Te same tytuły w różnych edycjach płytowych
(rozdział dwudziesty siódmy)
Johannes Brahms skomponował cztery symfonie, w tym jedną z moich ulubionych- IV Symfonię e-moll op. 98 („Elegijna”). Czy to oznacza, że nie muszę mieć na półce trzech pozostałych Symfonii? Warto rozważyć, czy kupić komplet Symfonii w tym samym wykonaniu jako komplet czy tylko któreś z nich jako pojedyncze egzemplarze? Spróbuję przekonać do jednej z opcji na podstawie recenzji wielokrotnie nagradzanego wydawnictwa w wykonaniu Gewandhausorchester Leipzig pod dyr. Herberta Blomstedta, który jest sprzedawany jako komplet lub oddzielnie.
_______________________________________________________________
- I Symfonia c-moll op. 68 Johannesa Brahmsa [1] była przez kompozytora opracowywana co najmniej czternaście lat. Brahms oświadczył, że wykonanie symfonii od szkiców do wykończenia zajęło 21 lat, od 1855 do 1876. Długi rozwój Symfonii c-moll, która ostatecznie stała się jego pierwszą, można przypisać dwóm czynnikom: po pierwsze, samokrytyczna drobiazgowość Brahmsa doprowadziła go do zniszczenia wielu jego wczesnych dzieł, po drugie, przyjaciele i publiczność Brahmsa oczekiwali, że będzie kontynuował „dziedzictwo Beethovena” i stworzy symfonię o odpowiedniej godności i znaczeniu intelektualnym – oczekiwanie, którego Brahms czuł, że nie będzie mógł łatwo spełnić ze względu na monumentalną reputację Beethovena. Fritz Simrock, przyjaciel i wydawca Brahmsa, otrzymał partyturę dopiero po wykonaniu utworu w trzech miastach – a Brahms nadal życzył sobie próbnych wykonań w co najmniej trzech kolejnych. Rękopis pierwszej części najwyraźniej nie zachował się, lecz pozostała część została odtworzona w miniaturowym faksymile przez Dover Publications. Rękopis autografów drugiej, trzeciej i czwartej części znajduje się w Morgan Library & Museum w Nowym Jorku. Uznana niegdyś za „Dziesiątą Beethovena”, pierwsza próba Brahmsa w gatunku symfonicznym została powszechnie przyjęta jako najbardziej obiecująca odpowiedź na legendarne dziedzictwo Beethovena i ugruntowała jego muzyczną reputację. Symfonia przeznaczona jest na dwa flety, dwa oboje, dwa klarnety, dwa fagoty, kontrafagot, cztery rogi, dwie trąbki, trzy puzony (tylko część czwarta), kotły i sekcję smyczków. Chociaż Brahms powszechnie określał w swoich kompozycjach stroje dęte „naturalne” (bezzaworowe) (np. Horn in F), wykonania są zazwyczaj z wykarzystaniem nowoczesnych waltorni z zaworami.
Album „Brahms: Symphony No. 1 & Tragic Overture” zrealizowany przez zespół Gewandhausorchester Leipzig pod batutą Herberta Blomstedta, magrany na żywo w Gewandhaus w Lipsku we wrześniu (Pierwsza Symfonia) i październiku 2019 (Uwertura Tragiczna), został wydany we wrześniu 2020 przez wytwórnię Pentatone (nr kat.- PTC 5186850)
Dwa dzieła Johannesa Brahmsa: Pierwsza Symfonia C-moll, Op.68 oraz uwertura koncertowa na orkiestrę napisana w lecie 1880 roku są na liście repertuaru płyty. Brahms wybrał tytuł „tragiczny”, aby podkreślić burzliwy, udręczony charakter utworu- „Tragic Uwerture”, ale należy pamiętać, że ta uwertura nie śledzi żadnego konkretnego programu dramatycznego.
Dla dyrygenta Herberta Blomstedta i zespołu Gewandhausorchester Leipzig (według notatki wydawcy- ) wydanie utworów Brahmsa w roku 2020- w czas pandemii- ma szczególne znaczenie, ponieważ Robert Schumann, bliski przyjaciel i mentor Brahmsa, zauważył kiedyś, że misją muzyka jest „wnoszenie światła w głębiny świata ludzkiej duszy„. Euforyczny finał I Symfonii Brahmsa, najwyraźniej zainspirowany „Odą do radości” Beethovena, w pełni oddaje to przesłanie nadziei i niezachwianej wiary Blomstedta w niezniszczalną moc ludzkiego ducha. Praca Blomstedta jako dyrygenta jest nierozerwalnie związana z jego etosem religijnym i ludzkim, a jego interpretacje łączą w sobie wielką wierność partyturze i analityczną precyzję z uduchowieniem budzącym muzykę do pulsującego życia. W ciągu ponad sześćdziesięciu lat swojej kariery zdobył nieograniczony szacunek świata muzycznego. Gewandhausorchester Leipzig to najstarsza orkiestra obywatelska na świecie ze wspaniałą historią, która nadal zaliczana jest do czołowych zespołów na świecie. Album „Brahms: Symphony No. 1 & Tragic Overture” był też zapowiedzią pełnego cyklu symfonii Brahmsa realizowanego w wytwórni Pentatone.
Wielką przyjemność sprawia słuchanie wspaniałej orkiestry Gewandhaus pod dyrekcją Herberta Blomstedta interpretującą Symfonię c-moll op. 68 Brahmsa. Spektakl jest tak przejrzysty, że wszystko co zostanie napisane o odczytaniu notacji muzycznej nie odda urody jego kompozycji. Doświadczanie słyszenia wspaniałej energii i inteligencji „Pierwszej Symfonii” Brahmsa stale podsyca pragnienie znalezienia wśród wielu wspaniałych wykonań tej szczególnej interpretacji, którą będzie się chciało słuchać częściej niż inne. To wykonanie jest nieskazitelnie czyste, delikatne i jednocześnie potężne. Blomstedt nawiązuje do tradycji, jak i odnajdując niemiecką powagę, a w rezultacie daje poczucie autentyczności w jego barwie brzmieniowej oraz mieszaninie surowości i zapału. Wszystko co słyszymy jest zagrane gustownie, nic nie jest przesadzone, ale też nic nie jest niedocenione. Do „Uwertury Tragicznej” Blomstedt podchodzi się z tą samą estetyką i zawiera kilka bardzo inspirujących momentów. Według szwedzkiego dyrygenta misja, zgodnie z myślą Schumanna, jest ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej, co daje w rezultacie przekonanie, że co mogłoby być jedynie próżnym dźwiękiem, nabiera dużego znaczenia.
- II Symfonię D- dur op. 73, skomponował Johannes Brahms latem 1877 roku podczas wizyty w Pörtschach am Wörther See, mieście w austriackiej prowincji Karyntia. Ta kompozycja była krótko tworzona w porównaniu z 21 latami, jakie Brahmsowi zajęło ukończenie I Symfonii. Symfonia przeznaczona jest na 2 flety, 2 oboje, 2 klarnety, 2 fagoty, 4 rogi, 2 trąbki, 3 puzony, tubę, kotły i smyczki. Wesoły i niemal pastoralny nastrój symfonii często skłania do porównań z VI Symfonią Beethovena, lecz 22 listopada 1877 roku Brahms, być może złośliwie, napisał do swojego wydawcy, że symfonia „jest tak melancholijna, że nie można jej znieść. Nigdy nie napisałem czegoś tak smutnego, a partytura musi wyjść z żałoby”. Prawykonanie odbyło się w Wiedniu 30 grudnia 1877 roku w wykonaniu Filharmonii Wiedeńskiej pod dyrekcją Hansa Richtera. Walter Frisch zauważa, że pierwotnie zaplanowano go na 9 grudnia, ale „w ramach jednej z tych małych ironii historii muzyki trzeba było go przełożyć, [ponieważ] muzycy byli tak zajęci nauką Das Rheingold Richarda Wagnera”. W II Symfonii Brahms zachował zasady strukturalne symfonii klasycznej, w której dwie żywe części zewnętrzne stanowią oprawę powolnej części drugiej, po której następuje krótkie scherzo.
Album „Brahms: Symphony No. 2 & Academic Festival Overture”, nagrany przez zespół Gewandhausorchester Leipzig pod dyr. Herberta Blomstedta w październiku 2019 roku. na żywo w Gewandhaus w Lipsku, został wydany w maju 2021 roku przez wytwórnię Pentatone (nr katalogowy: PTC 5186851)
Maestro Herbert Blomstedt i Gewandhausorchester Leipzig (według notatki wydawcy- ) kontynuują swój integralny projekt symfonii Brahmsa , nagrywając II Symfonię D-dur kompozytora wraz z jego Akademicką Uwerturą Festiwalową. Choć na pierwszy rzut oka sielankowy, sam Brahms zauważył, że „nigdy nie napisał czegoś tak smutnego”. Blomstedt i orkiestra wydobywają różnorodne nastroje i kolory z tego wyjątkowego dzieła, a „Akademic Festival Uwerture” stanowi radosne, chwalebne zakończenie.
Praca Blomstedta jako dyrygenta jest nierozerwalnie związana z jego etosem religijnym i ludzkim, a jego interpretacje łączą w sobie wielką wierność partyturze i analityczną precyzję z uduchowieniem budzącym muzykę do pulsującego życia. W ciągu ponad sześćdziesięciu lat swojej kariery zdobył nieograniczony szacunek świata muzycznego.
Debiut zespołu Gewandhausorchester Leipzig pod dyr. Herberta Blomstedta w Pentatone z I Symfonią i Uwerturą Tragiczną Brahmsa (2020) zebrał entuzjastyczne recenzje, podobnie zostały odebrane nagrania „Symphony No. 2 & Academic Festival Overture”:
Pani Fiona Maddocks w magazynie The Guardian napisała: „Dyrygenci regularnie pracują sprawnie nawet po 80. roku życia… Urodzony w Ameryce szwedzki dyrygent Herbert Blomstedt ma 93 lata. Świętujmy jego długowieczność. Jego II Symfonia Brahmsa i Uwertura Festiwalu Akademickiego z towarzyszeniem Orkiestry Gewandhaus w Lipsku (Pentatone) jest świeża, zwinna i hojna i przewyższa pierwszą Symfonię z cyklu, I Symfonię i Uwerturę tragiczną. II Symfonia Brahmsa (1877) zawiera elementy pogodnej melancholii Koncertu skrzypcowego, który skomponował rok później, w tej samej tonacji D (i w tym samym austriackim kurorcie Pörtschach nad jeziorem). Taki właśnie nastrój preferuje Blomstedt w ciepłych, płynnych konturach początkowego Allegro, z przejrzystością i atakiem kształtującym pozostałe trzy części. Riccardo Chailly, nagrywając swój własny set Brahmsa z muzykami Gewandhaus (2014), wybrał szybsze tempo niż Blomstedt, osiągając mniejszą precyzję. Obydwa otrzymały nagrody. W Akademickiej Uwerturze Festiwalowej orkiestra, której dyrygentem był sam Brahms, gra z błyskotliwą energią i finezją.”
Krytyk muzyczny Misha Donat w recenzji zamieszczonej w Classical-Music napisał: „Herbert Blomstedt ocenia II Symfonię Brahmsa zdecydowanie jesiennie – i ma do tego pełne prawo, biorąc pod uwagę, że w chwili realizacji tego nagrania na żywo, czyli w październiku 2019 roku, miał 92 lata. Jego długa relacja na temat samej pierwszej części zajmuje znacznie ponad 20 minut i jest uzupełniona długim i rzadko obserwowanym powtórzeniem pierwszej połowy. Powrót do początku słychać tylko po wykonaniu powtórzenia, a mamy do czynienia z ośmioma taktami praktycznie nieznanego Brahmsa. Przypominające scherzo epizody skądinąd pełnej wdzięku części trzeciej sprawiają, że Blomstedt znów jest nieco bardziej powściągliwy, niż jesteśmy przyzwyczajeni w tym utworze, więc finałowi pozostawiono wyzwolenie prawdziwego poczucia energii. Tutaj Blomstedt nie powstrzymuje się; a w miarę jak muzyka staje się coraz bardziej żywiołowa, czego kulminacją jest stukanie palcami w rytm „Scotch-snap” ostatniego tematu, podobnie dzieje się z tworzeniem muzyki. Uznaliśmy [w redakcji] Gewandhausorchester Leipzig za jedną z najlepszych orkiestr na świecie. Bez wątpienia są dyrygenci, którzy dodają silniejszej osobowości tej wspaniałej symfonii i oddają jej przypływy i odpływy w nieco bardziej przekonujący sposób (na przykład Wilhelm Furtwängler czy George Szell), ale przy olśniewającej grze Lipskiej Orkiestry Gewandhaus trudno nie cieszyć się tą czułą i znakomicie nagraną nową wersją. Akademicka Uwertura Festiwalowa, opisana kiedyś przez Brahmsa jako „bardzo wesoła mieszanka studenckich piosenek à la Suppé”, stanowi idealny utwór towarzyszący. Pentatone dał nam już I Symfonię z Blomstedtem i lipskim Gewandhausem, więc miejmy nadzieję, że pójdą po nich dwa pozostałe dzieła z cyklu.”
- III Symfonia F-dur op. 90, to utwór, który powstał latem 1883 roku w Wiesbaden, niemal sześć lat po ukończeniu II Symfonii. W międzyczasie Brahms napisał kilka ze swoich największych dzieł, w tym Koncert skrzypcowy, dwie uwertury (Uwertura tragiczna i Uwertura festiwalowa Akademicka) oraz II Koncert fortepianowy. Prawykonanie odbyło się 2 grudnia 1883 roku w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Wiedeńskiej pod dyrekcją Hansa Richtera. Jest to najkrótsza z czterech symfonii Brahmsa. Po każdym wykonaniu Brahms dopracował swoją partyturę, aż do jej publikacji w maju 1884 roku. W 1883 roku uwaga Brahmsa powróciła do symfonii i lato tego roku spędził w Wiesbaden, komponując nową symfonię F-dur. W październiku wykonał pierwszą i ostatnią część (na fortepianie) dla Antonína Dvořáka , który tak zwrócił się do Nikolausa Simrocka : „Mówię bez przesady, że utwór ten przewyższa jego dwie pierwsze symfonie; jeśli nie być może wielkością i potężnym poczęciem, to z pewnością pięknem.”
IV Symfonia e-moll op. 98 jest ostatnią z symfonii Johannesa Brahmsa. Kompozytor rozpoczął pracę nad utworem w Mürzzuschlag, wówczas w monarchii austro-węgierskiej, w 1884 roku, zaledwie rok po ukończeniu III Symfonii. Brahms dyrygował Orkiestrą Dworską w Meiningen w Niemczech podczas prawykonania dzieła, które odbyło się 25 października 1885 roku. Symfonia przeznaczona jest na dwa flety (jeden podwójny na piccolo tylko w części trzeciej ), dwa oboje, dwa klarnety, dwa fagoty, kontrafagot (część trzecia i czwarta), cztery rogi, dwie trąbki, trzy puzony (tylko część czwarta), kotły (dwa w części pierwszej i drugiej, trzy w części trzeciej i czwartej), trójkąt (tylko część trzecia) i smyczki.
Album „Brahms: Symphonies 3 & 4” nagrany przez zespół Gewandhausorchester Leipzig pod dyr. Herberta Blomstedta w Gewandhaus w Lipsku w kwietniu 2021 roku, został wydany w kwietniu 2022 roku przez wytwórnię Pentatone (nr kat.- PTC 5186852).
Maestro Herbert Blomstedt i Gewandhausorchester Leipzig (według notatki wydawcy- ) zamykają swój uznany cykl Pentatone Trzecią i Czwartą Symfonią Brahmsa. W porównaniu z epicką Pierwszą i ponurą duszpasterską Drugą, Trzecia Symfonia Brahmsa jest chwalebną eksploracją kameralnych możliwości orkiestry symfonicznej. Podczas gdy muzyczna wariacja elementarnych motywów już odgrywa ważną rolę w tym utworze, to Brahms jeszcze bardziej imponująco pokazuje swoje absolutne mistrzostwo w tej technice w Czwartej. Bystre oko Blomstedta do analitycznych szczegółów nigdy nie odbywa się kosztem emocjonalnego rezonansu muzyki, a Gewandhausorchester gra te symfonie olśniewająco, demonstrując ich niezwykłe brzmienie zespołowe. Praca Blomstedta jako dyrygenta jest nierozerwalnie związana z jego religijnym i ludzkim etosem, a jego interpretacje łączą wielką wierność partyturze i analityczną precyzję z uduchowieniem, które budzi muzykę do pulsowania życia. Pierwsza Symfonia i Uwertura Tragiczna Brahmsa (2020) oraz Druga Symfonia i Akademicka Uwertura Festiwalowa (2021) zebrały entuzjastyczne recenzje… W przypadku płyty „Brahms: Symphonies 3 & 4” nie było inaczej:
Krytyk Malcolm Hayes, w recenzji portalu Classical-Music wyraził taką opinię: „Nawet jak na standardy profesji słynącej z długowieczności Herbert Blomstedt jest fenomenem: dyrygował tymi nagraniami w kwietniu zeszłego roku, w wieku 93 lat. zachowuje u nich honorowe stanowisko, a szacunek muzyków dla jego doświadczonej muzyki jest widoczny na każdym kroku. I coś z legendarnego tradycyjnego brzmienia tej orkiestry – nacisk na łagodne cieniowanie zamiast projekcji technikoloru, tak powszechnie preferowanej gdzie indziej – przetrwało bezbłędnie przez ostatnie dziesięciolecia. Wyjątkowa jakość nagrania, jednocześnie nieprzesadzona i hiperżywa, oddaje zdolność tych muzyków do łączenia doskonałej technicznej klarowności z zaokrąglonym ciepłym brzmieniem. Część druga Andante moderato jest jednym z wielu takich momentów. Mimo to jest tu poczucie, że czegoś brakuje. Nie usłyszysz piękniejszej gry muzyki Brahmsa ani wyraźniejszej prezentacji jej nieustannie pomysłowych wewnętrznych mechanizmów. To, co nie rzuca się tak mocno w oczy, to sposób, w jaki są to dwa największe arcydzieła symfoniczne, jakie kiedykolwiek zostały spisane. Trzecia Symfonia, na ogół bardziej wyrównana z tych dwóch, traci pod tym względem mniej. Ale w burzliwej trzeciej części Allegro giocoso czwartej, czysta dzikość muzyki nie jest w pełni oddana. A sekwencja wariacji finału tutaj nie pozostawia cię z podziwem dla jej nieustępliwej kumulatywnej mocy, w sposób, w jaki bezbłędnie robi to najlepsza interpretacja.”
_______________________________________________________________
Ukończenie przez Herberta Blomstedta i Gewandhausorchester Leipzig cyklu Symfonii Brahmsa pozwoliło firmie Pentatone zebrać wszystkie cztery Symfonie w komplet, który został wydany w grudniu 2022 roku fizycznie jako boxset składający się z 3. standardowych płyt CD. Komplet opatrzony jest tytułem „Brahms: Complete Symphonies”.
Herbert Blomstedt i Gewandhausorchester Leipzig (według notatki wydawcy- ) prezentują na trzech płytach wydanych przez Pentatone, o nr kat.- PTC 5186978. wszystkie symfonie Brahmsa. Nagrania te, zrealizowane w latach 2019-2021, spotkały się już z niezwykłym uznaniem krytyków. Magazyn BBC Music uznał wykonanie I Symfonii za „wspaniałe i inspirujące”, chwaląc „niezwykłą dbałość o szczegóły” i „cudownie kontrolowane wykonania” Blomstedta, zwracając jednocześnie uwagę na to, że II Symfonia „przy olśniewającej grze całej orkiestry Leipzig Gewandhaus trudno nie cieszyć się tą czułą i znakomicie nagraną nową wersją”. Gramophone w równym stopniu pochwalił II Symfonię, stwierdzając, że „orkiestra lipska gra znakomicie”, wychwalając jednocześnie „naturalność i swobodę” wykonania Blomstedta. „The Times” zauważył w odniesieniu do tego samego nagrania, że „gdy tylko symfonia wejdzie w swoje początkowe takty, czujemy się wyjątkowo w dobrych rękach” i stwierdził, że „szczególną chwałą przemyślanej interpretacji Blomstedta jest jej emocjonalny rezonans”. Nagranie III i IV Symfonii zostało uwieńczone nagrodą Diapason d’or i okrzyknięte „majestatycznym nagraniem bliskim kompletu symfonii Brahmsa, które będzie kamieniem milowym”. Wszystkie te krytyczne głosy potwierdzają wyjątkową życzliwość mistrza i orkiestry, a także niespotykaną świeżość Blomstedta, który zakończył ten cykl w wieku 94 lat. Praca Blomstedta jako dyrygenta jest nierozerwalnie związana z jego etosem religijnym i ludzkim, a jego interpretacje łączą w sobie wielką wierność partyturze i analityczną precyzję z uduchowieniem budzącym muzykę do pulsującego życia.
Redaktor magazynu Gramophone napisał o komplecie Brahmsa: „W sierpniu ubiegłego roku [2022] z radością powitałem ostatnią płytę CD z ogólnie znakomitym zestawem symfonii Brahmsa Herberta Blomstedta z towarzyszeniem Lipskiej Orkiestry Gewandhaus. Płyta, o której mowa, była połączeniem III i IV Symfonii. Podkreśliłem wówczas, że „określenia takie jak ‘całkowicie naturalny”’, ’nienaruszony’, ‘uczciwy’, ‘cierpliwy’, ‘rozsądnie nastawiony’ i tym podobne pomogły utkać girlandę pochwał, która wisiała wokół ramion Blomstedta od wielu lat. To sprzęgło Brahmsa… jest typowe. Cykl jest teraz dostępny w eleganckim, smukłym pudełku, zajmując miejsce obok zupełnie innych, niedawnych konkurentów pod wodzą braci Ivána i Adama Fischerów (Channel Classics; Naxos, A/22). Podejście Blomstedta, choć niezwykle czujne jak na mężczyznę po dziewięćdziesiątce, wnikliwie bada wiele wewnętrznych zakamarków muzyki. Jego ogólne podejście do każdego dzieła jest cierpliwe, głębokie i najczęściej obdarzone wewnętrznym spokojem, choć widać finał Drugiej Symfonii, a muzyka naprawdę unosi się w powietrzu. Dźwięk też jest cudowny. Pierwsze trzy symfonie mają swoje duże powtórzenia i w sumie oceniam je jako jeden z najlepszych cyfrowych zestawów Brahmsa dostępnych obecnie na rynku.”
_______________________________________________________________
Powrócę do pytania- czy nie szkoda pominąć dwie płyty z trzech, wybierając z czterech Symfonii Brahmsa tę ulubioną, podczas zakupów? Doświadczenie podpowiada, że skoro cena kompletu kusi to może warto wydać więcej pieniędzy, bo nikt nie może być pewnym, że nie zmieni się jego gust po pewnym czasie, tym bardziej że poziom artystyczny każdej Symfonii Brahmsa jest bardzo wyrównany.
[1] Opisy wszystkich Symfonii Bramsa oparto o informacje zaczerpnięte z Wikipedii