Te same tytuły w różnych edycjach płytowych
(rozdział trzydziesty pierwszy)

Biografia Sade, autorstwa Andy’ego Kellmana [1], rozpoczyna się słowami: „Od czasu debiutu, wraz z przebojem „Your Love Is King” z pierwszej dziesiątki brytyjskich przebojów (1984) zespół Sade pozostaje, przez cztery kolejne dekady przerywanej działalności, bystrym reprezentantem klasycznego jazzu, najnowocześniejszego R&B i dojrzałego popu. Choć najbardziej znani są ze stylowo uwodzicielskich ballad, w tym międzynarodowych hitów „Smooth Operator” (1984), „The Sweetest Taboo” (1985), „No Ordinary Love” (1992) i „By Your Side” (2000), nagrali także przejmujące piosenki o niewolnictwie, imigracji, pozamałżeńskim rodzicielstwie i codziennych zmaganiach, często w narracji w trzeciej osobie Sade Adu. Od Diamond Life (1984) po Soldier of Love (2010) przerwy między albumami Sade wydłużyły się z półtora roku do dekady, ale każdy powrót był ciepło witany. Wszystkie sześć albumów Sade znalazło się na liście Top 20 w Wielkiej Brytanii, w pierwszej dziesiątce w USA, a w obu krajach osiągnęło status platyny. Ponadto Sade jest czterokrotną zdobywczynią nagrody Grammy, unieważniając klątwę najlepszego nowego artysty, zdobywając kolejne zwycięstwa za „No Ordinary Love”, Lovers Rock i „Soldier of Love”. Siedem lat po tym, jak ten ostatni odebrał nagrodę za najlepszy występ R&B, powrócili z wkładem w ścieżki dźwiękowe do filmów A Wrinkle in Time i Widows.” Sześć albumów wyprodukowanych przez Sade były wielokrotnie wznawiane i… Oczywiście brzmieniem się różniły.

___________________________________________________________

Pochodzący z Londynu kwartet zadebiutował nagraniem w lutym 1984 roku wyrazistą balladą „Your Love Is King”, która wkrótce znalazła się na brytyjskich listach przebojów singli, a w następnym miesiącu osiągnęła szóstą pozycję. Kolejny singiel, przygnębiający, soulowy hymn „When Am I Going to Make a Living”, poprzedzał lipcowe wydanie pełnego albumu „Diamond Life”. Album, wyprodukowany przez Robina Millara, został napisany głównie przez Adu i Matthewmana w tandemie, a zakończył się coverem przeboju Timmy’ego Thomasa z 1972 roku „Why Can’t We Live Together”. Album wzmocniony 19. brytyjskim singlem „Smooth Operator”, „Diamond Life” stał się jednym z najpopularniejszych debiutów połowy lat 80. „Diamond Life” mieni się przepychem i stylem, stanowiąc elegancką, chwytliwą hybrydę popu, soulu i jazzu. Album to nastrojowa muzyka, która przechodzi w taniec, z doskonałą muzykalnością i mądrymi tekstami. W Stanach Zjednoczonych został wydany przez spółkę zależną Epic. „Diamond Life” pokryło się czterokrotną platyną w Wielkiej Brytanii i USA oraz uzyskało certyfikaty sprzedaży w kilku innych krajach,  a w przeciągu 36 lat od debiutu po rok 2020. powstało ponad 260 edycji „Diamond Life”.
Kupując „w ciemno” japońską reedycję płyty „Diamond Life” zadałem sobie pytanie czy zmiany brzmieniowe wprowadzone przez producenta z Japonii uzasadniają sens wymiany parę lat wcześniej kupionych wersji europejskich tego albumu, tym bardziej że edycja japońska, która ukazała się 17 i 18 lat później niż wydania europejskie, korzystała z tego samego remasteru co wcześniejsze edycje.
Diamond Life”, nagrany pomiędzy październikiem i listopadem w 1983 roku w Power Plant Studios, pojawił się w sprzedaży w formacie LP i CD w 1984 roku. I od tego czasu powstało ponad 260 wersji tego tytułu. Dwie edycje europejskie, które są w mojej kolekcji płyt CD  od pierwszych lat XXI wieku to”

  • Wydanie wytwórni Epic (nr kat.- 500595 2) z roku 2000.


 

  • Edycja limitowana Milenijna, w okładce w formie mini repliki LP, wydana przez wytwórnię Epic (nr kat.- MILLEN12) w 1999 roku.:




Obie edycje korzystają z tego samego remasteringu firmy Sterling Sound sporządzonego przez Toma Coyne’a. Nie zauważyłem różnic w brzmieniu tych dwóch wersji. Muzyka dostarczana z tych płyt była wyrazista, czysta i dobrze zrównoważona. Wokal Adu, umiejscowiony się w centrum sceny muzycznej, otoczony był instrumentami rozlokowanymi precyzyjnie od lewej do prawej na całej szerokości pola dźwiękowego, a cała prezentacja znajdowała się nieco z tyłu bazy pomiędzy głośnikami. Głos Sade Adu brzmiał w sposób zrelaksowany i naturalny, z odrobiną dodatkowego pogłosu w większości utworów. Elektryczny bas Paula Denmana był dobrze zdefiniowany, miał odpowiednią wagę. To, co wydało się niepokojące, to natarczywy i zbyt rozświetlony charakter wielu elementów zestawu perkusyjnego, które brzmiały zbyt nienaturalnie. Można uznać tę ostatnią uwagę za właściwie jedyną poważną wadę europejskich wydań z pierwszej dekady XXI wieku.

  • Płyta „Diamond Life”, wyprodukowana w Japonii w 2017 roku przez Sony Music Labels Inc (Epic, nr kat.– SICP 5526), również wykorzystywała remaster firmy Sterling Sound z 2000 roku, podobnie jak wymienione wyżej dwie edycje europejskie.


W ciągu 33 lat od pierwszego wydania „Diamond Life” wiele napisano o albumie, piosenkarce i zespole. Trudno o coś oryginalnego do dodania… Skupię się wobec tego na jakości technicznej japońskiej reedycji. To zremasterowane przez Toma Coyne’a w Sterling Sound, wydanie w limitowanej edycji wyprodukowane w japońskim oddziale Sony Music. Ten produkt, mimo niskiej ceny, zapewnia więcej nieco szczegółów i rozszerzone (ale i okrąglejsze) wysokie częstotliwości, głębsze tony basowe i wraz z naturalnością brzmienia trochę dodatkowego ciepła. Solowy głos Adu znajdował się w dokładnie centrum sceny, instrumenty rozchodziły się od lewej do prawej na całej szerokości pola dźwiękowego, a cała prezentacja znajdowała się nieco z tyłu płaszczyzny głośników. Można było usłyszeć nawet pewne rozróżnienie i głębię pomiędzy instrumentami oraz umiejscowienie głosu Adu w poszczególnych utworach, co nie było łatwe w wersjach europejskich. W głosie Sade Adu słyszało się zrelaksowane i bardzo naturalne brzmienie z odrobiną dodatkowej atmosfery w większości utworów. Elektryczny bas Paula Denmana był dobrze zdefiniowany, miał odpowiednią wagę. Te efekty budzą podziw i zdziwienie, bo choć możliwe było nagranie albumu studyjnego za pomocą mikrofonów, na którym wszyscy muzycy grają razem w tym samym pomieszczeniu – tak jak w przypadku nagrań na żywo, to „Diamond Life” powstał w taki sam sposób, jak większość albumów rockowych i popowych w tamtych czasach: poprzez nagranie każdej części instrumentarium osobno, a następnie złożenie tych fragmentów w ostateczny miks. Na żadnym wczesnym wydaniu tego albumu nie usłyszy się naturalnego poczucia przestrzeni, ponieważ muzycy nigdy nie grali i nie śpiewali razem w tym samym pomieszczeniu w tym samym czasie. To, co tworzyło mocniej zauważalną różnicę to mniej przetworzony charakter wielu części zestawu perkusyjnego sięgających wyższych rejestrów, który brzmiał w edycjach europejskich bardzo nienaturalnie (ostro i sztucznie). Omawiana wersja była też lekko wyrazistsza, i bardziej zrównoważona. Z tych podanych powodów płyta wydana przez Sony Music brzmi jednak inaczej, choć nie w stopniu zasadniczym. Rekomenduję wybór wersji japońskiej.

 

___________________________________________________________

 

Sade poszerzała swoją kosmopolityczną mieszankę jazzu, R&B i popu, spowalniając proces pisania i nagrywania. Współpracując ponownie z Robinem Millarem (również producent debiutanckiego albumu), zaczęli nagrywać swój drugi album mniej więcej w czasie dystrybucji „Diamond Life” w USA, wydając go na arenie międzynarodowej w listopadzie jako „Promise”. W drodze do międzynarodowego, wieloplatynowego sukcesu, „Promise” zajmowało pierwsze miejsca na brytyjskich i amerykańskich listach przebojów muzyki pop, na czele z utworem „The Sweetest Taboo”, który znalazł się na liście Top 40 w Wielkiej Brytanii i zajął piąte miejsce w USA tydzień po tym, jak zespół zdobył nagrodę dla najlepszego nowego artysty na 28. dorocznej ceremonii rozdania nagród Grammy.

  • Album „Promise”, nagrany pomiędzy lutym i sierpniem 1985 roku w Power Plant Studios (Londyn) i Studio Miraval (Le Val, Francja), został wydany w listopadzie przez wytwórnię Epic. Pierwsze edycje cyfrowe pojawiły się w Europie w 1985 roku, natomiast wersje remasterowane przez Toma Coyne’a [2] w 2000 roku (Epic – 500596 2, na fotografii niżej) i bardziej technicznie zaawansowane w roku 2013.


„Promise”, drugi album studyjny zespołu Sade, którego członkowie zespołu byli współproducentami albumu z tym samym zespołem producentów, z którym współpracowali przy swoim debiutanckim albumie „Diamond Life”, w skład którego wchodzili Robin Millar, Mike Pela i Ben Rogan. Tytuł albumu pochodzi od listu ojca Sade Adu, w którym nawiązuje on do „obietnicy nadziei” na wyzdrowienie z raka. Album odniósł komercyjny sukces, zajmując pierwsze miejsca zarówno na brytyjskiej liście albumów, jak i na amerykańskiej liście Billboard 200, stając się pierwszym albumem zespołu, który znalazł się na pierwszych miejscach obu list przebojów. Sukcesy odnosił również w innych krajach Europy. Z albumu wyodrębniono trzy single, w tym znakomity „The Sweetest Taboo”, który odniósł sukces na całym świecie.
Między lutym a sierpniem 1985 Sade zatrudniła ten sam zespół producentów, z którym pracowała przy płycie „Diamond Life”. Zespół Sade był współproducentem przy produkcji „Promise” z Robinem Millarem, Mikiem Pelą i Benem Roganem, przy czym ten ostatni odegrał mniej kluczową rolę przy produkcji.Niektóre sesje związane z albumem miały miejsce podczas dwutygodniowego pobytu w Prowansji, przy użyciu konsoli SSL E-series umieszczonej w betonowym Studio Miraval (Francja). w kształcie stodoły. Jednakże większość albumu została nagrana w Power Plant Studios w Londynie, gdzie projekt rozpoczął się w lutym 1985 roku i zakończył siedem miesięcy później, kiedy miksy odbywały się w Galerii (Studio Three) zlokalizowanej na najwyższym piętrze, mieszczącej 44 -kanałowy Harrison MR3. Studio One to miejsce, w którym zespół produkcyjny początkowo przesłuchał kilka utworów w formie demo, chociaż Pela był w Royal Albert Hall, kiedy po raz pierwszy usłyszał jeden z nowych utworów. Podobnie jak ich debiutancki album, „Promise” został nagrany na żywo, chociaż wykorzystano w nim technologię samplowania perkusji za pomocą AMS z funkcją lock-in. Główny singiel albumu powstał w Studio One w Power Plant, gdzie przestrzeń na żywo o wymiarach 30 × 25 × 18 stóp została uzupełniona 36-kanałową konsolą Harrison Series 24, głównymi monitorami UREI 813B i 24-ścieżkowym rejestratorem Studer A820 z taśmą Ampex. Pela wyjaśnił ten proces, mówiąc: „We wszystkich pokojach mieliśmy monitory UREI, aby zachować pewną ciągłość, a także mieliśmy głośniki Acoustic Research AR18S, które odkryliśmy w tym studiu i które nadal mam parę .Były jak głośniki hi-fi, kosztowały tylko około 80 funtów, a kiedy zaczęliśmy ich używać, firma przestała je produkować.Były naprawdę ładne i naturalnie brzmiące, nie były zaprojektowane do przenoszenia bardzo niskich, ciężkich częstotliwości, ale absolutnie to było w porządku.”
„Promise” stał się pierwszym albumem zespołu, który osiągnął pierwsze miejsce na amerykańskiej liście Billboard 200, pozostając na pierwszym miejscu przez dwa tygodnie. Do września 1988 r. album „Promise” sprzedał się w milionach egzemplarzy w Stanach Zjednoczonych, a 23 lipca 1997 r. otrzymał poczwórną platynę od Recording Industry Association of America (RIAA) za sprzedaż przekraczającą cztery miliony egzemplarzy.
Krytyk muzyczny Cyd Jaymes pozytywnie ocenił album, stwierdzając: „Powróciłem z tym samym zespołem, który pomógł jej nagrać takie zadymione, smooth jazzowe hity, jak ‘Your Love Is King’, ‘Smooth Operator’ i ‘The Sweetest Taboo’ Sade wyprodukowała album pełen klasy, wyrafinowania i melancholijnej duszy”. Ken Tucker z Entertainment Weekly pochwalił spójność albumu, mówiąc, że każda „piosenka przechodzi w następną; efektem jest niezróżnicowana senność”. Wj recenzji dla Rolling Stone Anthony DeCurtis stwierdził, że „staranna elegancja produkcji i oprawy instrumentalnej wydaje się niczym więcej niż strategią mającą na celu ukrycie ograniczeń zakresu wokalu Sade’a i umiejętności stylisty piosenek”. Ron Wynn z AllMusic w swojej retrospektywnej recenzji był pozytywnie nastawiony, stwierdzając, że album jest lepszy od debiutu zespołu i opisując Sade jako „uosobienie fajnego, wyluzowanego śpiewu”. W retrospektywnej recenzji dla Pitchfork Naima Cochrane nazwała Promise „bujnym i niespiesznym”, oraz że „Możesz zanurzyć się w muzyce i delikatnym tonie Adu, przypomnieć sobie życie i miłość lub opłakiwać je poprzez teksty, albo całkowicie zanurzyć się w jednym i drugim”.

  • Album „Promise”, wykonany w technologii Blu-spec CD2 [3], został wydany w 2013 roku przez Legacy Recordings. Realizatorzy wykorzystali remaster z 2000 roku, wykonany przez Toma Coyne’a. W 2017 roku wytwórnia Epic (nr kat.– SICP 5527) wydała limitowaną wersję w ramach serii AOR City 2017 (AOR to skrót od „Adult Oriented Rock”, został po raz pierwszy wydany w 2016 roku, aby uczcić 40. rocznicę ogłoszenia „Silk Degrees” Boza Scaggsa. Seria ta, obejmująca 100 dzieł z końca lat 70. i wczesnych 80., była w szerokim sensie popem/rockiem dla wyrafinowanych dorosłych. Seria dostępna przez ograniczony czas- do końca marca 2018 r.)


Wydanie europejskie z roku 2000. brzmi w zakresie wyższych składowych częstotliwości nieco metalicznie. Oba japońskie wydawnictwa, które mają bardzo podobny charakter brzmieniowy poprawiają największą bolączkę edycji europejskiej- znacznie mocniej zbliżają wyższe rejestry do naturalnych barw. Teraz wyluzowane śpiewanie uwidaczniają zarejestrowane w ścieżce dźwiękowej emocje. Głos Sade jest cieplejszy i pełniejszy.

 

 

___________________________________________________________

 

 

Nastąpiły ponad dwa lata przerwy pomiędzy kolejnymi albumami Sade, dla wielu artystów byłoby to działanie samobójcze, ale nie w przypadku tego zespołu, bowiem wydanie płyty „Stronger Than Pride” podtrzymało siłę komercyjną zespołu. Tym razem produkcją zajął się zespół z pomocą Mike’a Peli i Bena Rogana, współpracowników Sade, którzy wcześniej odgrywali stosunkowo mniejsze role. Album zawiera jedne z najbardziej przewiewnych aranżacji i najgłębszych rytmów zespołu – czego przykładem jest odpowiednio piosenka tytułowa i cztery single.

  • Album „Stronger Than Pride”, nagrany w Compass Point (Nassau, Bahamy); Studio Miraval (Francja) i w Studio Marcadet w Paryżu, został wydany 2 maja 1988 roku przez wytwórnię Epic. Pierwsze egzemplarze w formacie CD pojawiły się w USA w tym samym roku jednak dość długo należało czekać na wersje remasterowane, bo aż 12 lat, kiedy Epic w 2000 roku wydał reedycję zremasterowaną przez Toma Coyne’a  (Epic, nr kat.– 500597 2)


„Stronger Than Pride”, trzeci album studyjny zespołu Sade (według ), wydany przez Epic Records w Wielkiej Brytanii 3 maja 1988 oraz w Stanach Zjednoczonych 10 maja 1988. We wrześniu 2018 Pitchfork umieścił album na numer 37 na liście „200 najlepszych albumów lat 80.”. Z albumu wyodrębniono pięć singli.
Krytycy jak w przypadku poprzednich albumów pozytywnie odbierali „Stronger Than Pride”: Kristine McKenna z Los Angeles Times napisała: „Dziewięć piosenek na płycie Stronger Than Pride składa się na jeden długi apel pożądania, a w miarę jak album będzie wspinał się na listy przebojów – co z pewnością się stanie – armie zakochanych mężczyzn nie przestaną marzyć o zatraceniu się w cichej burzy namiętności Sade”. Ron Wynn z AllMusic skomentował, że „Sade wykazała się intensywnością i ogniem na swoim trzecim wydawnictwie. Niezależnie od tego, czy była to tylko próba zmiany tempa, czy naprawdę nowy kierunek, w takich piosenkach jak ‘Haunt’, „Give It Up” i hit „Paradise”. Nie żeby nagle zaczęła śpiewać w duchowy czy bluesowy sposób; raczej suchy i introspekcyjny ton Sade nabrał teraz nieco większej ostrości, a teksty były ironiczne i refleksyjne. To był jej trzeci z rzędu multiplatynowy album i dorównał dwoma milionami sprzedaży na poziomie jej debiutu.” Sade- basista Paul S. Denman, klawiszowiec Andrew Hale, gitarzysta Stewart Matthewman i wokalistka Sade Adu – ustalili swoje spokojne tempo wydawania płyt decydując oddać do sprzedaży „Stronger Than Pride’ w 1988 roku. W przeciwieństwie do swoich rówieśników, grupa nadal robiła to samo; nie było żadnych potężnych ballad ani całkowitych prób zdobycia chwały na listach przebojów. W najlepszy możliwy sposób przypominało to ich poprzednią twórczość, bazując na niuansach i subtelnych modyfikacjach brzmienia. Jedyną rzeczą, która łączy ten album z innymi wydawnictwami z tamtych czasów, jest to, że zawierało trochę atrakcji z epoki: tu samplowany flet, tam trochę Fairlight. Jednak nadal udaje się im brzmieć w pełni organicznie. Album głównie zawiera: funkowe numery w średnim tempie, takie jak „Turn My Back on You”, „Paradise” i „Nothing Can Come Between Us” oraz delikatne ballady, takie jak utwór tytułowy, „Haunt Me” i poruszający „I Never Thought I’d See the Day”. Niektóre utwory to proste rytmy z powtarzającymi się refrenami, a nie konwencjonalne piosenki, a mimo to wszystko świetnie działa. Głos Sade Adu jest tak nastrojowy, że niemal staje się kolejnym instrumentem. „Stronger Than Pride” bpełnym zaraźliwego, wyciszonego muzycznego wyrafinowania, którego nie dało się nie lubić.

  • Przyciągają uwagę audiofilów dwie edycje japońskie albumu „Stronger Than Pride”- z roku 2005 (Epic, nr kat.– MHCP 605) oraz z roku 2013 (Epic, nr kat.– SICP 30203). Pierwszy z albumów to wydawnictwo z serii „Nice Price!”, natomiast drugi to wersja z serii „Legacy Recordings” wytworzony w formacie Blu-spec CD2 (kolejno niżej na dwóch fotografiach). Obie edycje bazują na remasterze wykonanym przez Toma Coyne’a w firmie Sterling Sound w 2000 roku.


I w przypadku „Stronger Than Pride” obie edycje wyprodukowane w Japonii, mimo że wciąż, bo od roku 2000., zostały oparte o ten sam remastering cyfrowy autorstwa inżyniera Toma Coyne’a, można zauważyć pewne różnice brzmieniowe pomiędzy nimi i edycją europejską z roku 2000. Kiedy słucham wersji japońskich (to obojętne czy tę z z 2005 roku, czy z 2013.) mam wrażenie, że w głosi wokalistki Sade można rozpoznać w większym stopniu ciepły, intymny, zmysłowy i miękki styl wokalny, niż to się działo wcześniej. Podobnie- elegancja, klasa i wyrafinowanie, łatwiej zaczynają opisywać brzmienie Sade. Metaliczność jaka pojawiała się podczas gry perkusisty w wyższych rejestrach jego instrumentu, w przypadku japońskich edycji zanika. Należy zwrócić uwagę na fakt, że opisane różnice są subtelne i mogę przypuszczać, że w przypadku słuchania „Stronger Than Pride” za pośrednictwem niewyrafinowanych systemów audio mogą być niewyczuwalne.

 

 

___________________________________________________________

 

 

Nastąpiła dłuższa przerwa pomiędzy wydaniami studyjnymi płyt Sade, która została przerwana w październiku 1992 roku albumem „Love Deluxe”, wyprodukowanym przez zespół wraz z Mike’m Pelą. Bardziej elektroniczny i klimatyczny niż poprzednie albumy zespołu, znalazł się w pierwszej dziesiątce w Wielkiej Brytanii, tracąc dwa miejsca do szczytu amerykańskiej listy przebojów. „Feel No Pain”, „Kiss of Life” i pulsujący prekursor trip-hopu „Cherish the Day” wszystkie notowane były na listach przebojów, ale największym singlem z albumu był z pewnością jego pierwszy singiel, „No Ordinary Love” – który zajął 14. miejsce na liście przebojów Wielkiej Brytanii i USA oraz zdobył kolejną nagrodę Grammy, tym razem za najlepszy występ R&B duetu lub grupy z wokalem. Piosenka wywarła na tyle silny efekt, że wydawnictwo macierzyste utrzymywało się na liście Billboard 200 przez prawie dwa lata.

  • Album „Love Deluxe”, nagrany w: Studio Condulmer (Wenecja), Ridge Farm (Surrey), The Hit Factory (Londyn) i Image Recording (Los Angeles), w 1992 roku, został wydany równocześnie w dwóch formatach- LP i CD przez wytwórnię Epic w październiku 1992 roku (na fotografii niżej europejska wersja o nr kat.- 472626 2).


„Love Deluxe”, czwarty album studyjny angielskiego zespołu Sade, został wydany przez Epic Records w Wielkiej Brytanii 26 października 1992 i w Stanach Zjednoczonych 3 listopada 1992 (według: ). „Promise” zawiera delikatnie porywający „The Sweetest Taboo”, jeden z najbardziej rozpoznawalnych utworów Sade, oraz „Never As Good as the First Time”, kolejny hit z list przebojów muzyki pop i R&B. Na albumie rzadko zdarza się błąd, gdyż na przemian występują na nim stonowane rytmy i chłodne ballady (przede wszystkim melancholijny „Jezebel” w tonacji molowej), dzięki czemu muzyczny klimat jest zróżnicowany, ale cichy, a ogólna atmosfera jest przyćmiona i intymna. Jeszcze bardziej udany niż jego poprzednik, „Promise” zdobył potrójną platynę i zapewnił Sade miejsce jako sensację popu.
Krytycy byli jednomyślni: w recenzji dla The Village Voice krytyk muzyczny Robert Christgau stwierdził, że połowy albumu nie można zakwalifikować do najbardziej zapadających w pamięć piosenek Sade, a w szczególności przeskanował tekst o somalijskiej kobiecie, której życie „boli jak nowiutkie buty”. piosenka „Pearls”. W retrospektywnej recenzji Ron Wynn z AllMusic napisał, że „oznaczało to powrót do oderwanego, fajnego jazzowego podkładu i jeszcze bardziej lodowatego wokalu, dzięki któremu jej debiutancki album stał się sensacją” z „miejskim brzmieniem”.
„Love Deluxe” zajął 10. miejsce na brytyjskiej liście albumów, a 1 czerwca 1993 r. uzyskał status złotej płyty przyznanej przez British Phonographic Industry (BPI). W Stanach Zjednoczonych album zajął trzecie miejsce na liście Billboard 200, a od maja 2003 r. sprzedał się w 3,4 milionach egzemplarzy. Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Nagrań ( RIAA) przyznało mu w dniu 9 listopada 1994 r. czterokrotną platynę, co oznaczało sprzedaż przekraczającą cztery miliony egzemplarzy. W 2020 roku magazyn Rolling Stone umieścił album na 247. miejscu na swojej liście „ 500 najlepszych albumów wszechczasów ”. We wrześniu 2022 roku Pitchfork umieścił Love Deluxe na 52. miejscu wśród najlepszych albumów lat 90

  • Reeadycja „Love Deluxe”, wydana 23 lutego 2005 przez japoński oddział wytwórni Epic (nr kat.– MHCP 606) została włączona do popularnej serii „Nice Price!”.


Wydanie japońskie posiada w zestawie pasek OBI i książeczkę z tekstami w języku japońskim. Nie zawiera żadnych dodatkowych, ekskluzywnych utworów przeznaczonych wyłącznie dla Japonii, jak ma to miejsce w przypadku większości wydań japońskich. Ta wersja i europejska z 1992 roku różnią się masteringiem- w przypadku edycji wcześniejszej autorem masteringu jest Stephen Marcussen z firmy Precision Mastering, natomiast edycja z 2005 roku korzysta z masteringu Toma Coyne’a z Sterling Sound wykonanego w 2000 roku.
Cyfrowo zremasterowany przez Toma Coyne’a materiał muzyczny „Promise”, charakteryzuje się bardziej odczuwalnym niż w wersjach wcześniej wydanych przewiewnym, wyrafinowanym podejściem do R&B. Mocniej przedstawiane szczegóły pomagają słuchaczowi w docenieniu dyskretnej muzyki jak w nocnym klubie. Zdystansowany, dyskretny wokal Sade jest tu w większym stopniu wyluzowanym. Wyrazista produkcja również pomaga delikatnie splatającym się liniom klawiatury i gitary oraz podmuchom przenikającego rytmu, tworząc teksturowany krajobraz, w którym wokal Sade’a wznosi się ponad nimi.

 

 

___________________________________________________________

 

 

  • Album „Lovers Rock” wydany przez amerykański bądź europejski oddział Epic Records w listopadzie 2000 roku, został poddany cyfrowemu masteringowi przez Toma Coyne’a w firmie Sterling Sound. Płyta była napisana i nagrana w Sarm Hook End, El Cortijo i Deliverence Studios od września 1999 r. do sierpnia 2000 r.

„Lovers Rock”, piąty album studyjny zespołu Sade [4], zatytułowany został przez nawiązanie do stylu muzyki reggae znanego jako love rock, znanego z romantycznego brzmienia i treści, którego frontmanka Sade Adu słuchała w młodości. „Lovers Rock” był postrzegany jako odejście od dotychczasowego wykorzystania przez zespół elementów jazzowych, optując zamiast tego za szerszym wykorzystaniem elementów muzycznych z muzyki soul, R&B, soft rocka, muzyki folk, dub, reggae, neo soul i lovers rock. Produkcja albumu została scharakteryzowana jako oszczędna, z prostymi aranżacjami i rozkwitem reggae. Album koncepcyjny, którego teksty skupiają się zarówno na pozytywnych, jak i negatywnych stronach miłości; Treść liryczna albumu porusza także tematykę polityczną. Po wydaniu „Lovers Rock” spotkał się z ogólnie pozytywnymi recenzjami krytyków muzycznych, którzy chwalili muzyczny kierunek zespołu. Ed Hogan z AllMusic pochwalił decyzję Sade o włączeniu do jej muzyki „bardziej mainstreamowych elementów rocka (wybitne brzdąkające gitary)”. James Hannaham ze Spin uznał Lovers Rock za „przypominający demo w swojej prostocie” i pochwalił jego „przewiewne” tony, nazywając album „efemerycznym”. W recenzji dla Rolling Stone Rob Sheffield napisał , że album „brzmi dokładnie jak Sade, z silnym wpływem Diamond Life z dodaną odrobiną Love Deluxe . Nie trzeba dodawać, że jest też cholernie dobry….”. Ken Tucker z Entertainment Weekly pochwalił spójność albumu, mówiąc, że każda „piosenka przechodzi w następną; efektem jest niezróżnicowana senność”. W bardziej mieszanej recenzji Q uznał „Lovers Rock” za mniej zapadający w pamięć niż „wcześniejsze triumfy Sade”, ale podkreślił „wyrafinowany ból i minimalistyczny szyk” niektórych piosenek. Revolution stwierdziło, że zespół nie wykonał „gigantycznego twórczego skoku do przodu”, oceniając Lovers Rock jako „album soulowy akceptowalny dla uwielbiającego fana Sade”.
Album przyniósł Sade nagrodę Grammy w kategorii najlepszy popowy album wokalny w 2002 roku. Pod względem komercyjnym album osiągnął 18. miejsce na brytyjskiej liście albumów i trzecie miejsce na amerykańskiej liście Billboard 200. Od tego czasu uzyskał potrójną platynę od Recording Industry Association of America (RIAA), a do lutego 2010 roku sprzedał się w Stanach Zjednoczonych w ponad 3 milionach egzemplarzy.
Jedną z cyfrowo zremasterowanych w Sterling Sound w Nowym Jorku reedycji piątego albumu jest ta wydana w Japonii przez wytwórnię Epic w ramach serii „Nice Price!” o nr katalogowym MHCP 608. Na tei samej bazie masteringowej oparte są i inne edycje, jak na przykład amerykańska o nr. kat.- Epic – 88843017142.

Na tej samej bazie masteringowej oparte są i inne edycje, jak na przykład amerykańska o nr. kat.- Epic – 88843017142, więc jeśli pojawiają się różnice brzmieniowe pomiędzy nimi to tylko z powodu miejsca wyprodukowania krążka CD: w Meksyku, w Niemczech, w Kanadzie bądź w innym miejscu na świecie..


Porównam dwie wersje- europejską i amerykańską. Różnice można zauważyć jedynie odtwarzając płyty różnych edycji na sprzęcie dobrze skonfigurowanym, który daje możliwość wniknięcia w szczegóły rejestracji nagrań, bowiem są one bardzo subtelne. Te minimalne różnice pojawiają się w tylko bezpośredniej konfrontacji, gdy słucha się fragmentów płyt raz edycji amerykańskiej i za chwilę europejskiej. Zauważyłem nieznacznie większą dynamikę płyty wyprodukowanej w USA. Podobnie korzystniej brzmią tony rejestrów wyższych- są trochę mocniej zaokrąglone. Jednak zaznaczę, że gdy słucha się tej czy innej edycji płyty „Lovers Rock” nie konfrontując ich ze sobą to nie ma się w żadnym z przypadków dyskomfortu podczas słuchania tych wspaniałych utworów.

 

 

___________________________________________________________

 

 

Po wydaniu „Love Deluxe” zespół miał siedmioletnią przerwę, podczas której Sade Adu znalazła się w centrum uwagi mediów w związku z plotkami o depresji i uzależnieniu, a później urodziła swoje pierwsze dziecko. W grudniu 2009 roku „Soldier of Love” [5] zakończył okres milczenia, podczas którego Adu wychowywała córkę i została uhonorowana OBE (Orderem Imperium Brytyjskiego). Surowa, zawrotna teatralność utworu sprawiła, że ​​wydawało się to bardziej wydarzeniem niż jakikolwiek inny powrót Sade’a. Album o tym samym tytule ukazał się w lutym następnego roku, zajmując czwarte miejsce na brytyjskiej liście przebojów i na szczycie amerykańskiej. Piosenka zapewniła zespołowi po raz czwarty nagrodę Grammy, ponownie zdobywając nagrodę za najlepsze wykonanie R&B duetu lub grupy z wokalem.
Album „Soldier of Love”, wydany po raz pierwszy w 2010 roku, do dziś może pochwalić się 44. wersjami, opartymi na masteringu opracowanym przez Johna Davisa w Metropolis Studios w Londynie, niezależnie od tego czy edycja powstała w Europie w lutym 2010 roku, czy w USA jeden dzień później, czy w Japonii w marcu 2010 czy wreszcie w Australii w kwietniu 2017 roku.

  • Album „Soldier of Love” w wersji europejskiej z 5 lutego 2010 roku oznaczony został nr katalogowym RCA / Epic – 88697638812


„Soldier of Love” [6], szósty album studyjny zespołu Sade, nagrano albumu miały miejsce głównie w Real World Studios w Box w Anglii, z dodatkowymi sesjami w El Cortijo w San Pedro de Alcántara w Hiszpanii. Nagrywanie albumu rozpoczęło się w 2009 roku i zakończyło się latem tego roku. Z albumu wyodrębniono trzy single. Pierwszy singiel „Soldier of Love” miał swoją premierę w amerykańskim radiu 8 grudnia 2009 r., a cyfrowo został wydany 11 stycznia 2010 r. Kolejne single „Babyfather” i „The Moon and the Sky” były przygotowywane do amerykańskiego radia miejskiego AC odpowiednio 13 kwietnia i 24 sierpnia 2010 r. W marcu 2009 roku amerykański piosenkarz Maxwell , inny artysta nagrywający Sony Music oraz wieloletni przyjaciel i współpracownik Stuarta Matthewmana, wysłał do fanów wiadomość za pośrednictwem swojej prywatnej strony na Facebooku , w której poinformował, że słyszał niektóre z nowych nagrań Sade’a: mówiąc: „Zaufaj mi, to jest tak monolityczne, że wstrząśnie tobą w butach!”. Album zadebiutował na czwartym miejscu brytyjskiej listy albumów. Zadebiutował także na pierwszym miejscu listy Billboard 200 ze sprzedażą 502 000 egzemplarzy w pierwszym tygodniu w Stanach Zjednoczonych, co oznacza pierwszy debiut Sade na pierwszym miejscu listy przebojów od wydania Promise z 1985 roku, spędzając jednocześnie trzy tygodnie na szczycie listy.
Po wydaniu Soldier of Love otrzymał ogólnie pozytywne recenzje od większości krytyków muzycznych: W serwisie Metacritic, który przyznaje znormalizowaną ocenę na 100 recenzjom z publikacji głównego nurtu, album otrzymał średnią ocenę 79 na podstawie 19 recenzji, co oznacza „ogólnie pozytywne recenzje”. Greg Kot z Chicago Tribune przychylnie napisał o śpiewie Sade Adu, stwierdzając, że „pozostaje ponętna i subtelnie satysfakcjonująca, a jednocześnie utrzymuje słuchacza w bezpiecznej odległości, jakby miała jeszcze głębsze sekrety do ochrony”. Tom Horan z The Daily Telegraph przyznał albumowi pięć gwiazdek i skomentował, że zawarte w nim utwory są „pięknie zrównoważone pomiędzy ciepłem i wytrzymałością, wrażliwością i wyniosłością”. Kitty Empire z The Observer nazwało płytę „triumfem jakości nad ilością”. Jim DeRogatis z Chicago Sun-Times pochwalił zespół za „wyrafinowany i uduchowiony rytm”, stwierdzając: „Sade może nie daje nam niczego radykalnie nowego, ale to przyjemność po prostu ją mieć wrócić do robienia tego, co zawsze robiła tak dobrze.” Nathan Rabin z The AV Club uważał, że album „czerpie korzyści z boskiego poczucia intymności; Sade wydaje się szeptać sekretne myśli bezpośrednio do uszu słuchacza”. Benjamin Boles z Now napisał, że jego produkcja „brzmi nieco mocniej i bardziej masywnie niż wczesne dokonania zespołu, ale klasyczny klimat Sade, który kochamy, nadal jest głównym tematem”.

  • Album „Soldier of Love” został wydany w Japonii w marcu 2010 roku o nr kat.- EICP 1324. Wyprodukowane został przez Sony Music Japan International Inc. Zapakowane w standardową, plastikowe pudełko z 16-stronicową książeczką, osobną 12-stronicową książeczką w języku japońskim i Obi.


I w przypadku tej płyty słuchacze nie mogą liczyć (póki co) na remasteringi materiału muzycznego, a więc i znaczące różnice brzmieniowe poszczególnych wydań. Porównując wersję europejską z japońską zauważam jedynie bardzo subtelne zmiany w zakresie tonów najwyższych. Otóż podobnie jak w innych przypadkach wersja japońska i czyściej i okrąglej podaje ten zakres częstotliwości. Jako że zmiana ta jest subtelna to przypuszczam, że tylko w dobrze zestawionym zestawie stereo można to usłyszeć i to tylko w bezpośredniej konfrontacji tych edycji.

 


 

[1] Według:

[2] Thomas J. Coyne (1954 – 2017) był amerykańskim inżynierem masteringu.

Pierwszą pracą Coyne’a była praca w Dick Charles Recording Inc., gdzie po raz pierwszy spotkał Lee Hulko (kanadyjski inżynier masteringu, założyciel firmy Sterling Sound). W 1978 roku rozpoczął pracę w Frankford/Wayne Mastering Labs, gdzie przez całe lata 80-te specjalizował się w muzyce tanecznej i R&B. W 1989 roku przeniósł się do The Hit Factory, gdzie dał się poznać jako ekspert od hip-hopu i współczesnego R&B. W 1994 roku przeniósł się do Sterling Sound. W 1998 roku Coyne, Ted Jensen, Greg Calbi, Murat Aktar (współzałożyciel Absolute Audio) i brytyjskie Metropolis Studios kupili Sterling Sound od Lee Hulko. Coyne zdobył wiele nagród Grammy za swoją pracę nad nagraniami, w tym „21” i „25” Adele oraz oryginalną wersją „1989” Taylor Swift. Jednym z charakterystycznych znaków Thoma Coyne’a był symbol centa- .

[3]  Blu-Spec CD2– to technologia umożliwiająca za pomocą niebieskiego lasera umieszczanie pitów na matrycy z 10-krotnie większą precyzją niż przy użyciu podczerwonego lasera. Do odtwarzania krążków wykonanych zgodnie z tym standardem nie trzeba specjalnego sprzętu – wystarczy odtwarzacz CD. Według firmy Sony niebieski laser tworzy około 10 razy dokładniejsze wgłębienia niż czerwony laser, powodując mniejsze zniekształcenia w procesie odczytu optycznego)

[4] Według:

[5] Według biografii autorstwa Andy’ego Kellmana

[6] Według:

 


Kolejne rozdziały: