Te same tytuły w różnych edycjach płytowych
(rozdział piąty)

W 2018 roku, CD Japan [1], największy japoński sklep internetowy, specjalizujący się w fizycznych wydaniach płyt – ogłosił wprowadzenie na rynek nowego rodzaju płyty optycznej, nazwanej Hi-Res CD. Wydawca, firma Universal Music Japan wyjaśnia: Hi-Res CD to płyta CD o wysokiej wierności, która łączy technologię MQA i format UHQCD (obecnie dostępny wyłącznie w Japonii). Dzięki temu połączeniu Hi-Res CD zapewnia jednocześnie wykorzystuje dwie kluczowe funkcje- zapewnienie wysokiej wierności oraz kompatybilności. Pierwszą kluczową cechą jest MQA, czyli Master Quality Authenticated. Dzięki zastosowaniu tej technologii kodowania duże pliki audio o wysokiej rozdzielczości są kapsułowane przy zachowaniu ich jakości. Jeśli odtwarzasz płyty Hi-Res CD na sprzęcie/oprogramowaniu obsługującym MQA, pliki w kapsułach zostaną odkodowane, a pełny potencjał płyty zostanie wykorzystany. Drugą kluczową cechą jest format UHQCD- nawet jeśli nie masz sprzętu/oprogramowania obsługującego MQA [2], płyta może być również odtwarzana na zwykłych odtwarzaczach CD w rozdzielczości UHQCD 44,1 kHz/16 bitów, która jest znacznie lepsza niż w przypadku zwykłych płyt CD (aby uzyskać więcej informacji, przejdź do wyjaśnień- [3]).
Podjąłem się próby oceny na jaką różnicę audiofil czy meloman może liczyć, gdy chce wydać więcej dolarów na konkretny tytuł w wersji UHQCD zamiast, nawet najlepszej z możliwych pod względem technicznym wersji Audio CD… Wybrałem arcydzieło rocka- „At Fillmore East” grupy The Allman Brothers Band.
Materiał na płytę „At Fillmore East”, nagrany został w legendarnym klubie rockowym w Nowym Jorku – Fillmore East, w piątek i sobotę 12 i 13 marca 1971, przedstawia mieszaninę bluesa, południowego rocka i jazzu. Producentem płyty był Tom Dowd, który skrócił czas odtwarzania różnych utworów, a czasem nawet łączył różne występy na jednej ścieżce.
Album jaki zamierzam porównać z płytą w formacie UHQCD (Universal Music, o nr kat.- UICY-40186, z 20 czerwca 2018 r.) jest wydaniem japońskim zrealizowanym w 03-06-1998, o nr katalogowym- PHCR-94003.

Dlaczego The Allman Brothers Band?

Przez pierwszą połowę lat 70. The Allman Brothers Band redefiniował amerykańską muzykę rockową. Mieszanka bluesa, country i jazzu w ich wydaniu zmieniły standardy występów koncertowych- Allman Brothers rozciągnęli piosenki do 30. a nawet 40. minut. Ich koncerty były ekscytujące, niepowtarzalne. Ten wspaniały zespół z południa USA otworzył drogę fali rocka z lat 70. z Marshall Tucker Band, Lynyrd Skynyrd i Blackfoot na czele. Grupa została założona w 1969 r. przez gitarzystę (Howarda) Duane’a Allmana, (Gregory L.), Gregga Allmana (wokal i organy); Forresta Richarda „DickeyBettsa (gitara), (Raymond) Berry\ego Oakleya (bas); Claude’a Hudsona „ButchTrucksa (perkusja) i Jai’a Johanny’ego Johansona (perkusja). Duane Allman nie był nowicjuszem, bo brał udział w sesjach nagraniowych Wilsona Picketta, Arethy Franklin, Johna Hammonda i Kinga Curtisa. W 1969 r. podpisali kontrakt z nowoutworzoną Capricorn Records, pozostającą niezależną wytwórnią dzięki popularności nagrań Allman Brothers Band do czasu bankructwa w 1979 roku gdy southern rock już nie budził takiego zainteresowania jak na początku dekady, a może też dlatego, że „koń pociągowy” firmy- Allman Brothers, odcinał jedynie kupony z dawnej sławy?
The Allman Brothers Band przystąpił do sesji nagraniowej pierwszego swojego albumu (był rok 1969.) mając do perfekcji przećwiczony materiał muzyczny w czasie licznych koncertów, realizowanych na Florydzie i w Georgii. Debiutancki album- „The Allman Brothers Band” był solidnym, bluesowo-rockowym albumem i jednym z najlepszych gitarowych jakie się do tej pory ukazały. A przecież na półkach melomanów stały znakomite produkcje: Cream, Blind Faith czy Led Zeppelin. Debiut pokazywał, że ich wyczucie bluesa było tak naturalne jak oddech i takiej opinii nie zmienił następny album „Idlewild South” (obie płyty opisałem w rozdziale czwartym artykułu „płyty polecane (rock)”). Obie płyty zostały ponownie wydane w 1973 roku we wspólnej okładce i nazwane „Beginnings”.


W tym czasie, na przełomie lat 60. i 70., koncerty zespołu stały się wręcz legendarne, bo grali niezwykle złożoną, ale i spójną muzykę bluesową, grali ekspresyjnie z reguły w szybkich tempach. W marcu 1971 roku zespół miał zakontraktowaną serię koncertów na Fillmore East, na nowojorskim Manhattanie. Zostały nagrane i wydane w ramach podwójnych albumów: „At Fillmore East” (rok wydania-1971) i „Eat a Peach” (wydany w 1972. Roku, [4]) w składzie: Duane Allman (gitara, gitara slide), Gregg Allman (organy, fortepian, śpiew), Dickey Betts (gitara, śpiew), Berry Oakley (bas), Jai Johanny Johanson (perkusja, konga, timbales) i Butch Trucks (bębny, Tympani).

 

Ta płyta pokazuje na czym polegała wielkość grupy Allman Bros. I to znacznie trafniej niż ich znakomite, ale nieco „skrępowane” pierwsze dwa albumy studyjne. „At Fillmore East” przez wielu został uznany za najdoskonalszy rockowy album nagrany na żywo. Zespół Allman Brothers Band radził sobie na scenie koncertowej znakomicie- utwory miały czas na rozwinięcie i ekscytujące improwizacje. Kilka ze znanych piosenek z kilkuminutowych urosły do ponad dziesięciu minutowych, bogatszych o improwizowane części utwory. W szczególności „You Do not Love Me”, „In Memory Of Elizabeth Reed” i „Whipping Post”, poszerzone o długie gitarowe sola stały się atrakcyjniejsze niż ich skondensowane wersje studyjne. Instrumentaliści podbijali i tak już wielki poziom emocji imponującą wyobraźnią muzyczną, która wsparta była niesamowitą techniką instrumentalną muzyków. Album zaczyna się od czterech coverów, ale udało im się stworzyć każdą z tych piosenek na nowo. Płyta zaczyna się od „Statesboro Blues” (Blind Willie McTell), bluesem śpiewanym ostro przez Gregga Allmana na tle sekcji rytmicznej wybijającą stały rytm zmuszający do kołysania i znakomitej grze gitarową techniką slide jego brata. Somebody Wrong” to kolejny przykład doskonałego opanowania gry slide Duane Allmana, nie wiem, czy jakiś inny gitarzysta mógł mu dorównać w tym czasie (czy dziś też? Chyba też). To też pierwszy w albumie utwór z przepięknym „pojedynkiem” dwóch gitarzystów zespołu- Duane’a Allmana i Dickey Bettsa.  Na harmonijce gra wspaniale zaproszony do udziału w występach Thom Douchette. W „Stormy Monday” T-Bone Walkera zespół zwalnia tempo by oddać uduchowiony klimat utworu. Greg Allman obniża tembr głosu, śpiewa tu bardzo stylowo. Ich wersja „You Do not Love Me” Williego Cobbsa jest fantastycznie zaaranżowaną piosenką, w której rytmy stanowią fundament gdy gitarzyści- Duane Allman i Dickey Betts prowadzą swoje sola, choć przez czas jakiś Duane zostaje pozostawiony samemu sobie (bez akompaniamentu). Perkusiści będą też mieli swój czas… W „Hot’ Lanta”, kolejnym imponującym utworze, w którym błyszczy też Oakley (jego bas wyraziście napędza utwór). „At Fillmore East” jest świetnym zarejestrowanym jam’em, w którym interakcja pomiędzy muzykami tworzy całą dużą przestrzeń do zapełnienia dźwiękami przez nich. Producent Tom Dowd zręcznie przycinał materiał (jak się później- gdy wydano przywrócone utwory do oryginalnego stanu w rozszerzonej wersji płytowej o tytule „The Fillmore Concerts”) do względnie zwięzłego czasu nadającego się do ekspozycji na podwójnym longplayu. Taka taktyka, co prawda niezbyt wierna temu co się naprawdę w Sali Filmore East wydarzyło, prezentuje Allmanów w najlepszym świetle, bo mieści wiele najlepszych momentów wspaniałej gry instrumentalnej i też wokalnej. Po wydaniu nieedytowanych wcześniej fragmentów koncertów, ten oryginalny podwójny „okrojony” album pozostaje szczytem southern-rocka w najbardziej reprezentatywnym stylu. „At Fillmore East” uznano za klasykę gatunku, Duane’a Allmana i jego zespół stali się nowymi bohaterami milionów starszych i nastoletnich fanów rocka. Mimo, że nigdy nie dotarł do Top Ten, to jednak „Fillmore East”  otrzymał symboliczne złoto w październiku 1971 za mln sprzedanych płyt. Duane Allman zmarł po wypadku motocyklowym w kilka miesięcy później. Zespół pracował wtedy nad kolejną płytą, wspomnianą wyżej- „Eat a Peach”. Dickey Betts sporą część wypełnił partiami gitary prowadzącej i slide W grupie nikt nie zastąpił Duane’a Allmana, dodano pianistę Chucka Leavella. Gdy Allman Brothers Band kontynuowało pracę nad „Eat a Peach”, basista- Berry Oakley zginął w listopadzie 1972 r. w wypadku motocyklowym, zaledwie kilka przecznic od miejsca wypadku Duane’a Allmana…

„At Fillmore East” to po prostu klasyczny album, arcydzieło, który każdy szanujący się wielbiciel rocka i bluesa powinien znać. To bezpretensjonalne rockowe granie, bez żadnych obliczonych na tani aplauz skrzywień w stronę jazzu, muzyki poważnej czy awangardy, osiągnęło swój najwyższy szczyt. Nie znajduję tu żadnych wad, a jedynie coraz więcej powodów do zachwytu i to niezależnie od formatu płyty, o czym niżej:

 

Wspaniałą rzeczą w albumie „The Allman Brothers Band”, który przyniósł Allmanom tak wielkie uznanie, jest to, że oferuje nie tylko to, co najlepsze w muzyce rockowej, ale też jest świetnie wyprodukowany. Tom Dowd, który również nagrał drugi album studyjny The Allman Brothers, był w czasie koncertów z 16-ścieżkowym magnetofonem i łapał zespół – w niezwykłym składzie dwóch gitarzystów prowadzących i dwóch perkusistów + organista i basista. Materiał muzyczny postarano się przedstawić w różnych formatach- LP, 8-ścieżkowego Cartridge’a, AudioCD, SHM-CD, Mobile Fidelity Sound Lab, Platinum SHM-CD  i wreszcie Hi-Res UHQCD – MQA.

Seria UHQCD bazuje na danych DSD z jednowarstwowych płyt SHM-SACD  wydanych przez Universal Music Japan w poprzednich latach. Płyty UHQCD są zatem idealne dla melomanów, którzy chcą zbliżyć się do  dźwięku nagrania, ale nie mają odtwarzacza SACD..
Limitowana edycja Hi-Res CD (MQA x UHQCD) płyty „The Allman Brothers Band”, o nr katalogowym UICY-40186, została wydana 20 czerwca 2018 r. przez Universal Music.



Ten  świetny album kipi energią. Można też traktować „At Fillmore East” jako sesję jazzową na żywo, bo to, co jest tu przekazywane, to przede wszystkim interakcja muzyków będących na scenie podczas tych trzech koncertowych wieczorów w marcu 1971 roku. No tak, ale trzeba „przenieść” słuchaczy pod scenę, żeby mogli wychwycić szczegóły nawet najsubtelniejszych tonów, ale bez utraty ekspresji, tej energii, która napędza zespół. Właśnie tych aspektów szukałem na płycie w formacie UHQCD (Ultimate High Quality Compact Disc). Ta technologia skutkuje znacznie zmniejszonym rozproszeniem światła laserowego wewnątrz płyty CD i niezrównanym precyzyjnym przejściem krawędzi między wgłębieniami i polami CD. Mówi się, że UHQCD daje muzyczny dźwięk mocno przypominający analogowe taśmy-matki, a więc tym bardziej audiofil ma prawo oczekiwać wyjątkowej jakości technicznej nagrań. Jeśli brzmienie klarowne, szybkie i ciepłe niczym z LP daje się wysłyszeć z płyty to właściwie, po co szukać różnic między formatami? No tak- audiofilska ciekawość zmusza do konfrontacji… Porównania AB pomiędzy High Resolution (Hi-Res), a płytą Audio CD (bardzo dobrej jakości) wykonałem odsłuchując na odtwarzaczu Pioneer PD-S06, a więc, jako że nie dysponuję sprzętem MQA, musiałem porównanie ograniczyć do różnic wynikających z użycia różnych materiałów do produkcji krążków CD. To porównanie dało łatwe do wykrycia zalety płyty Hi-Res. Wersja ta daje większą głębię i szerszą inscenizację. Dźwięk jest też pełniejszy i z większą ilością harmonicznych, co zwłaszcza przekłada się na realność występu Gregga Allmana. Selektywność poszczególnych instrumentów jest doskonała. Łatwiej się wyławia tony basowe- puls jest stale obecny, którego nie trzeba szukać. Już znaczący wzrost jakości formatu UHQCD jest wyzwaniem dla formatu MQA. Należy się zastanowić czy  należy koniecznie kupić urządzenie (np. w moim przypadku), dekodujące sygnał MQA. Być może dźwięk jest jeszcze lepszy odtwarzany w MQA niż SACD, ale wielokrotne doświadczanie formatu SACD (na naprawdę porządnym sprzęcie) nie zawsze przynosiło przewagę temu formatowi w stosunku do Audio CD, a więc jeśli ma zbliżać do SACD One Layer to…

Ciekawe jest rozwiązanie opakowania płyty Ultimate High Quality Compact Disc. Obwolutę wersji UHQCD można zmienić w smukłą podwójną kopertę (vide: >>). Obwoluta z grubej folii ma specjalną formę, która pozwala w jej kieszeniach umieścić wyjęty z plastikowego etui krążek CD i książeczkę, a więc można „złożyć” obudowę w cienkie opakowanie (fajny styl dla tych, którzy cierpią z powodu miejsca na półce CD).

 


 

[1] CD Japan – największy japoński sklep internetowy, można odwiedzić pod adresem:

[2] MQA (według: ) jest systemem dwustronnym, kodująco-dekodującym, co oznacza, że najpierw sygnał musi być w odpowiedni sposób zakodowany (po stronie wydawcy), a następnie zdekodowany (po stronie słuchacza). System jest kompatybilny ze wszystkimi odtwarzaczami plików, czyli komputerami i odtwarzaczami stacjonarnymi. MQA zmienia dźwięk. Celem MQA jest jego poprawa, a nie da się niczego poprawić bez jego zmiany. Do zdekodowania sygnału MQA potrzebny jest odpowiedni dekoder – w odtwarzaczu CD (SACD) lub w zewnętrznym przetworniku D/A. System MQA podzielono na dwie kategorie: MQA Studio oraz MQA. Z pierwszym przypadku mamy do czynienia, kiedy w trakcie procesu kodowania materiału obecny jest przedstawiciel wytwórni, muzyk lub producent muzyczny, mający pełnomocnictwa do zatwierdzenia tego procesu. Wymaga to odsłuchów porównawczych i aktywnego w nich udziału. MQA Studio zapala w urządzeniu dekodującym diodę o kolorze niebieskim. Dioda zielona zapali się, kiedy płyta zakodowana jest w MQA, ale bez udziału osób związanych z nagraniem lub wytwórnią, ale rozdzielczość sygnału i jakość dźwięku są w tym przypadku takie same, jak przy MQA Studio, jednak nie ma pewności co do ich pochodzenia. Kody MQA (Master Quality Authenticated) są do odczytania wyprowadzając sygnał cyfrowy z cyfrowego wyjścia odtwarzacza CD lub wcześniej zgranego strumienia danych z serwera muzycznego i podać go do odpowiedniego konwertera MQA DA by wygenerować z danych umieszczonych na tej CD 24-bitowy sygnał z częstotliwością próbkowania do 352 kHz. Płyty UHQCD wydają się idealnym rozwiązaniem dla melomanów, którzy nie mają playerów SACD, a chcieliby delektować się jakością legendarnych już japońskich SACD One Layer.
Niżej przedstawiona została lista sprzętu obsługującego MQA:
*Ta lista została sporządzona w lipcu 2018 r. i nie zawiera wszystkich urządzeń obsługujących MQA. Możesz sprawdzić jego zgodność z logo MQA lub szczegółami specyfikacji w opisie każdego produktu.

ACTIVO CT10

DAP

Audioquest DragonFly Black Renderer Type DAC
Audioquest DragonFly Red Renderer Type DAC
Cocktail Audio x45 Muti Media Player
Cocktail Audio x35 Muti Media Player
Cocktail Audio x50D Digital Music Server & Transport
Cocktail Audio x45Pro Muti Media Player
dCS „Vivaldi DAC” DAC
dCS”Network Bridge” Interface Device
dCS”Rossini” DAC
dCS”Vivaldi One” Universal Audio Player
dCS”Vivaldi Upsampler” Up Sampler
ESOTERIC N-01 Network Audio Player
ESOTERIC N-05 Network Audio Player
ESOTERIC N-03T Network Audio Transport
iFi micro iDAC Renderer Type DAC
iFi micro iDAC2 Renderer Type DAC
iFi micro iDSD Renderer Type DAC
iFi micro iDSD BL Renderer Type DAC
iFi nano iDSD Renderer Type DAC
iFi Nano iDSD Black Label Renderer Type DAC
iFi nano iONE Renderer Type DAC
iFi nono iDSD LE Renderer Type DAC
iFi RETRO 50 Renderer Type DAC
Kripton KS-9Multi Active Speaker
LG V30 Smartphone
LUMIN The Audiophile Network Music Player(A1) Network Player
LUMIN The Audiophile Network Music Player(D2) Network Player
LUMIN The Audiophile Network Music Player(S1) Network Player
LUMIN The Audiophile Network Music Player(T1) Network Player
LUMIN U1 Network Transport
M2TECH Young MkIII DAC
Meridian 808v6 CD Player
Meridian 818v3 Preamplifier
Meridian Explorer2 USB DAC
Meridian Prime Headphone Amplifier Headphone Amplifier
Meridian Ultra Dac DAC
Mytek Digital Brooklyn+ DAC
Mytek Digital Liberty DAC DAC
Mytek Digital Manhattan2 DAC
ONKYO DP-X1 DAP
ONKYO DP-X1A DAP
ONKYO GRANBEAT DP-CMX1 Smartphone
ONKYO”rubato””DP-S1″ DAP
OPPO UDP205 Universal Player
PIONEER XDP-100R DAP
PIONEER”private””XDP-20″ DAP
PIONEER”private””XDP-30R” DAP
SONY NW-A40 SERIES DAP
SONY NW-WM1Z 1A DAP
SONY NW-ZX300 DAP
TEAC NT-505 USB DAC/Network Player
TEAC NR-7CD Network CD Pre-main Amplifier
Technics SU-G30 Network Audio Amplifier

 

[3] Informacje (według:  oraz >>) o UHQCD (Ultimate High Quality CD):

Ostateczna edycja High-Quality Audio Compact Disc (CD), która została wyprodukowana przy użyciu całkowicie nowej metody produkcji płyt. Od narodzin płyty Audio CD w 1982 roku minęło ponad 30 lat. Tutaj oferujemy ostateczną wersję wysokiej jakości płyt Audio CD, które znacznie przewyższają wszystkie poprzednie płyty CD. Dyskusja w mediach na temat boomu muzyki wysokiej jakości w ostatnich latach skupiła się w dużej mierze na dystrybucji dźwięku w wysokiej rozdzielczości, technologii audio Blu-ray i urządzeniach wykorzystujących pamięć flash do przechowywania ogromnych ilości wysokiej jakości plików audio. Jednocześnie komercyjne produkty CD są nadal sprzedawane w znacznych ilościach, a odtwarzacze CD pozostają szeroko rozpowszechnione.
Co to jest UHQCD?
Przez sześć lat po narodzinach HQCD kontynuowano starania metodą prób i błędów, aby odtwarzać dźwięk w jeszcze wyższej jakości. Zbadano nowe materiały i sposoby odtwarzania dźwięku z najwyższą możliwą wiernością. Po wielu eksperymentach firma Memory-Tech zdecydowała się na zupełnie nowe podejście do zadania – radykalnie zmieniając sam proces produkcji płyt CD. Firma zakwestionowała konwencjonalną technologię dotyczącą produkcji płyt CD. Dzięki temu wysiłkowi, który może wydawać się nierozważny, inżynierowie dotarli do najwyższego poziomu jakości, który z pewnością jest niemożliwy do osiągnięcia w przypadku istniejących płyt CD. Nowe płyty są zgodne ze specyfikacją CD i można je odtwarzać na istniejących odtwarzaczach Audio CD. Nowo opracowany proces produkcji płyt oferuje łatwe korzystanie z wysokiej jakości dźwięku w jakości bardzo zbliżonej do Crystal Disc. Universal opracował konwencjonalne wysokiej jakości płyty Audio CD, starając się poprawić jakość dźwięku, po prostu ulepszając materiały używane w zwykłych płytach CD do materiałów wyższej jakości. Np. na podłoże użyliśmy poliwęglanu o wysokiej przezroczystości i wysokiej płynności (rodzaj tworzywa sztucznego), takiego jak stosowane do paneli LCD, natomiast na warstwę odblaskową zastąpiliśmy tanie, zwykłe aluminium unikalnym i drogim stopem o wysokim współczynniku odbicia. Te ulepszenia umożliwiły masowo produkowanym płytom CD odtwarzanie dźwięku z większą precyzją. Podejście do ulepszania surowców jest jednak ograniczone. Aby osiągnąć dalsze ulepszenia w odtwarzaniu dźwięku, firma musiała całkowicie przemyśleć sam proces produkcji płyt.  Konwencjonalne płyty Audio CD są produkowane przy użyciu techniki formowania wtryskowego w celu utworzenia „dołków” danych na materiale poliwęglanowym. Jako matrycę stosuje się metalową płytkę, na której formowane są „wgłębienia” reprezentujące dane źródła dźwięku. Nazywa się to „pieczątką”. Poliwęglan jest topiony w wysokiej temperaturze i wlewany do matrycy w celu powielenia wzorów wgłębień na matrycy. Ta metoda jest wydajna, ponieważ umożliwia produkcję z dużą szybkością, ale nie umożliwia całkowicie dokładnego lub całkowitego powielenia wgłębień na matrycy. Jako stopiony plastik, poliwęglan jest nieuchronnie lepki, więc nie może całkowicie wniknąć w każdy obszar i w rowek maleńkich wgłębień stempla. Próbowaliśmy odtworzyć bardzo szczegółowe wzory przy użyciu wysokiej jakości poliwęglanu stosowanego w panelach LCD, ale pełna replikacja okazała się trudna. W opracowanej przez Memory-Tech nowej metodzie do odwzorowania wgłębień stempla zastosowaliśmy jednak fotopolimer zamiast poliwęglanu. W stanie normalnym fotopolimery są cieczami, ale jedną z ich charakterystycznych właściwości jest twardnienie pod wpływem światła o określonej długości fali. Mówiąc o zaletach tej właściwości, udało się osiągnąć perfekcyjną replikację bardzo drobiazgowych dołów. Fotopolimery w stanie ciekłym są w stanie wniknąć w najdrobniejsze zakamarki wgłębień na stemplu, dzięki czemu wzór wgłębień jest odwzorowany z niezwykle wysoką dokładnością. W ten sposób z powodzeniem zreplikowano i odtworzono dźwięk na poziomie niemożliwym do osiągnięcia przy użyciu konwencjonalnej technologii produkcji płyt CD.

Chociaż ta metoda produkcji płyt CD jest z natury mniej podatna na masową produkcję niż konwencjonalna metoda produkcji płyt CD, po tak długim czasie udało się opracować sposób na masową produkcję płyt CD za pomocą nowej metody. Mamy nadzieję, że spodobają się te całkowicie „odrodzone” płyty. W technologii HQCD zamiast aluminiowego CD podkładu stosowany jest stop z dodatkiem srebra.

[4] Album „Eat a Peach” (według: ), podwójny album The Allman Brothers Band, zawierający mieszankę nagrań na żywo i nagrań studyjnych, wyprodukowany przez Toma Dowda, został wydany przez Capricorn Records w 1972 roku. Po przełomie artystycznym i komercyjnym, jakim było wydanie koncertowego albumu „At Fillmore East”, zespół Allman Brothers Band zabrał się do pracy nad trzecim albumem studyjnym. Wielu członków zespołu zmagało się jednak z uzależnieniem od heroiny i zgłosiło się na odwyk. 29 października 1971 lider i założyciel grupy, Duane Allman, zginął w wypadku motocyklowym w rodzinnym mieście zespołu, Macon w stanie Georgia, co czyni go ostatnim albumem z udziałem gitarzysty. Był to czwarty album zespołu od czasu debiutu The Allman Brothers Band w 1969 roku, a także trzeci album studyjny i drugi koncertowy. Eat a Peach zawiera nagrania studyjne z okresu od września do grudnia 1971 w Criteria Studios w Miami — zarówno z udziałem Duane’a Allmana, jak i bez niego — oraz nagrania na żywo ze słynnych występów zespołu z 1971 roku w Fillmore East. Zespół zaoszczędził pieniądze w studio, pisząc i debiutując w trasie. Pracowali nad trzema utworami: „Blue Sky”, instrumentalnym „The Road to Calico” (który ostatecznie przekształcił się w „Stand Back”, z dodanymi wokalami) i „Little Martha”, jedynym utworem, który został wyłącznie napisany przez Duane’a Allmana. Zespół odłożył te trzy piosenki i wrócił w trasę na krótką serię koncertów. Po śmierci Duane’a zespół zorganizował spotkanie na temat swojej przyszłości; było jasne, że wszyscy chcieli kontynuować i po krótkim czasie zespół powrócił na trasę. Perkusista Butch Trucks powiedział później: „Wszyscy mieliśmy to w sobie i Duane to tam umieścił. Był nauczycielem i dał nam coś – swoim uczniom – co musieliśmy odegrać”. Po tych tragicznych wydarzeniach, główny gitarzysta Dickey Betts stopniowo przejął rolę lidera grupy. Zespół powrócił do Miami w grudniu, aby dokończyć pracę nad albumem. Dołączył do nich Twiggs Lyndon, przyjaciel zespołu; właśnie zakończył pobyt w szpitalu psychiatrycznym po aresztowaniu w 1970 r. za zabójstwo promotora koncertu. Lyndon został kierownikiem produkcji zespołu. Zespół nagrał z Dowdem jeszcze cztery utwory, w tym „Melissa”, „Les Brers in A Minor” i „ Ain’t Wastin’ Time No More ”.

Album zawiera wydłużony półgodzinny „Mountain Jam”, który był wystarczająco długi, aby zająć dwie pełne strony oryginalnego podwójnego LP. Inne ważne wydarzenia to wykonanie przez wokalistę Gregga Allmana ulubionej piosenki jego brata, „Melissa”, oraz „Blue Sky” Dickeya Bettsa, która stała się podstawą klasycznego rocka w radiu. Okładka albumu została stworzona przez W. Davida Powella i JF Holmesa w Wonder Graphics i przedstawia nazwę zespołu na ciężarówce z brzoskwiniami, a także duży mural przedstawiający grzyby i wróżki. Tytuł albumu wziął się z cytatu Duane’a Allmana: „Rewolucji nic nie da się powstrzymać, bo to po prostu ewolucja… Za każdym razem, gdy jestem w Georgii, jem brzoskwinię dla pokoju„.

 


Kolejne rozdziały: