Te same tytuły w różnych edycjach płytowych
(rozdział trzydziesty)

Analogue Productions [1], wytwórnia płytowa specjalizująca się w produkcji i dystrybucji reedycji albumów LP, CD i SACD, zawierających przede wszystkim jazz, blues, rock, folk i klasyczne style muzyczne, coraz mocniej zaznacza swoją obecność na polskim rynku muzycznym. Firma jest oddziałem firmy Acoustic Sounds, Inc. założonej przez przedsiębiorcę muzycznego Chada Kassema [2] w Salina w stanie Kansas w Stanach Zjednoczonych w 1992 roku. Od początku swojej działalności AP (Analogue Productions), wśród wielu najważniejszych wydarzeń w historii wytwórni, znajdują się reedycje Fantasy 45 Jazz Reissues, reedycje Blue Note oraz wysokiej jakości zestawy pudełkowe z muzyką takich legendarnych zespołów jak The Doors, Stevie Ray Vaughan, Creedence Clearwater Revival, Nat „King” Cole czy Norah Jones. Dzięki swojej osobistej pasji do kolekcjonowania płyt, a następnie kupna i sprzedaży używanych płyt LP, pan Kassem przekonał się, jak trudno jest znaleźć oryginalne płyty w idealnym stanie, więc stąd pomysł założenia firmy Analogue Productions. Mastering dźwięku dla wznowionych albumów firmy Analogue Productions odbywa się wyłącznie przy użyciu oryginalnych analogowych taśm-matek.. Rezultatem jest doskonały dźwięk – bogatszy, cieplejszy i bardziej realistyczny niż dźwięk cyfrowy.
Ciekawym doświadczeniem, połączonym z dużą przyjemnością, stało się porównanie brzmienia paru różnych edycji płytowych z odpowiednikami wyprodukowanymi przez Analogue Productions…

 

______________________________________________________

 

Od 1969 roku wydano w świecie 286 wersji albumu „Stand Up” grupy Jethro Tull, przy czym format CD pojawił się po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii w roku 1987. Album niemal od razu był wznawiany przez Chrysalis Records. W 1989 roku wydano remaster MFSL o numerze katalogowym UDCD 524. W książeczce znalazł się pop-upowy drzeworyt. Od czasu pojawienia się edycji wytwórni Mobile Fidelity Sound Lab wielokrotnie starano się poprawić brzmienie płyty poprzez tworzenie remasterów bądź remixów. Nagrań dokonano w Morgan Studios.

Pierwszy album grupy Jethro Tull- „This Was”, był silnie nacechowany przez kochającego bluesa gitarzystę Micka Abrahamsa. Na płycie drugiej- „Stand Up”, lider zespołu- Ian Anderson, wprowadził folk-rockowe, klasyczne i jazzowe elementy po odejściu Abrahamsa ukształtował brzmienie Jethro Tull z Martinem Barre na gitarze. „Stand Up” był pierwszym albumem, na którym Anderson kontrolował muzykę i teksty, co zaowocowało grupą różnorodnych utworów, od bluesa „A New Day Yesterday” i napędzanego mandoliną entuzjastycznego „Fat Man” po porywająca przeróbka „Bouree in e-moll” Jana Sebastiana Bacha. W niedawnym wywiadzie Anderson wybrał „Stand Up” jako swój ulubiony album Jethro Tull, „ponieważ to był mój pierwszy album z pierwszą naprawdę oryginalną muzyką. Ma specjalne miejsce w moim sercu”. Wydany latem 1969 roku album „Stand Up” szybko wspiął się na szczyt brytyjskiej listy albumów i ostatecznie zdobył złoty certyfikat w USA.
W 2001 roku „Stand Up” został ponownie wydany jako cyfrowy remaster. Japoński oddział wytwórni Chrysalis (nr kat.- TOCP 65880) wydał album jako replikę japońskiej płyty LP, w kartonowej okładce typu gatefold z wkładką i paskiem obi (format mini LP).


Ten wspaniale brzmiący album- dociążony, z energiczną perkusją, często wysuniętą na pierwszy plan razem z gitarą elektryczną, jest mocną konkurencją dla najnowszego wydania firmowanego przez Analogue Production. Taka prezentacja nagrań podpowiada, że słuchacz ma do czynienia z grupą bliską hard rockowej stylistyce o charakterystycznym mocnym brzmieniu, opartym na rytmicznej grze perkusji, basu i gitary prowadzącej. Owszem- pojawia się wibrujący dźwięk fletu czy instrumenty klawiszowe, ale nie mają siły gitary czy perkusji.
W październiku 2010 roku album został wznowiony jako edycja deluxe, zawierająca sześć bonusowych utworów na pierwszej płycie i dwie dodatkowe płyty: płytę CD z materiałem na żywo nagranym w Carnegie Hall 4 listopada 1970 oraz DVD z miksem koncertu w formacie DTS surround. a także wywiad z Ianem Andersonem. Materiał zmiksował Peter Mew w studiu Abbey Road. Pomiędzy wymienionymi wydaniami sprzedawano dobrze brzmiące edycje w tym światowe edycje z roku 2017 remixowane przez Stevena Wilsona. Wznowione na 2 płytach LP przy 45 obr./min w październiku 2022 r. przez Analogue Productions, został zmasterowany i wycięty przez Kevina Graya z oryginalnej taśmy analogowej z Wielkiej Brytanii. Powlekane w QRP z początkowym przebiegiem tłoczenia w RTI. Składana okładka typu „tip on” wyprodukowana przez Stoughton Printing, wiernie odtwarza oryginalny pop-up członków zespołu z pierwszego wydania. Ostatnie wydanie płyty miało premierę 26 maja 2023 roku. Wtedy pojawiła się wersja cyfrowa w formacie CD firmy Analogue Production..


Powszechnie traktuje się reedycję Analogue Productions jako dźwiękowo lepszą od oryginału z 1969 roku w wielu obszarach i nadaje świetnym utworom, takim jak „Fat Man”, „We Used To Know” czy legendarnej wersji „Bourée” Bacha, nowy spektakl. Recenzje po ukazaniu się edycji SACD z 2023 roku mówiły:
„Więc jeśli masz odtwarzacz SACD i chcesz klasyki Jethro Tull w pierwszorzędnie zachowanym dźwięku typowym dla tamtych czasów, jest to idealny wybór” (GoodTimes, sierpień/wrzesień 2023)
„Potencjał dynamiki i inne finezje przynoszą również korzyści suchemu elektrycznemu basowi Glenna Cornicka i burzom bębnów perkusisty Clive’a Bunkera na zremasterowanym 'Stand Up’ Kevina Graya” (stereoplay, lipiec 2023)

Aqualung” grupy Jethro Tull, wydany został po raz pierwszy w Wielkiej Brytanii w 1971 roku w formie winylowego albumu LP z gotyckimi napisami na zielonej etykiecie Chrysalis, z logo wytwórni Chrysalis i tekstem na obwodzie, w komplecie z teksturowaną rozkładaną okładką,

Pierwsze wydania cyfrowe ukazały się w Europie w 1983 roku, natomiast pierwszą remasterowaną edycją była płyta wydana z okazji 25 lecia od czasu pierwszego wydania płyty. Ta zremasterowana cyfrowo płyta w formacie 20 bitów przy użyciu systemu Prism Sound Noise Shaping, zawierała też rzadkie i niepublikowane utwory na żywo oraz fragmenty wywiadu z Ianem Andersonem. Do czasu wydania wersji płyty „Aqualung”, stworzonej na podstawie miksu stereo Stevena Wilsona z 2011 roku z okazji 40. rocznicy jej pierwszego wydania (Chrysalis Music., nr kat.- 0825646146611), poprzednie edycje tego tytułu były nieudane. Były bez dynamiki o płaskim charakterze przestrzennym, a i artykulacja także pozostawiała sporo do życzenia. Ian Anderson za słabsze technicznie nagrania winił nowo wybudowane studio nagraniowe- Island Studios przy Basing Street w Londynie, w którym prowadzono nagrania (na przełomie 1970 i 1971 roku). Studio Island Records miało wówczas dwie sale nagraniowe, z których mniejszą i lepszą akustycznie wybrał dla siebie nagrywający dokładnie w tym samym czasie swój czwarty album Led Zeppelin, a Andersonowi i jego grupie pozostała druga – wielka i przysposobiona z nieczynnego kościoła, o której wspominał później, że miała „paskudny, zimny pogłos”. Nie tylko to było utrapieniem, ale także przeszkody techniczne z samym nagrywaniem, które odbywało się etapami, w wiecznym pośpiechu i z uciążliwym dokładaniem partii w tle. Wszystko to razem złożyło się na dość słaby obraz jakościowy, który winylowe wydania oczywiście łagodziło swą naturalną analogowością, ale nie niwelowało całkowicie problemów. Wydanie jubileuszowe z okazji 25-lecia wydania albumu, było lepsze od poprzednich. Lepsze przede wszystkim w zakresie nieco poprawionej dynamiki, a także dzięki lepszej cyfrowej obróbce sporo poprawionej artykulacji. Jednak to wydanie  nadal nie satysfakcjonowało fanów zespołu.

Wreszcie praca Stevena Wilsona, opatrzona sygnaturą– „The 2011 Steven Wilson Stereo Remix”. pozwala słuchać nagrań bez dyskomfortu. Steve Wilson jest muzykiem i liderem zespołu rockowego Porcupine Tree; a sam o sobie powiada, że zawsze wzorował się na brzmieniu Jethro Tull i bardzo jest ono mu bliskie. Wilson odszukał inne wersje „taśm matek” niż te wcześniej używane  do masteringu i na ich podstawie dokonał wraz z pozostałymi członkami zespołu oraz kadrą techniczną sławnego Abbey Road Studios całkiem nowego transferu w domenę cyfrową i w ramach tego działania udało się zrobić dwie rzeczy naprawdę ważne: poprawić dobitnie dynamikę i jednocześnie artykulację – której poprawa w poprzednim wydaniu jubileuszowym okupiona została nadmiernym wyostrzeniem wyższych rejestrów częstotliwości. Tym razem stała się wyraźniejsza, ale także wspaniale zaokrąglona, dzięki czemu słucha się tego prawie jak płyty gramofonowej. Poprawiono również ogólne brzmienie nagrań znacznie go ocieplając.
Uzasadniając remix, Steven Wilson powiedział: „Aqualung Jethro Tulla to… arcydzieło, ale dźwiękowo brzmiało bardzo słabo. Dlatego niektórzy nie ocenili go tak wysoko, jak powinni. To co zrobiliśmy z Aqualung’iem to naprawdę sprawiliśmy, że ta płyta błyszczała w sposób, w jaki nigdy wcześniej nie błyszczała. Myślę, że wiele osób, w tym ja, doszło do wniosku, że ten album jest o wiele lepszy, niż nawet sądziliśmy wcześniej.”.

Firma Analogue Productions w roku 2023 przedstawia album „Aqualung”, na hybrydowym krążku SACD, zmasterowany przez Chrisa Bellmana z oryginalnych „taśm-matek” w  Bernie Grundman Mastering (nr kat.- CAPP 146 SA).


Porównując pracę Bellmana z inną cyfrową wersją tego tytułu- w opracowaniu Stevena Wilsona, trzeba dostrzec różnicę pomiędzy różnymi percepcjami masteringu. Oba masteringi mają rozpoznawalną charakterystykę brzmieniową. Mastering SACD Bellmana zawiera znacznie więcej niższego tonu, ocieplenia i łagodności niż remix Wilsona.… Ostatecznie nazwa wytwórni zobowiązuje!
Mam ambiwalentny stosunek do obu wersji, zresztą podobnie jak w przypadku „Stand Up”. Płyty grupy Jethro Tull wydane przez Analogue Production zmasterowane przez Kevina Graya (w przypadku płyty „Stand Up”) oraz przez Berniego Grundmana (w przypadku „Aqualung”) z oryginalnych taśm analogowych z Wielkiej Brytanii, posiadają czyste, zrównoważone, ciepłe, bogate w szczegóły brzmienie. Wielu fanów uważa, że dokładnie tak powinny brzmieć jakakolwiek płyty, niezależnie od reprezentowanego nurtu muzycznego. W takiej prezentacji fan usłyszy klasyki Jethro Tull, takie jak „Bouree”, „Fat Man”, „Cross-Eyed Mary”, „My God” i inne z uznaniem dla innowacyjności progresywnego aktu. Wcześniejsze remastery: płyty „Aqualung: z 2011 roku oraz „Stand Up” z 2001 roku, również satysfakcjonują, choć raczej oczekujących brzmień hard-rockowych, bo przedstawiają twardsze, brutalniejsze brzmienie, ale nie przekraczające granic ostrości. W tych wersjach preferowane są perkusja i gitary elektryczne. Starsze edycje są bardziej skompresowane, ale i znacznie dynamiczniejsze. Gdy pojawiają się gitary akustyczne to są one wycofane, O dziwo wersja „Stand Up” z 2001 roku jest znacznie bardziej brzmieniowo dociążona niż nowsza edycja. A więc wybierajmy pomiędzy ostatnimi remaseram!

 

______________________________________________________

 

Selling England by the Pound”, piąty album studyjny zespołu Genesis, wydany 28 września 1973 roku nakładem Charisma Records, został nagrany w sierpniu 1973 roku w Island Studios w Londynie. Krytycy i sami członkowie zespołu mieli mieszane opinie na temat albumu (według: ), choć gitarzysta Steve Hackett powiedział, że to jego ulubiona płyta Genesis. Z biegiem czasu jego reputacja uległa poprawie, pojawiając się w różnych rankingach krytyków i fanów najlepszych albumów z rockiem progresywnym. Album dobrze się sprzedawał i uzyskał złoty certyfikat brytyjskiego przemysłu fonograficznego i amerykańskiego stowarzyszenia przemysłu nagraniowego. Album w formie cyfrowej ukazał się po raz pierwszy w 1985 roku w Europie (Virgin – CASCD 1074, Charisma – CASCD 1074). Został znacząco zremasterowany na CD w  1995,1999, 2008 i 2023 roku.
Reedycja na CD z marca 1999 roku, zremasterowana przez: Chrisa Blaira, Geoffa Callinghama, Nicka Davisa (w The Farm i Abbey Road w 1995 roku), została udostępniona w Japonii w postaci mini LP przez wytwórnię Charisma / Virgin (nr kat.- VJCP 68095).


Europejska odświeżona edycja pochodzi z 2008 roku (Virgin – 5099926570129). Nowy mix dla tej reedycji przygotowali: Nick Davis i Tom Mitchell. Remasteringiem zajął się Tony Cousins w firmie Metropolis Mastering.

W lutym 2024 roku wytwórnia Analogue Production wydała album „Selling England by the Pound” w formacie Hybrid SACD (nr kat.- CAPA 002 SA), w ramach serii „Atlantic 75 Audiophile Series”. Materiał muzyczny został zmasterowany przez Chrisa Bellmana.


W momencie premiery albumu różnie „Selling Englane by the Pound” oceniano (według: ),. Paul Gambaccini z Rolling Stone chwalił zespół za próbę czegoś zupełnie innego w „stagnacji sceny pop”, ale skrytykował teksty albumu, czując, że nadużywają odniesień do brytyjskiej popkultury i poskarżył się na niektóre fragmenty muzyczne. Mimo to Gambaccini uznał, że album „zasługuje na uznanie”. Barbara Charone z New Musical Express stwierdziła, że ​​ten album był „najlepszym i najbardziej pełnym przygód albumem zespołu w dotychczasowej historii”. Pisząc dla The Village Voice w czerwcu 1974 roku Robert Christgau ocenił tę płytę jako „przyziemną, postępową, co oznacza, że ​​oddaje się snobistycznej satyrze na temat wulgarnej daremności młodzieży z klasy robotniczej. Czy TS Eliot byłby dumny? w to wątpię. Mam jednak wrażenie, że mówią wprost to, co myślą wszyscy ich współpracownicy z tego gatunku, a jest tu dość gęsta muzyka.” Recenzje retrospektywne były zdecydowanie przychylne. AllMusic i BBC Music zauważyły, że album powrócił do kapryśnej ekscentryczności „Nursery Cryme”, zachowując jednocześnie hardrockową intensywność i pesymizm płyty „Foxtrot”, łącząc to, co najlepsze z obu elementów, aby stworzyć najlepszy album Genesis do momentu jego wydania. Christgau, pisząc później w Christgau’s Record Guide: Rock Albums of the Seventies (1981), przyznał, że utwory „Firth of Fifth” i „The Battle of Epping Forest” mają „złożoność tonu, która jest dość rzadka w jakiejkolwiek sztuce”, choć resztę albumu podsumował stwierdzeniem, że „brzmi jak zwykle snobistycznie”. „Selling Englane by the Pound” zostało docenione przez innych autorów piosenek i muzyków. Perkusista Rush, Neil Peart, powiedział: „Myślę, że Selling England by the Pound to trwałe arcydzieło gry na perkusji. Piękna gra na perkusji, cudowne brzmienie i aranżacje. Myślę, że naprawdę udało im się zrobić to, co najlepsze z tego, co ten zespół jako całość mógł zrobić…” Fish, artysta solowy i były wokalista Marillion, nazwał ten album „ostatecznym albumem Genesis”, pochwalił jego „emocjonalny” charakter i powiedział, że gra słów to „jedna z rzeczy, która wywarła na mnie duży wpływ – gry z tekstem” i podsumował, że „poczynił ogromny skok do przodu i był to album, który naprawdę wciągnął mnie w Genesis”. Według gitarzysty prowadzącego Stevego Hacketta, John Lennon powiedział, że album mu się podoba podczas wywiadu radiowego, z którego zespół czerpał wielką inspirację. „Jest to bliskie mojemu sercu z wielu powodów” – zauważa Hackett, który podczas swojej obecnej solowej trasy koncertowej wykonuje w całości Selling England by the Pound. „Dla mnie był to najlepszy album Genesis, w który zaangażowała się nasza piątka”. Szwedzki gitarzysta Yngwie Malmsteen również wymienia ten album jako główny wpływ. W wywiadzie Robert Pollard z Guided by Voices powiedział, że „Selling Englane by the Pound to jedna z 10 moich najlepszych płyt wszechczasów” oraz że „Genesis z Peterem Gabrielem może mieć na mnie największy wpływ
Krytyk muzyczny Jan Hecker-Stampehl napisał: „…współpraca zespołu z producentem Johnem Burnsem opłaciła się i zaowocowała płytą Genesis z najlepszym jak dotąd dźwiękiem. Formacja nie uległa zmianie przez dwa lata, a te dwa lata doświadczenia scenicznego doskonale dostroiły każdego muzyka do siebie. Z pewnością było to widać na płycie. Niektórzy nawet uważali, że brzmiał w sposób zbyt dopracowany, a sesje studyjne dla Selling England By The Pound uznano za nieco sterylne w porównaniu z jego następcami i poprzednikami; co oczywiście wyglądałoby inaczej podczas występów na żywo…”
Zmasterowany bezpośrednio z oryginalnej taśmy-matki przez Chrisa Bellmana w Bernie Grundman Mastering przekonuje wspaniałą jakością techniczną nagrań przygotowanych dla edycji wydanej 6 lutego 2024 przez wytwórnię Analogue Production. Zapewne taśmy studyjne doskonale przygotowane przez inżynierów w czasie nagrań: Johna Burnsa i Rhett Davies, dały taką możliwość. Album „Selling England…” został nagrany w ciągu trzech tygodni sierpnia w Basing Street Studios w zachodnim Londynie (Island Studios). Zespół poprosił o produkcję Johna Burnsa, który pracował jako inżynier przy płycie „Foxtrot”. John Burns. który był w wieku muzyków Genesis, miał już spore doświadczenie, a siłę i wytworność materiału potęguje jego wyrazista, bogata produkcja. tym, co naprawdę wyróżnia to konkretne tłoczenie na tle innych, jest jego niezrównana jakość dźwięku. Praca inżynierska Analogue Productions z serii Atlantic 75 Audiophile oferuje wysoką selektywność i precyzję, które na nowo przedstawiają oryginalne nagranie. Każdy efekt dźwiękowy, każdy niuans instrumentów ożywa z krystaliczną czystością.. Głębia basu, blask gitar, klarowność harmonii wokalnych – wszystko jest doskonale wyważone i skrupulatnie zmiksowane. Każdy ton zakodowany w krążku jest bogaty w alikwoty. Brzmienie jest bardzo naturalne, choć w większości użyte instrumenty nie są akustycznymi. Ogólne brzmienie jest szalenie ciepłe. Muzyka Genesis przedstawiana jest tu w zupełnie nowym świetle, pozwalając słuchaczowi zachwycać się każdym elementem nagrania i to tak, jakby się doświadczało gry zespołu na żywo w studiu, dźwięk jest tak bliski i żywy. Dla audiofilów ta edycja jest spełnieniem marzeń o doskonałej produkcji płyt niezależnie od formatu z jakoego materiał muzyczny jest odczytywany. Album Genesis „Selling England By The Pound” wydany przez Analogue Productions z serii „Atlantic 75 Audiophile Series” jest nie tylko artystycznym arcydziełem, ale także audiofilskim objawieniem.

 

______________________________________________________

 

W roku 2023 Pink Floyd wydali w różnych formatach fizycznych reedycje klasycznego albumu „The Dark Side Of The Moon” z okazji jego 50. Rocznicy.  „The Dark Side Of The Moon” zespołu Pink Floyd został pierwotnie wydany w marcu 1973 roku, a nagrany w Abbey Road Studios w Londynie pomiędzy czerwcem 1972 a styczniem 1973 roku, jest jednym z najbardziej znaczących i wpływowych albumów wszechczasów. Słynna okładka, która przedstawia widmo pryzmatu, została zaprojektowana przez Storma Thorgersona ze studia Hipgnosis i narysowana przez George’a Hardie (na fotografii niżej „The Dark Side of the Moon” z 1973 roku, Capitol SMAS-11163).

W ciągu 50. lat od momentu premiery płyty „The Dark Side Of The Moon” wyprodukowano w świecie 1322 jej wersji. Jedną z wersji, która swoją okładką nawiązuje do brytyjskiego winylowego oryginału jest remasterowana europejska edycja wydana przez wytwórnię Harvest (nr kat.– SHVL 804) w 2007 roku.


Inną wartościową reedycją była wersja w formacie Hybrid Multichannel SACD (nr kat.- CAPP 81033 SA), z lipca 2021 roku, przygotowaną przez wytwórnię Analogue Production.

Jest to wielościeżkowe arcydzieło [2]. zmiksowany do dźwięku przestrzennego 5.1 i stereo z oryginalnych analogowych taśm-matek przez producenta/inżyniera Pink Floyd Jamesa Guthrie Na liście 500 najlepszych albumów magazynu Rolling Stone „Dark Side…” umieszczono na  43. miejscu wśród 500. „…oceniam ją bez sprzeczności, ponieważ ta strona skupia się w równym stopniu na jakości dźwięku, jak na treści. Więc choć nie w moim guście, to mimo to sprzedała się w ponad 45 milionach egzemplarzy i jest uważana za jedną z najlepszych w historii, stale umieszczoną na szczycie wszelkie ankiety. To, co zapewnia ekipa Chada Kassema, to prawdopodobnie najlepiej brzmiący jak dotąd transfer cyfrowy – zarówno w stereo, jak i w formacie surround 5.1 – nawet dorównujący płycie MoFi UHQR z 1981 r. pod względem bogactwa. Kilka sekund do ‘Money’ lub ‘Time’, a klikniesz ‘Kup teraz’, niezależnie od preferowanego dostawcy. Zadziwiające, zwłaszcza w formacie 5,1 cala — Jakość dźwięku: 95%”  (Ken Kessler, Hi Fi News , marzec 2022 r.) Kolejny klasyczny tytuł Pink Floyd otrzymuje wielokanałową reedycję, a Acoustic Sounds oraz Analogue Productions po raz kolejny zajmuje się wyłączną dystrybucją tego SACD. Jakie szczęście, że wszyscy możemy usłyszeć, jak to legendarne nagranie studyjne pokazuje swój pełny potencjał. To Pink Floyd w najlepszym wydaniu, w którym każdy ma swój wkład. David Gilmour wziął na siebie ogromną część muzyki – napisał, ułożył progresje akordów w „Breathe”, „Time” i „Any Color You Like”, a także śpiewał w najlepszych piosenkach z albumu. Roger Waters ustąpił miejsca znacznie lepszemu głosowi Davida. Gilmour zaśpiewał także utwory „Money” i „Brain Damage”, które później okrzyknięto jednymi z najbardziej wpływowych riffów gitarowych w historii rocka. Według wszystkich standardów branżowych „The Dark Side Of The Moon” jest fenomenem. Znany ze złożonych faktur instrumentalnych, album ugruntował pozycję Pink Floyd jako jednego z najbardziej innowacyjnych zespołów w historii rocka. Album koncepcyjny, którego tematyka eksploruje konflikt, chciwość, czas i choroby psychiczne, przy czym ta ostatnia jest częściowo zainspirowana pogarszającym się stanem zdrowia członka-założyciela Syda Barretta, który odszedł w 1968 roku. „The Dark Side of the Moon” wyprodukowało dwa single: „Money” i „Us and Them”. Album znajdował się na szczycie listy Billboard przez tydzień i pozostawał na tej liście przez 741 tygodni od 1973 do 1988. Po zmianie sposobu liczenia sprzedaży przez Billboard w 2009 roku, ponownie wszedł na listy przebojów i od tego czasu ukazywał się przez ponad 900 tygodni. Z szacunkową sprzedażą przekraczającą 45 milionów egzemplarzy, jest to najlepiej sprzedający się album Pink Floyd i jeden z najlepiej sprzedających się na świecie.
Należy wspomnieć o inżynierach, którym słuchacz zawdzięcza wysoką jakość brzmienia płyty SACD: masteringiem (5.1 i mastering stereo) zajęli się Doug Sax i James Guthrie, za wspomaganie przy masteringu odpowiadali Gus Skinas i Joel Plante, autorem systemu DSD (Direct Stream Digital) jest Gus Skinas.
Dokładnie te hybrydowe wielokanałowe matryce SACD (hybrydowa wielokanałowa płyta SACD jest reedycją remasteringu Jamesa Guthriego wydanego w 2003 roku z okazji 30. Rocznicy), wydane przez Analogue Productions zostały wykorzystane w japońskiej edycji z 2023 roku [4] (Sony Records Int’l – SICP-10143, Pink Floyd Records – SICP-10143) wydanej w limitowanej wersji opakowanej w 7-calową okładkę w formie repliki odwzorowującej oryginalny brytyjski projekt płyty LP. Krążek Hybrid SACD zawiera 5.1-kanałowy dźwięk przestrzenny oraz stereofoniczną warstwę odczytywaną przez odtwarzacz CD. W zestawie jest Obi w złotym kolorze używanym w 4-kanałowej edycji kwadrofonicznej wydanej w Japonii w latach 70-tych. Poza tym dołączono rzadkie przedmioty związane z ich drugą trasą koncertową po Japonii w 1972 r. wraz z plakatami.





Warstwy płyty japońskiej i starszej płyty SACD w wydawnictwie Analogue Production są identyczne, więc ocenianie obu wydań odrębnie jest bezcelowe, skoro SACD, o nr kat.- SICP 10143, wykorzystuje hybrydowe wielokanałowe matryce SACD wydane przez Analogue Productions w 2021 roku.



Sony Music Japan wypuszczając własną, limitowaną rocznicową edycję „The Dark Side Of The Moon”, zdecydowała, że źródłem dźwięku jest pierwsza japońska wersja zmasterowana na płycie SACD/CD Multi-Hybrid Edition wydanej w 2021 roku przez Analog Productions, wytwórnię specjalizującą się w wysokiej jakości dźwięku. To co usłyszałem w czasie słuchania płyty „Dark Side…” z 7-calowej okładki upewniało, że trudno oczekiwać lepszej produkcji. W najnowszej wersji „Dark Side…” nie słychać agresji (na granicy ostrości) w momentach gry tutti zespołu, nieczystości zwielokrotnionych wokali i ich pewnych nienaturalności barwowych. Efekt uzyskany przez inżynierów Analogue Production daje zauważalne korzyści słuchaczowi- dużo szerszą scenę ale i ciekawą głębię, bo sięgającą przestrzeni i przed bazą głośników. Przestrzeń pomieszczenia w którym słucham muzyki z płyt została wzbogacona gęstą aurą, w której nie można wyróżnić tzw. „powietrza” i słusznie bo w rzeczywistej sytuacji koncertowej też jej nie ma, zwłaszcza w dobrze przygotowanej akustyce sali. Ogólne brzmienie nagrań jest bardzo ciepłe. Tony z rejestrów średniego i wyższego są zaokrąglone i mocno wzbogacone alikwotami.
Na tle płyty z 2007 roku, o nr kat.- SICP 10143, wersja Analogue Production jawi się jako nieosiągalna technicznie dla innych produkcji. A przynajmniej ja już nie zechcę nawet tego sprawdzać… Bo i po co?!

 


 

[1] Według: oraz 

[2] Chad Kassem– Przedsiębiorca i właściciel wytwórni Analogue Productions , Quality Record Pressings i Acoustic Sounds. Niedawno kupił The Mastering Lab od majątku legendarnego inżyniera masteringu Douga Saxa, który zmarł w kwietniu 2015 r. Przejęcie nastąpiło zaledwie trzy miesiące po tym, jak firma Acoustic Sounds kupiła 13 zabytkowych maszyn do nagrywania, aby zaspokoić rosnący popyt na płyty winylowe.

Analogue Productions początkowo produkowało swoje płyty w tłoczniach płyt w Los Angeles, Kalifornii i Niemczech. Jednak w 2011 roku Kassem uruchomił własną tłocznię płyt Quality Record Pressings. Celem QRP było udoskonalenie najlepszych audiofilskich tłoczeń, w tym wprowadzenie innowacji, których nigdy wcześniej nie wypróbowano w branży tłoczenia płyt. Do tej pory Analogue Productions wydało ponad 300 wcześniej nagranych albumów od znanych historycznych wytwórni płytowych.

[3] Według:

[4] Wydanie Analogue Production zostało pierwotnie ogłoszone pod koniec 2019 roku i od tego czasu fani cierpliwie czekają. Obecnie na stronie internetowej Acoustic Sounds w USA jest wyświetlany jako „w magazynie” i można go zamówić w przedsprzedaży w Wielkiej Brytanii za pośrednictwem Rough Trade z datą wysyłki/dostawy 27 sierpnia. Powstały różne wersje, które były dostępne (i w większości przypadków są nadal dostępne). W 2003 roku z okazji 30. rocznicy wydano hybrydową płytę SACD, która zawiera album zmiksowany do dźwięku przestrzennego 5.1 przez Jamesa Guthriego oraz wersję stereo w warstwie dla CD.

Następnie w 2011 roku ten sam miks 5.1 był dostępny zarówno na Blu-ray, jak i DVD w zestawie Immersion. Firma Analogue Productions potwierdziła, że ​​warstwa CD nowej płyty SACD ma „ulepszony mastering” i oczywiście płyta SACD jest dźwiękowo lepsza od DVD w zestawie Immersion. Ponadto, w przeciwieństwie do Blu-ray w zestawie pudełkowym, SACD ma tę zaletę, że nie wymaga podłączenia do ekranu telewizora. Hybrydowe wielokanałowe matryce SACD były wielokrotnie wydane przez Analogue Productions, ostatnie w 2021 roku.

 


 

Kolejne rozdziały: