Płyty LP i CD edytorsko wyjątkowe
(część dziewiętnasta)

Atrakcyjność edycji może polegać na pięknym wzornictwie graficznym, pomysłowej formie opakowania albo dokładnym odwzorowaniem pierwszych edycji winylowych, które zawierały plakaty czy broszury nierzadko o bulwersującej treści:

 

„Koncertowi otwierającemu działalność Filharmonii Narodowej w lutym 1955 roku towarzyszyła wyjątkowa atmosfera. Jestem z Warszawy, tu się urodziłam, przy mnie tę Warszawę zniszczono. Grałam z Rowickim I Koncert Szymanowskiego – utwór dla mnie bardzo szczególny” – Wanda Wiłkomirska.
Płyta z kolekcji Warsaw Philharmonic zatytułowana „The 1st Concert In The Rebuilt Hall 1955[1]– otwiera cykl cennych wydawnictw archiwalnych Warsaw Philharmonic Archive.

Album prezentuje oryginalne zremasterowane z taśmy matki nagranie pierwszego koncertu, który odbył się w nowym gmachu Filharmonii Narodowej, odbudowanym po II wojnie światowej. Repertuar koncertu, który miał miejsce 21 lutego 1955 r., obejmował dzieła najwybitniejszych polskich kompozytorów. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej pod batutą legendarnego polskiego dyrygenta – Witolda Rowickiego, wykonała Uwerturę koncertową „Bajka” Stanisława Moniuszki, Koncert na orkiestrę Witolda Lutosławskiego oraz I Koncert Skrzypcowy op. 35 Karola Szymanowskiego. Solistką była Wanda Wiłkomirska, młoda wówczas, wyjątkowo utalentowana skrzypaczka, która stała się później ikoną polskiej wiolinistyki.
Na płycie zamieszczono pełne nagranie koncertu wraz z towarzyszącymi mu przemówieniami (Jarosława Iwaszkiewicza oraz Włodzimierza Sokorskiego) i wykonaniem hymnu państwowego. Zachowano dzięki temu oryginalną atmosferę wieczoru, który otworzył nowy rozdział w historii Filharmonii Narodowej. Koncert pozostawił po sobie niezapomniane wrażenia nie tylko ze względu na kontekst historyczny. Interpretacje Rowickiego i Wiłkomirskiej zelektryzowały publiczność i wprawiły w zachwyt krytykę muzyczną, a precyzja i brzmienie orkiestry zadziwiają do dziś.


Do albumu dołączone są dwie książeczki poświęcone Filharmonii Narodowej „wczoraj i dziś”, zawierające m.in. omówienie płyty oraz biografie Witolda Rowickiego i Wandy Wiłkomirskiej opracowane przez wybitnego muzykologa Stanisława Dybowskiego. W materiałach zamieszczono także wybrane recenzje, które ukazały się w ówczesnej prasie oraz liczne zdjęcia archiwalne. Krótkiego komentarza do płyty udzieliła także sama Wanda Wiłkomirska. Nagrania zostały zremasterowane i zedytowane przez znakomitych reżyserów dźwięku, laureatów Grammy Award: Aleksandrę Nagórko i Andrzeja Sasina (CD Accord).
Płyta została opublikowana przez Warner Classics w 2016 roku.

 

Queen, brytyjska grupa rockowa, uosabiała pompatyczną odmianę art-rocka, ale robiła to w sposób akceptowalny, bo muzycy dbali o perfekcyjne wykonawstwo. W stylu można było usłyszeć i progresywną odmianę nurtu rockowego i wpływy heavy-metalu i wodewilu. Kwartet: Freddie Mercury (śpiew, gitara, instrumenty klawiszowe), Brian May (gitary, instrumenty klawiszowe), Roger Taylor (perkusja, śpiew, instrumenty klawiszowe, gitara) i John Deacon (gitara basowa, instrumenty klawiszowe), tworzył potężne, podobne do operowego, brzmienie z warstwowymi gitarami i przesadnym wokalem (często zwielokrotnionym).

Wokalista- Freddie Mercury, wniósł do artyzmu Queen ekstrawaganckie poczucie (wątpliwe) poczucie humoru i aranżacje mające przypominać utwory klasycznych wykonawców („Bohemian Rhapsody”). Mercury był biseksualistą, któremu udało się zachować swoją seksualność w tajemnicy aż do śmierci z powodu AIDS w 1991 roku. Lata 70. były pasmem sukcesów grupy Queen- stali się drugim po The Beatles najpopularniejszym zespołem rockowym drugim miejscu pod względem popularności.

Pomimo ich powodzeniu na listach sprzedaży płyt, Queen nie był traktowany poważnie przez krytyków rockowych, a szczytem takiego traktowania była niesławna recenzja Dave’a Marsha w magazynie Rolling Stone oznaczająca ich album „Jazz” jako „Pierwszy prawdziwie faszystowski zespół rockowy”. Pomimo często krytycznych recenzji, popularność zespołu rzadko spadała. Grupa do końca zachowała fanatycznych zwolenników, z wyjątkiem Ameryki, gdzie popularność była mniejsza
Jazz”, wydany w listopadzie 1978 roku przez EMI / Elektra, siódmy album studyjny z katalogu Queen, był różnie oceniany- był raz chwalony a innym razem ganiony, ale sprzedaż był bardzo dobra (osiągnął drugie miejsce na brytyjskiej liście albumów i szóste na amerykańskim liście Billboard 200). Jazz sprzedał się w ponad pięciu milionach egzemplarzy na całym świecie.

Recenzent AllMusic- Stephen Thomas Erlewine, tak opiniował: “Znany jako „faszystowski” w recenzji Rolling Stone wydrukowanej w momencie jego wydania w 1978 roku, Jazz rzeczywiście pokazuje zespół, który rozwija się dzięki swojej mocy, zachwycając się ugruntowaną pozycją u publiczności. O tym zaufaniu, o tym, że samo się zatruło, wskazywano w „News of the World”, ale tutaj rozkwita ono w pełnym światłem, a ta pewność działa jak spójny twór, zmieniając go w jeden z najmodniejszych albumów Queen. Podobnie jak jego patchworkowy poprzednik, Jazz także zagłębia się w kilka różnych tonów, to odwieczny problem z Queen, gdzie czterech autorów piosenek często ciągnęło w różnych kierunkach, ale brzmi to potężniej, jako cięższe niż News [„News of the World”], dzięki górom gitar Briana Maya, które nakładał na siebie w całej płycie. Jeśli May sobie tak pozwolił, Freddie Mercury buntuje się w tym albumie, nasycając go absurdem, któremu trudno się oprzeć. Ta głupota wynika z galopującej uwertury „Mustapha”, a od tego momentu sprawy stają się o wiele głupsze, gdy grupa śpiewa pochwały „Fat Bottomed Girls” i „Bicycle Races”. May i Mercury mają niewypowiedzianą rywalizację o to, kto może przesadzić więcej w konkretnym utworze, podczas gdy Roger Taylor prowadzi ich w kierunku pierwszej piosenki dyskotekowej w chwalebnie głupim „Fun It”. Ale ponieważ przesadna obfitość zawsze była atrybutem w Queen, ten rodzaj przesady na dużą skalę daje Jazzowi poczucie niedorzeczności, dzięki czemu jest bardziej zabawny niż wiele innych albumów.”

Grafikę okładki albumu, w opracowaniu Roya Thomasa Bakera, zasugerował Roger Taylor, który wcześniej widział podobny rysunek namalowany na murze berlińskim. Napis tytułowy jest wybrzuszony. W celu promowania albumu wydano singel- „Fat Bottomed Girls” / „Bicycle Race”, a wcześniej zorganizowano wyścig rowerowy z nagimi kobietami.

Plakat z początkiem wyścigu został dołączony do LP (a w przypadku CD). Amerykańskie wydanie nie zawierało plakatu, ale zawierało formularz zamówienia. Mniejsza część obrazu plakatu została również wykorzystana jako alternatywna pojedyncza okładka „Bicycle Race”. Mała wersja plakatu została dołączona do nielicznych edycji CD, na przykład w pudełkowym „Queen The Crown Jewels – 25th Anniversary” czy w japońskiej edycji miniLP.

 

10,000 Days”, czwarty studyjny album zespołu Tool, wydany w kwietniu i maju 2006 rolu przez Tool Dissectional i Volcano Entertainment w niektórych częściach Europy, w Australii,  w Ameryce Północnej . Album odniósł komercyjny sukces- zadebiutował na pierwszym miejscu listy Billboard 200 ze sprzedażą 564 000 egzemplarzy w pierwszym tygodniu. Album otrzymał podwójną platynę od RIAA.

Tool nagrał album w O’Henry Sound Studios w Burbank, a także w The Loft i Grandmaster Studios w Hollywood w Kalifornii. Został zmiksowany w Bay 7 w North Hollywood w Kalifornii i zmasterowany w Gateway Mastering Studios w Portland w stanie Maine. Gitarzysta Adam Jones zastosował różne techniki nagrywania albumu, w tym „mikrofon rurowy bombowy” (przetwornik gitarowy zamontowany w mosiężnym cylindrze). Perkusista Danny Carey sterował wieloma efektami dźwiękowymi w przerywnikach na albumie, używając elektronicznych bębnów o nazwie Mandalas . 10,000 Days ma cięższe brzmienie niż jego poprzednik, głównie ze względu na wpływ awangardowego metalowego zespołu Fantômas, który koncertował z Tool przed procesem pisania.


Okładka płyty kompaktowej „10,000 Days” [2], autorstwa Alexa Graya, składa się z grubej książeczki w tekturowej oprawie, częściowo zakrytej klapką zawierającą parę okularów stereoskopowych, za pomocą których można obejrzeć serię obrazów znajdujących się w środku. Oglądane w okularach dzieło tworzy iluzję głębi i trójwymiarowości. Samo czoło okładki CD jest ozdobione stylizowanymi oczami, ułożonymi w pozornie logarytmicznej spirali w kierunku środka (zaadaptowane z poprzedniego obrazu Alexa Graya „Collective Vision”). Podobnie jak w przypadku innych albumów Tool, teksty nie są drukowane na okładce; zamiast tego wokalista Maynard James Keenan opublikował teksty w Internecie. 5 maja 2006 oficjalny webmaster zespołu zasugerował, że „cztery pojedyncze zdjęcia [członków zespołu] mogą być użyte jako elementy pewnego rodzaju układanki”, ale układanka i jej znaczenie „będą po prostu kolejną orzech do zgryzienia”.
W wywiadzie Alex Gray, który pracował nad ilustracjami do okładek 10,000 Days i Lateralus, powiedział, że wiele jego prac graficznych dla Tool zostało opartych na wizjonerskich podróżach naparu zwanego ayahuasca i pod ich wpływem. Opisał okładkę 10,000 Days jako „olśniewającą wizję nieskończonej sieci Bogów podczas podróży ayahuaską”, a także mówił o okładce Lateralus w podobny sposób. Gray stwierdził w innym wywiadzie, robiąc okładkę 10 000 dni , że przedstawia ona wizje otrzymane podczas tripu DMT.
„10,000 Days” otrzymało ogólnie pozytywne recenzje. Większość krytyków chwaliła album jako kolejny przykład muzykalności zespołu Tooa. Album zdobył w 2006 roku nagrodę Metal Storm Award dla najlepszego alternatywnego albumu metalowego. Ponadto utwór „Vicarious” był nominowany do nagrody Grammy w kategorii Best Hard Rock Performance. Album otrzymał także nagrodę Grammy w 2006 roku za „Najlepszy pakiet nagrań”.

 

Woodstock”, festiwal muzyczny, który odbył się w dniach 15–18 sierpnia 1969 r., na farmie mlecznej Maxa Yasgura w Bethel w stanie Nowy Jork (65 km na południowy zachód od Woodstock). „Woodstock- Three Days of Peace and Music” przyciągnął ponad 400 000 widzów. Festiwal stał się najważniejszym zdarzeniem w historii muzyki rock’owej, ale i ważnym momentem dla pokolenia kontrkultury  Wydarzenie to zostało udokumentowane filmem długometrażowym z 1970 roku i towarzyszącymi albumami- potrójnym i podwójnym.

Woodstock powstał z inicjatywy Michaela Langa, Artiego Kornfelda, Joela Rosenmana i Johna P. Robertsa. Roberts i Rosenman sfinansowali projekt. Lang miał pewne doświadczenie jako promotor. Napływ uczestników na wiejskie miejsce koncertów był tak duży, że opisy korków w radiu i telewizji zniechęciły ludzi do wyruszenia na festiwal, ale i tak liczbę młodych rock-fanów orientacyjnie określono na prawie ½ miliona. Obiekty na polu festiwalowym były wyposażone w urządzenia sanitarne, ale bardzo prowizoryczne, pomieszczenia pierwszej pomocy dla tak dużej liczby osób nie były przewidziane, setki tysięcy osób zmagało się ze skutkami złej pogody (ulewnymi deszczami) i brakiem żywności.

Byliśmy gotowi do szaleństwa, czekaliśmy i czekaliśmy, a wreszcie nadeszła nasza kolej … spało pół miliona ludzi. Ci ludzie byli poza domem. To było trochę jak obraz sceny Dantego, tylko ciała z piekła rodem, wszystkie splecione i śpiące, pokryte błotem. I to jest moment, którego nigdy nie zapomnę tak długo, jak żyję: ćwierć mili w ciemności, na drugim brzegu tej miski, był jakiś facet, który wyrzucał swój Bic, a w nocy słyszę: ‘Nie martw się, John. Jesteśmy z tobą’ Zagrałem resztę setu dla tego faceta”- wspominał John Fogerty czas rozpoczęcia koncertu Creedence Clearwater Revival o 3:30 rano w Woodstock.

Festiwal był wyjątkowo spokojny, biorąc pod uwagę liczbę ludzi i związane z tym warunki, chociaż odnotowano dwie ofiary śmiertelne, jedną z powodu zużycia insuliny, a drugą pod kołami ciągnika, który przejechał kogoś śpiącego na pobliskim polu. Podczas imprezy odnotowano także podwójne narodziny i cztery poronienia. Max Yasgur podsumował festiwalowe dni tak: „Jeśli do nich dołączymy, możemy zamienić te przeciwności losu, które stanowią dziś problem Ameryki, w nadzieję na lepszą i spokojniejszą przyszłość”.
11 maja 1970 roku ukazało się pierwsze wydanie „Woodstock – Music From The Original Soundtrack And More” (Cotillion ‎– SD 3-500) w postaci potrójnego LP uzupełnione podwójnym albumem „Woodstock Two”, wydanym w marcu 1971 roku. 25 lat później (9 sierpnia 1994), licząc od czasu koncertów, Atlantic Records wydało specjalną edycję pudełkową „Woodstock: Three Days of Peace and Music” mieszczącą 4 CD i książkę dokumentującą 3 dni festiwalowe.


Zestaw zawiera utwory z „Woodstock: Music from Original Soundtrack and More”, „Woodstock Two” oraz liczne dodatkowe, wcześniej niepublikowane występy z festiwalu, a także zapowiedzi sceniczne i odgłosy tłumu. Film, z którego ścieżka dźwiękowa była głównym źródłem materiału zgromadzonego na płytach, a ten uchwycił początek końca rocka jako muzyki czystej, niekomercyjnej, zanim stał się masowo produkowanym pop’em. Woodstock pokazał też, że muzyka potrafi zjednoczyć pokolenie wokół idei hipisowskiej- sprzeciwiających się światu dorosłych i jego instytucjom, wojsku i wojnie (trwała wtedy wojna wietnamska),



Słuchając koncertów festiwalowych zauważa się jak wielobarwnym stał się nurt rockowy- z wpływami muzyki folk lub oparty na bluesie, gospel, doo-wop i innych formach korzennych. Wykonawcy to wiodący artyści tego czasu: Crosby, Stills & Nash z ich idealnymi wokalnymi harmoniami; bluesowi puryści Canned Heat; bluesowy folkowiec Richie Havens, zaangażowana politycznie folk pieśniarka Joan Baez, acid-folkowy Country Joe and the Fish i Jefferson Airplane; piosenkarze folk- Arlo Guthrie i John Sebastian; bluesowo-soulowi: Janis Joplin; Joe Cocker, latynoski Santana, nowatorski Jimie Hendrix, prezentujący rock środka The Who, proto-metalowi Mountain, bluesowo-rockowi Ten Years After, bliscy nurtowi country-music CCR, no i pop’owi Sha Na Na. Film ujawnia również fakt, że nie każda młoda osoba była wówczas hipisem- wielu z nich to w rzeczywistości zwykła młodzież z klasy robotniczej, która dobrze się bawiła, hałasowała na motocyklach i zdobywała narkotyki. Muzyka przenosi wiele genialnych spektakli, wymienię trzy najlepiej zapamiętane: gitarową i wokalną zrytmizowaną interpretację „I`m Going Home” Alvina Lee, niesamowicie elektryzujący „Soul Sacrifice” Santany i protest antywojenny wbudowany w tkankę „The Star-Spangled Banner” Jimiego Handrixa. Ciekawe są w tym zestawie niepublikowane utwory Tima Hardina, Johnny’ego Wintera, Creedence Clearwater Revival, Jefferson Airplane, Jimiego Hendrixa, Janis Joplin i Ritchie Havensa.
Dźwięk koncertów został opracowany przez inżyniera Billa Hanleya… „Działało bardzo dobrze” – mówi o tym wydarzeniu. „Zbudowałem specjalne kolumny głośnikowe na wzgórzach i miałem 16 zestawów głośników na kwadratowej platformie wchodzącej na wzgórze na wieżach o wysokości 70 stóp [21 m]. Ustawiliśmy ją dla 150 000 do 200 000 osób. Oczywiście 500 000 pojawiło się…”
W ostatnich latach dostępnych było wiele różnych edycji płytowych z festiwalu w Woodstock, niestety poza  jednym zestawem (w 2019 r. Rhino Records wydało zestaw zawierający 38 płyt CD, który obejmuje każdy występ muzyczny, a także zapowiedzi sceniczne i inne materiały pomocnicze) nie są tak kompletne, jak by się chciało. Ten box daje prawie doskonały przegląd tego historycznego festiwalu, z zarejestrowanymi prawie wszystkimi występującymi artystami. To, że ukazały się wcześniej niepublikowane występy jest zrozumiale, bo nie wszystkie są udane, na przykład kilka piosenek Creedence, z których John Fogerty nie był zadowolony. Mimo obaw związanych z uwiecznieniem fałszów muzyków, a przede wszystkim wokalisty CCR zmienili zdanie uznając wyższość wartości dokumentujących wydarzenie. To pudełko zawiera wspaniałą dokumentację tego historycznego festiwalu i zapewne można go uznać za najlepsze oficjalne wydanie do momentu ukazania się „Woodstock – Back to the Garden: The Definitive 50th Anniversary Archive” (na fotografii niżej).

 


[1] Źródłem jest notatka zamieszczona na stronie:

[2] Według:

 


Inne części artykułu: