagraniu. Trasa zakończyła się sukcesem, spotkała się z dużym zainteresowaniem mediów i pozytywną reakcją fanów. Zestaw składający się z trzech płyt CD, zawierający większość występów z trasy, został wydany w 1993 r., natomiast zremasterowana edycja albumu z płytą CD z dodatkowymi utworami została wydana w 1998 r. W 2014 r. ogłoszono edycję deluxe z dalszymi dodatkowymi materiałami. Album spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem krytyków i nadal cieszy się takim uznaniem, jednak zespół miał mieszane uczucia co do albumu. Gillan był krytyczny wobec własnego występu, będąc jednocześnie pod wrażeniem jakości nagrania, podczas gdy Lord umieścił go jako swój ulubiony album Deep Purple, mówiąc: „Zespół był u szczytu swojej potęgi. Ten album był uosobieniem za czym opowiadaliśmy się w tamtych czasach.” „To prawdopodobnie najlepszy rock’n’rollowy album na żywo, jaki kiedykolwiek powstał” – oświadczył Paice, który zasugerował, że te występy były jednymi z najlepszych w historii grupy. „I to wszystko, co zrobił Led Zeppelin, wszystko , co mógł zrobić Black Sabbath, Bad Company, Free … Jako tour de force innowacji i życia na krawędzi oraz świetnej gry z fantastycznym dźwiękiem, nic nie jest w stanie równać się z nim.” Jon Tiven z Rolling Stone napisał, że „Made In Japan to ostateczny metalowy potwór Purple, wykonanie pełne iskier… Deep Purple wciąż potrafi koncertować z mocą”. Następnie w ankiecie czytelników magazynu przeprowadzonej w 2012 roku uznano album za szósty najlepszy album koncertowy wszechczasów, dodając, że zespół dał „od tego czasu niezliczoną ilość koncertów w niezliczonych kombinacjach, ale nigdy nie brzmiał one tak idealnie”. Ostatnie recenzje są równie pozytywne. William Ruhlmann z Allmusic uznał ten album za „ostateczne opracowanie katalogu zespołu i jego najbardziej imponującego albumu”. Rockowy autor Daniel Bukszpan stwierdził, że album jest „powszechnie uznawany za jeden z najlepszych albumów koncertowych wszechczasów”. Magazyn Goldmine stwierdził, że album „zdefiniował Deep Purple, tak samo jak na nowo zdefiniował koncepcję albumu koncertowego”. Dave Thompson, napisał, że „pozycja pierwszego (i najlepszego) albumu koncertowego Deep Purple prawie nie spadła w ciągu ćwierćwiecza od jego wydania”.

 

____________________________________________________

 

  • Album „Who Do We Think We Are”, nagrany w lipcu 1972 roku za pośrednictwem Rolling Stones Mobile Studio w Rzymie, a w październiku 1972 we Frankfurcie, został wydany w styczniu 1973 roku (USA) i w lutym 1973 (Wielka Brytania) przez Purple Records.


„Who Do We Think We Are” [według: ], siódmy album studyjny zespołu Deep Purple był ostatnim albumem Deep Purple nagranym wskładzie Mark II z wokalistą Ianem Gillanem i basistą Rogerem Gloverem, aż do wydania „Perfect Strangers” z 1984 roku. Muzycznie płyta pokazała przejście w stronę brzmienia bardziej opartego na bluesie, zawierającego nawet śpiew scat. Chociaż produkcja i zachowanie zespołu po wydaniu ukazały w grupie zamieszanie, a frontman Gillan zauważył, że „wszyscy mieliśmy poważne choroby” i odczuwaliśmy znaczne zmęczenie, album odniósł komercyjny sukces. Deep Purple stał się najlepiej sprzedającym się albumem w USA w 1973 roku.  „Who Do We Think We Are” zawierał energiczny, hardrockowy singiel „Woman from Tokyo”, który choć rzadko grany w latach 70., stał się stałym elementem koncertów od ponownego spotkania zespołu w 1984 roku.
Album zebrał mieszane recenzje. Ann Cheauvy z Rolling Stone negatywnie oceniła album i porównując „Who Do We Think We Are” z przełomowym albumem Deep Purple „In Rock” napisała, że ​​ten pierwszy „brzmi tak cholernie zmęczony w niektórych miejscach, że jest to wręcz niepokojące” oraz „zespół wydaje się po prostu ledwo zbierający dość energii, aby ułożyć ścieżkę rytmiczną, a tym bardziej improwizować.” W retrospektywnej recenzji krytycznej Eduardo Rivadavia z AllMusic wyraża tę samą opinię i pisze, że poza „Woman from Tokyo” piosenki na albumie są „szalenie niespójne i sprawiają, że zespół po prostu wykonuje jakieś ruchy”, chociaż tak jest pochwalcie „Rat Bat Blue”. Wręcz przeciwnie, recenzent David Bowling pisze na stronie Blogcritics, że „Who Do We Think We Are” „jest jednym z najsilniejszych dzieł w historii zespołu i znajduje się na szczycie katalogu Deep Purple pod względem jakości”, dostarczając „jedne z najlepszych utworów hardrockowych epoki”.

 

____________________________________________________

 

  • Album „Stormbringer”, nagrany w sierpniu i wrześniu 1974 roku w  Studio Musicland (Monachium) i Record Plant (Los Angeles, Kalifornia), został wydany 8 listopada 1974 roku przez Purple Records.

„Stormbringer”, dziewiąty album studyjny zespołu Deep Purple, był to drugim albumem studyjnym zespołu, w którym wystąpił skład Mk III, w skład którego wchodzili wokalista David Coverdale i basista/wokalista Glenn Hughes.
W retrospektywnej recenzji Alex Henderson z AllMusic pisze, że „Stormbringer nie dorównuje doskonałością Machine Head i Who Do We Think We Are, mimo to może poszczycić się kilkoma zdecydowanymi klasykami – w tym ognistym ‘Lady Double Dealer’, złowieszczym utworem tytułowym (skarb gotyckiego metalu), spoconym ‘High Ball Shooter’ i melancholijną balladę ‘Soldier of Fortune’. Większość pozostałych utworów na przyzwoitym, choć nierównym Stormbringerze nie jest istotna. Podobnie jak Come Taste the Band, Stormbringer zainteresuje bardziej entuzjastycznych fanów Deep Purple niż zwykłych słuchaczy, dla których znacznie lepiej będzie zacząć od któregoś z wyżej wymienionych projektów studyjnych lub koncertu Made in Japan”. Gitarzysta Ritchie Blackmore opuścił Deep Purple powołując się na swoją niechęć do funkowego kierunku, jaki obrał zespół. Glenn Hughes mimo to chwali album i wkład Blackmore’a: „Ludzie, którzy słuchają Stormbringer , proszę, posłuchajcie… Ritchie Blackmore jest cholernie funkowy, czy mu się to podoba, czy nie. Zagrał wspaniale na albumie”
Blackmore, po opuszczenie Deep Purple, wraz z wokalistą Ronniem Jamesem Dio założył Rainbow; jego następcą został były gitarzysta James Gang, Tommy Bolin, który zadebiutował w „Come Taste the Band”. Wszystkie zmiany wyraźnie dały się jednak we znaki i po pożegnalnej trasie koncertowej grupa rozpadła się w 1976 roku. W międzyczasie Coverdale założył Whitesnake , a Bolin zmarł w tym samym roku z powodu przedawkowania narkotyków.

 

____________________________________________________

 

Perfect Strangers”, album nagrany pomiędzy 10 lipca i 26 sierpnia 1984 roku w „Horizons” w Stowe (Vermont, USA) przy użyciu Le Mobile Studio [3] przez ponownie utworzony skład Deep Purple Mark II, wydany 29 października 1984 roku., jest najpopularniejszym album składu MK II.


Album odniósł komercyjny sukces, osiągając 5. miejsce na listach przebojów w Wielkiej Brytanii i 17. miejsce na liście Billboard 200 w USA. „Perfect Strangers” był trzecim studyjnym albumem Deep Purple, który uzyskał status platynowej płyty w Stanach Zjednoczonych, po Machine Head (1972) i Burn.
Album początkowo otrzymał mieszane recenzje. Deborah Frost z Rolling Stone w swojej współczesnej recenzji zauważyła, że ​​z wyjątkiem dwóch singli „materiał składa się z pospiesznie skopiowanych kawałków” i zastanawiała się, czy wydawnictwo nie zostało stworzone po prostu „by zarobić na obecnym szaleństwie heavy metalu”. Ale stwierdziła również, że „Strat Blackmore’a ma tak wielki ryk, że chcesz pozwolić mu po prostu rozbrzmiewać w twoich bębenkach przez chwilę. I miło jest usłyszeć niesyntetyzowane organy Jona Lorda, elektryzujące bębnienie Iana Paice’a, wycia i szepty Iana Gillana oraz solidne linie basowe Rogera Glovera”, chociaż „zamiast Glovera, zewnętrzny producent mógł zmusić zespół do zaostrzenia zagrywek i aranżacji”. Kanadyjski dziennikarz Martin Popoff chwalił ten album powrotny, który „nawiązuje jedynie do lat 70.” i koncentruje się „na tworzeniu piosenek, a nie na technicznych popisach”, stawiając Deep Purple jako „punkt odniesienia dla gatunku metalu bez kategoryzacji”. W retrospektywnej recenzji AllMusic Bret Adams napisał: „Definitywny skład Deep Purple Mark II zjednoczył się ponownie na albumie Perfect Strangers z 1984 roku. Jest to jeden z lepszych przykładów albumu reaktywacyjnego, chociaż niespokojne koleżeństwo zespołu trwało tylko kilka lat. ‘Knocking at Your Back Door’ otwiera album rykiem. Teksty Iana Gillana nie mają większego sensu, ale riffy gitarowe Ritchiego Blackmore’a i grzmiąca perkusja Iana Paice’a niosą tę piosenkę, jak i resztę albumu. Robotyczny rytm tytułowego utworu opiera się na grze organowej Jona Lorda. Zremasterowana reedycja z 1999 roku zawiera dodatkowy utwór ‘Son of Alerik’. Ten fascynujący, średniotempowy, dziesięciominutowy instrumentalny utwór był stroną B 12-calowego singla ‘Perfect Strangers’ w Wielkiej Brytanii”„Wspaniały moment w czasie”, zasugerował Glover, „ale jako album nie do końca trzyma się kupy”. Pozostali członkowie zespołu w kolejnych latach podtrzymywali pozytywne nastawienie do albumu.

 

 


 

[1] Festival Hall zadebiutował w Nakanoshima, Osaka w 1958 roku, w czasie, gdy w Japonii nie było miejsc nadających się do prezentacji wysoce artystycznych koncertów, tworząc w ten sposób halę, w której można było prezentować międzynarodowe festiwale muzyczne porównywalne z tymi odbywającymi się w Edynburgu i Salzburgu. Z dużą sceną o szerokości 30,7 m i głębokości 22,5 m, w połączeniu z luksusowo wykończonymi 3000 miejsc siedzących, Festival Hall uchodził w ubiegłym wieku za jedną z wiodących hal na świecie.

Znany jako „Pałac Muzyki” przez artystów i publiczność od 1958 roku, Osaka Festival Hall w Nakanoshima odrodzi się wiosną 2013 roku. Przejmując 50-letnią tradycję, będzie nadal prezentować najlepsze sztuki widowiskowe na świecie, stojąc na czele kultury muzycznej.

[2] Nippon Budokan ( jap .日本武道館, „Japońska Hala Sztuk Walki”)  , często skracane do po prostu Budokan, to kryta arena w Chiyoda, Tokio. Została pierwotnie zbudowana na inauguracyjne zawody judo olimpijskie na Letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1964 roku. Chociaż jej głównym celem jest organizowanie zawodów sztuk walki, arena zyskała dodatkową sławę jako jedno z najwybitniejszych na świecie miejsc do występów muzycznych.

W sali Budokan wystąpiło wiele znanych artystów. Pierwszą grupą rockową, która tam zagrała, byli Beatlesi, podczas serii koncertów, które odbyły się między 30 czerwca a 2 lipca 1966 roku. ABBA zakończyła swoją ostatnią trasę koncertową i zagrała tam swój ostatni występ na żywo w marcu 1980 roku. Liczne zespoły nagrały albumy na żywo w Budokanie, w tym Deep Purple, Blur, Bryan Adams, Bob Dylan, Tom Petty, Eric Clapton, Cheap Trick, Neil Young, Dream Theater, Duran Duran, Kiss, Ozzy Osbourne, Mariah Carey, Judas Priest, Paul McCartney, Asia, Ringo Starr, Journey, Deep Purple, Masayoshi Takanaka i Michael Schenker Group. .

[3] Le Mobile Remote Recording Studio to zdalny wóz nagraniowy. Założone w 1973 roku i należące do Guya Charbonneau , pochodzi z Montrealu w Kanadzie jako Filtroson / Studio mobile Filtroson . Działa jako „Le Mobile” od 1977 roku. W 1980 roku przeniosło się do Nowego Jorku, Nowy Jork, USA do 1984 roku. Następnie przeniosło się do Południowej Kalifornii, USA, w 1990 roku do North County of San Diego w Vista, Kalifornia, USA, a od 2006 roku ma siedzibę w Carlsbad, Kalifornia, USA.