Rekomendowane wydawnictwa płytowe szeroko rozumianej klasyki
(rozdział pięćdziesiąty trzeci, część 3)

Kiedy Andreas Glatt (budowniczy historycznych kopii instrumentów) założył wytwórnię w 1979 roku, było już pewne, że ACCENT [1] będzie zajmował się niemal wyłącznie muzyką dawną w historycznej praktyce wykonawczej… Accent to belgijsko-niemiecka wytwórnia, której gros katalogu to znakomita oferta dzieł niemieckiego baroku. Na uwagę zwraca seria kantat J.S. Bacha (Cantatas for the Liturgical Year) wykonywana przez La Petite Bande pod dyr. S. Kuijkena.

Artyści, którzy nagrywali lub nagrywają dla ACCENT, od samego początku należeli do najbardziej znanych interpretatorów „sceny muzyki dawnej”: bracia Kuijken, Jos van Immerseel, Paul Dombrecht, Marcel Ponseele z Il Gardellino, ale także młodsi artyści i zespoły takie jak Stylus Phantasticus, barokowa oboistka Xenia Löffler, oktet dęty Amphion czy Collegium 1704 pod dyrekcją Vaclava Luksa. Katalog ACCENT pragnie zabrać ciekawskich melomanów w podróż po świecie muzyki dawnej…

 

Po koncertach brandenburskich Sigiswald Kuijken przedstawił w 2013 roku nagranie czterech suit orkiestrowych Jana Sebastiana Bacha z jego zespołem La Petite Bande. Suity orkiestrowe w stylu francuskim, w których po rzeczywistej „uwerturze” zawsze następuje seria tańców lub charakterystycznych ruchów, były dość dobrze znane za czasów Bacha na dworach w całej Europie. Wszędzie naśladowano świetność wersalskiego dworu Ludwika XIV i XV, a muzyka miała pod tym względem ogromne znaczenie. Sigiswald Kuijken wybrał do tego nagrania niewielki skład, bo szczególną zaletą tego podejścia jest przejrzystość prowadzenia głosu. Oprócz klawesynu grupa basowa składa się z jednego lub dwóch tak zwanych 8-stopowych skrzypiec, instrumentu basowego znacznie większego niż wiolonczela barokowa, który dzięki większemu korpusowi i grubszym strunom wytwarza znacznie bardziej rezonansowy dźwięk. Jednak to, co jest szczególnie niezwykłe w tym nagraniu, to wyłączne użycie naturalnych trąbek bez otworów pomocniczych – zwyczajowe dzisiaj, ale w rzeczywistości historycznie niepoprawne.

  • Album „Bach: The Orchestral Suites”, nagrany pomiędzy 29 września- 1 października 2012 roku Begijnhofkerk, Sint-Truiden (Belgia), został wydany w sierpniu 2013 roku przez wytwórnię Accent.

Płyta została przez krytyków oceniona bardzo pozytywnie:
James Manheim z AllMusic napisał: „Istnieje wiele bardzo dobrych nagrań Bachowskich suit orkiestrowych- Interpretacji wykonanych przez małe orkiestry, suit tanecznych wywodzących się ze świetności francuskich dworów. Możesz zdobyć wszystko, od wersji na orkiestrę symfoniczną po odczyty na instrumentach historycznych w różnych stylach, nastrojach i rozmiarach zespołów. Grupa dyrygenta Sigiswalda Kuijkena, La Petite Bande, jest mała, ale nie aż tak bardzo; czworga skrzypiec nie zagłuszają dźwięki trąb, instrumentów dętych i kotłów. Kuijken łączy jasne, słodkie brzmienie smyczków – niezwykłe dla instrumentów historycznych – ze zwinnością i przejrzystością, które umożliwia mała grupa. Pojawia się wiele szczegółów orkiestracji; posmakuj zupełnie świeżego i urozmaiconego Aira z III Suity D-dur BWV 1068 (tzw. Air on a G). Rezultatem jest bardzo żywe, wdzięczne wykonanie tych suit przez dyrygenta, który czasami może być niepotrzebnie powściągliwy. Środowisko dźwiękowe kościoła Begijnhof w Sint Truiden w Belgii nie do końca pasuje do muzyki, której nie trzeba sakralizować. Ale w przeciwieństwie do innych prężnie rozwijających się kościelnych nagrań muzyki instrumentalnej małych grup, nie wyrządza szkód.”
BBC Music Magazine recenzował: „W rękach tak wprawnych muzyków jak oni [suity] brzmią przekonująco i dotyczy to w równym stopniu wszystkich muzyków La Petite Bande
Early Music Review: „Uzyskana jakość muzyki kameralnej tych wykonań jest odświeżająca, pozwala usłyszeć szczegóły kontrapunktycznych partii wewnętrznych, których brakuje w tak wielu innych nagraniach… Ciesz się tymi chwilami… Nawet jeśli masz inne nagranie tych suit, zdobądź to.”
Gramophone Magazine: „Niewielu muzyków wydaje się być bardziej pogrążonych w swoich światach niż Sigiswald Kuijken i jedno się wyczuwa, że ​​czysto instrumentalna żyła Bacha uwalnia jego ducha jak nikt inny

 

Mesjasz Haendla (w oparciu o informacje wydawcy) jest już bardzo dobrze reprezentowany na rynku CD z dziesiątkami istniejących nagrań i nowymi produkcjami pojawiającymi się w regularnych odstępach czasu. Wersja „Georg Friedrich Händel: Messiah” w wykonaniu: Giulii Semenzato (sopran), Benno’a Schachtnera (kontratenor), Krystiana Adama (tenor), Krešimira Stražanaca (bas), zespołów- Collegium Vocale 1704 i Collegium 1704, jest jednak bardzo szczególną wersją, starannie przygotowaną przez dyr. Václava Luksa, założyciela zespołu i jednego z najbardziej ekscytujących dyrygentów repertuaru barokowego i klasycznego.

  • Dwa poruszające występy na żywo, w praskim Rudolfinum w marcu 2018 roku, wytwórnia Accent zaprezentowała na płycie CD- „Georg Friedrich Händel: Messiah”, wydanej marcu 2019 roku.


Entuzjazm Vaclava Luksa ujawniający się w muzyce z płyty „Georg Friedrich Händel: Messiah”,  jest dla wielu fanow objawieniem. Nie ma nikogo w dzisiejszej dobie kto mógłby go przebić w kolekcji płyt o tytule ‘Messiah” pod względem żywiołowości i specyficznej autentyczności. Oto co napisali krytycy muzyczni:

Można by powiedzieć – kolejne nagranie Mesjasza Handla … Już tyle na rynku wydawniczym jest dostępnych. A jednak ta muzyka kusi! Tylko nie zawsze w danym wykonaniu porywa. Tym razem porwała, zadziało się coś więcej. I to nie dlatego, że Václav Luks ze swoimi zespołami już nas do tego przyzwyczaił. Jego interpretacje nie są szablonowe, a co za tym idzie manieryczne. Co jest niezwykłego w tym nagraniu? Handel napisał to niezwykłe i nietypowe oratorium w 1741 roku. Początkowo nie było chętnie przyjmowane przez publiczność, aby w końcu stać się jednym z najbardziej rozpoznawalnych utworów nie tylko Handla, ale w ogóle muzyki poważnej. W swej strukturze i dramaturgii przypomina operę, nie ma jednak spersonifikowanych postaci. Opowiada o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Wymaga wielkiego zaangażowania wykonawczego pod każdym względem. I to na pewno dzieje się w tym nagraniu. Jednak wyjątkowe jest tu wyczucie czasu, zawieszenia, rozmieszczenia akcentów, plan dynamiczny. To rozmowa muzyków z muzyką Handla i to w tym wyjątkowym oratorium. To wykonanie Mesjasza jest zniewalające.” (Alina Mądry – Audio Video)
„…Vaclav Luks ładnie trzyma tempa – to w sumie elektryzujące wykonanie z pięknie nagranym dźwiękiem i energetyczną, kinetyczną wizją, którą gorąco polecamy kolekcjonerom.” (Messiah Guide)
Vaclav Luks jest maksymalistą. Tworzy wielkie projekty, stale poszerzając i pogłębiając swoją erudycję, przejawiając się jako entuzjasta i wizjoner w interpretacji muzycznej. Nie boi się mierzyć wysokow końcu ma do dyspozycji znakomity zespół i chór. Wprowadził do czeskiego środowiska utwory, które są trwalszą częścią niemieckiej czy angielskiej tradycji muzycznej i dzięki temu uważamy je za oczywistość. Jego Collegium 1704 może nie jest jedynym czeskim zespołem, którego sezon koncertowy naśladuje rok liturgiczny, ale jego wyjątkowość polega na tym, że nagrywa również te słynne barokowe dzieła. Ostatnio ukończyli pierwsze kompletne czeskie nagranie oratorium ‘Mesjasz’ Haendla, dokonali podczas czwartego koncertowego wykonania utworu w praskim Rudolfinum w sezonie 2017/2018. Powiem wprost – i chętnie – że uważam, że ten album jest jednym z najlepiej nagranych do tej pory dzieł Collegium 1704, być może nawet staje się jego osobistym Mount Everestem – i to nie tylko dlatego, że jest to nagranie na żywo. Im dłużej słuchałem Mesjasza, narastało we mnie uczucie, że Vaclav Luks wzbogacił historyczne wykonanie (które od pionierskich czasów Christophera Hogwooda stało się stałym elementem życia muzycznego) o coś niezwykle oryginalnego. Jeśli cofniemy się w czasie, Mesjasz Nikolausa Harnoncourta jest arystokratycznie szlachetny jak spacer po ogrodach Schonbrunn z wiedeńskim melanżem i Tortem Sachertorte z najwyższej półki (DHM, live 2004), John Eliot Gardiner oferuje precyzję i doskonałość herbaty Earl Grey zaparzonej z dokładnością co do sekundy (Decca 1992), nowsze francusko-brytyjskie nagranie Emmanuellca Haima to bogaty stół niewyczerpanej liczby smaków, zapachów i kolorów (Erato 2014). Natomiast Mesjasz Collegium 1704 jest prosty jak dąb ozdobiony świeżymi wiosennymi kwiatami. Dźwięki muzyki Haendla płyną do nas w jednej z najbardziej krystalicznych i genialnych form. Nie ma słabych punktów, nie ma spadków napięcia, jest uczucie i ekspresja – można cieszyć się każdą sekundą i doświadczyć całego oratorium w jego istocie. Słuchacze mogą dać się oczarować przyjemnej barwie głosu tenora Krystiana Adama, czy czystego tonu kontratenora Benno Schachtnera, który wyróżnia się w prawie dziesięciominutowej arii, którą pogardzano i odrzucano przez ludzi. Bas Kresimira Strazanaca musiał zarządzać ‘luksowskimi’ zabójczymi tempami (aria Why Do the Nations So Furiously Rage Together jest fascynującym furioso), a jego wykonanie The People That Walked in Darkness jest pełne zachwytu i głębokiego uczucia. Jedyną damą wśród solistów jest sopranistka Giulia Semenzato. Jej zdrowy głos o miękkiej, ale pełnej barwie i przyjemnym vibrato rozświetla każdą sekcję, w którą wchodzi, dodając kobiecej delikatności. Dzięki temu duet altowo-sopranowy He Shall Feed His Flock Like a Shepherd brzmi naprawdę miło, a aria I Know That My Redeemer ma lekką słowiczą lekkość. Sekcje chóralne, w wykonaniu Collegium Vocale 1704, to perfekcja sama w sobie: perfekcyjna wymowa epoki (także u solistów), naturalność, równowaga dźwiękowa, pełnia, pasja, ale też delikatność i uczucie. Do tego dochodzi znakomita praca orkiestry prowadzonej przez koncertmistrzynię Helenę Zemanovą. Bez mrugnięcia okiem radzą sobie z ekstremalnymi zmianami tempa, precyzyjnie artykułują, reagują z wyczuciem na dialogi w śpiewie i dopełniają kolorystycznie pełnię basów i blask sopranów. Jest to materiał, z którym Vaclav Luks może robić, co mu się podoba i który reaguje szybko i precyzyjnie na jego batutę. ale także delikatność i uczucie. Do tego dochodzi znakomita praca orkiestry prowadzonej przez koncertmistrzynię Helenę Zemanovą.” (Dina Snejdarowa, The Free Library)

 

Cykl Bedřicha Smetany Má vlast” (według notatki wydawcy) jest nie tylko zwieńczeniem jego twórczości symfonicznej, ale zajmuje również wyjątkową pozycję w muzyce czeskiej i niesie ze sobą bardzo szczególne przesłanie o charakterze narodowym dla czeskiego społeczeństwa. Sześć jej części, z których najbardziej znana jest „Wełtawa” (Vltava) wszystkie mają geograficzne lub historyczne odniesienia do specjalnych miejsc lub historii Republiki Czeskiej. Spektakl całego cyklu jest zawsze w Czechach wydarzeniem niezwykłym, a wiele z tych przedstawień związanych jest z ważnymi wydarzeniami historycznymi. Na przykład od pierwszego roku Festiwalu Praska Wiosna w 1946 roku „Má vlast” jest integralną częścią koncertu otwierającego, tradycyjnie 12 maja, w rocznicę śmierci Smetany. W 2021 roku zaproszona została orkiestra z obszaru wykonawstwa historycznego Collegium 1704, co po raz kolejny nadało festiwalowi szczególny charakter. Nagranie na żywo z dwóch koncertów z 12 i 13 maja 2021 roku w Praskiej Wiośnie można teraz usłyszeć na tym nagraniu:

  • Album „Má vlast”, nagrany przez Collegium 1704 pod batutą Václava Luksa w Municipal House [2] (Praga), został wydany w listopadzie 2022 roku przez wytwórnię Accent.

Koncert otwierający przed dwoma laty Praską Wiosnę [3] postawił dręczący problem: jak zaproponować świeżą interpretację utworu „Má plast.” Smetany w czasach, gdy orkiestry nie mogą podróżować [z winy pandemii]? Organizatorzy wpadli na pomysłowe rozwiązanie: pozyskać lokalną orkiestrę, która specjalizuje się w zupełnie innym rodzaju muzyki, zachowując tradycję, nie tracąc przy tym elementów ponownego odkrycia i zaskoczenia. Nie było lepszego wyboru niż Collegium 1704, czeski zespół muzyki dawnej, który po raz pierwszy zyskał rozgłos na festiwalu w 2005 roku. Organizatorzy liczyli na publiczność bardziej przyzwyczajoną i otwartą na przedstawienia historyczne oraz wielką sympatię do zespołu, który stał się jednym z czołowych eksportowych produktów kulturalnych kraju. Symfoniczne arcydzieło Smetany wymaga orkiestry prawie trzykrotnie większej niż normalny skład Collegium 1704, który został powiększony zarówno o lokalnych muzyków, jak i zaproszonych specjalistów, takich jak ekspertka ds. historycznej waltorni Anneke Scott i barokowa skrzypaczka Elfa Rún Kristinsdóttir, która pełniła funkcję koncertmistrza. Oprzyrządowanie odzwierciedlało preferencje kompozytora dla nowoczesnych instrumentów dętych, które dopiero wchodziły w modę w latach osiemdziesiątych XIX wieku. A Václav Luks, założyciel i dyrektor muzyczny orkiestry, jak zwykle głęboko zagłębił się w badania, aby pokazać się świeżym podejściem do romantycznej interpretacji. Co zaskakujące, dźwięk nie był aż tak różny. Najbardziej było to słychać gry rogów, których barwa była bardziej miękka i zaokrąglona niż ich współczesne odpowiedniki. Poza tym różnice były głównie stylistyczne. W przeciwieństwie do bujnego, żywiołowego traktowania dzieł z epoki romantyzmu, jakie zwykle otrzymują teraz utwory z epoki romantyzmu, ten występ miał wyciszoną jakość – wciąż dramatyczny, sugestywny i kolorowy, ale stosunkowo zwarty i kontrolowany, stały przepływ melodyczny z odrobiną ognia zdjętego z góry. Co nie znaczy, że brakowało wielkości. Dynamika była ekspansywna. Był czar w mieniących się wodach Wełtawy i delikatne piękno czeskich pól i gajów. Ocena Luksa co do wykorzystania lekkich, przewiewnych instrumentów dętych drewnianych i skupieniu na drobnych szczegółach stworzyła Wełtawę tak żywą, że gdyby motyle przelatywały ze sceny podczas fragmentów tekstury, nie byłoby to zaskoczeniem. A strunowe w Fields and Groves były czasami eteryczne, jak letnia zaduma dryfująca po lazurowym niebie. Podstawą tego wszystkiego był kunszt, który Luks i jego zespół wnoszą do wszystkiego, co robią. Każda fraza jest przemyślana, żaden niuans nie został przeoczony, precyzja i intensywność zbalansowana z poczuciem żywotności i spontaniczności. Daje to muzyce wciągającą jakość, która była równie urzekająca w przypadku Smetany, jak w przypadku standardowego repertuaru grupy sprzed dwóch wieków. Collegium 1704 wniosło do „Má plast.” coś wyjątkowego – wymiar duchowy. Bez względu na to, jak utalentowana była, żadna orkiestra gościnna nie była w stanie zagrać z takim szacunkiem, jaki charakteryzował ten występ. W rękach rodzimego dyrygenta było to coś więcej niż utwór muzyczny. To było źródło odnowy, żywa historia, która zabrała słuchaczy w podróż pełną dumy i inspiracji.
Żywe nagranie, zarejestrowane na CD, również zbierało same pozytywne recenzje:
James Manheim, AllMusic: „Historycznie zorientowane wykonanie ‘Má Vlast’ Smetany, cyklu sześciu poematów przedstawiających czeską geografię i historię, może nie wydawać się od razu atrakcyjne dla tych, którzy doświadczyli potężnych wersji takich jak Jiří’ego Bělohlávek’a. Jednak to nagranie na żywo, wykonane na festiwalu Praska Wiosna w 2021 roku, przyciągnęło sporo uwagi i gromkie brawa (utrzymane) podczas pierwszego występu i zdecydowanie reprezentuje coś nowego. Dyrygent Václav Luks musiał znacznie rozbudować swój zespół Collegium 1704. Określa ambitny cel, jakim jest przedstawienie ‘Má Vlast’ ‘tak, jak pierwotnie słyszano’. Może to brzmieć jak przesada, ale w rzeczywistości istnieje całkiem sporo informacji na temat tego, jak kompozytor chciał, aby brzmiało to dzieło. Po pierwsze, w przeciwieństwie do Brahmsa preferował nowoczesne dęte instrumenty i rogi; Słyszane tutaj instrumenty dęte z epoki brzmią nieco ciszej i jako bardziej zaokrąglone niż ich współczesne odpowiedniki, ale zasadniczo brzmią jak nowoczesne instrumenty. Smyczki, podobnie jak w wielu wykonaniach z epoki, mają znacznie ograniczone vibrato, ale największa różnica w stosunku do tego, do czego przywykli słuchacze, może dotyczyć ogólnego tonu wykonania. Odczyty Luksa są powściągliwe do punktu wyciszenia, ale to, co robi, to robi miejsce na szczegóły, które Smetana zapisał dość wyraźnie w swojej partyturze, ale czasami jest to przytłaczane w mocniejszych odczytach. Samplować można prawie wszędzie, ale zacznij od efektu najbardziej znanego z sześciu tonowych poematów, Vltava (‘The Moldau’), w którym początkowo można przegapić zamaszystą melodię współczesnych wykonań, ale doceni się żywość początkowego materiału w dętych, które tutaj w niezwykły sposób rozpoczęły wielką melodię. Efektem końcowym jest nadanie świeżego znaczenia obrazowej treści tych poematów. Reakcje słuchaczy mogą być różne, ale sami sobie są winni wypróbowania Luksa.”
BBC Music Magazine: „Cykl orkiestrowy Smetany, który sam w sobie jest teraz swego rodzaju symbolem dumy narodowej, jest wykonywany z delikatną gorliwością przez Luksa i jego czeskich muzyków. Wielkie chwile nigdy się nie gotują; zamiast tego pozwalają, by ich szczere namiętności się żarzyły.”

 

Niezliczone bogato zdobione łodzie podążały za świeżo koronowanym królem Jerzym I, a za nim Georg Friedrich Händel (w oparciu o notaki wydawcy) z jego 50 muzykami i dworem królewskim: 17 lipca 1717 r. na Tamizie. Jego Królewska Mość tak upodobał sobie muzykę słynnego Händla, że ​​kazał ją powtórzyć trzy razy, dwa razy przed obiadem i raz po obiedzie, choć każdy występ trwał godzinę. Nie można było liczyć łodzi pełnych ludzi, którzy chcieli słuchać.  „Water Music” („Muzyka na wodzie”) to do dziś jedno z najpopularniejszych dzieł Händla. Nic więc dziwnego, że Festival Orchestra Göttingen włączyła go do swojego programu z okazji 10. rocznicy powstania w 2016 roku. Dyrygent Laurence Cummings zastosował się do oryginalnego układu poszczególnych części, co można wywnioskować z niedawno odkrytych wczesnych źródeł.

  • Album „Händel: Water Music”, nagrany na żywo 15 maja 2016 (Water Music) i 18 maja 2013 roku (Concerto grosso) w Stadthalle Göttingen (Germany), został wydany w marcu 2017 roku przez wytwórnię Accent.

Krytyk AllMusic Blair Sanderson napisał w swojej recenzji: „Z okazji 300. rocznicy premiery Water Music George’a Fredericka Haendla 17 lipca 1717 r., to wydawnictwo Accent z występem na żywo Laurence’a Cummingsa z Festspiel Orchester Göttingen dołącza do wielu doskonałych wersji z epoki, które stały się dość powszechne od lat 80. Boom na muzykę dawną sprawił, że to popularne dzieło będzie stale dostępne choć nie brakuje nagrań, które dorównują mu pod względem historycznej dokładności oraz autentycznej barokowej instrumentacji i stylu. Nawet aranżacja trzech suit w jedno ciągłe wykonanie została już wykonana, pozostawiając wrażenie, że niewiele można spróbować, aby przewyższyć konkurencję, co może być jedyną przeszkodą w cieszeniu się tym skądinąd doskonale atrakcyjnym wykonaniem. Włączenie ‘Concerto Grosso C-dur’ Haendla, ‘Alexander’s Feast’ jest odświeżającą odmianą od pozornie obowiązkowego wykorzystania Music for the Royal Fireworks jako wypełniacza, a Cummings i jego festiwalowa orkiestra dają cudowne wykonanie, które znakomicie dopełnia album.”
Pani Alina Mądry w Audio Video napisała: „Międzynarodowy Festiwal Handlowski w Getyndze jest organizowany od 1920 roku. Ogromna tradycja zobowiązuje i nadaje mu wielki światowy prestiż. Od 10 lat ten festiwal posiada specjalną festiwalową orkiestrę – bohaterów tego nagrania – Festspielorchester Göttingen. Obok jednego z najpopularniejszych dzieł Handla – Water Music, na płycie znalazło się także jedno Concerto grosso. Bogato zdobione łodzie, na których Handel wraz z 50 muzykami towarzyszył dworskiemu orszakowi króla Jerzego I. Pływali po Tamizie słuchając tej niezwykle przyjemnej muzyki. Ponadto niezliczone łodzie z tymi, którzy także chcieli jej słuchać. A wszystko działo się latem 1717 roku. A w 2016 roku dyrygent Laurence Cummings poprowadził festiwalową orkiestrę równie wytwornie. Prawdziwa przyjemność !

 

Stefan Temmingh (według notatki wydawcy) należy do nowej, młodej generacji światowej klasy fletów grających na fletach prostych. Urodzony w Kapsztadzie, pochodzi z holendersko-południowoafrykańskiej rodziny muzyków, obecnie mieszka w Monachium. Jako specjalista od muzyki dawnej występuje na arenie międzynarodowej ze swoim zespołem barokowym na renomowanych festiwalach i cyklach koncertowych, a także jako członek różnej wielkości zespołów w Europie, Azji i Afryce. Jego znakomita gra jest regularnie porównywana do stylu legendarnego Fransa Brüggena. W ramach tej współpracy z Capricornus Consort Basel wykorzystuje szeroki wachlarz zasobów technicznych i muzycznych do wykonania między innymi referencyjnej wersji koncertów Vivaldiego na flecie prostym.

  • Album „Vivaldi, Temmingh / Capricornus Consort Basel”, nagrany 10-13 maja 2017 w Church St. German (Seewen, Szwajcaria), został wydany w październiku 2017 roku przez wytwórnię Accent.

Przy pierwszym spojrzeniu na płytę wydaje się, że wytwórnia płytowa omyłkowo opisała zestaw nagrań, bo  nie przypominają dzieł Vivaldiego Wnikliwsze przeczytanie tego ca zapisano na okładce wskazywało, że oprócz „pięć i pół” autentycznych koncertów na flet prosty pióra Vivaldiego, Temmingh i Capricornus Consort Basel dają słuchaczom preludia jego wielkiego wielbiciela, JS Bacha. Dlaczego tak zdecydowano? Odpowiedź można odnaleźć w notatkach z broszury Temmingha. Jego argumentacja przekonuje, że aby właściwie podziwiać żywiołowość koncertów, mózg musi najpierw się oczyścić, a preludia Bacha są do tego wręcz stworzone (umieszczane pomiędzy kompozycjami Czerwonego Kapłana). Dzieła Vivaldiego są cudowne- co prawda nie efektowne, ale jednak ozdobne.
Krytyk Dominy Clements z magazynu MusicWeb tak opisał płytę: „To nagranie łączy sześć zachowanych koncertów Vivaldiego, dwa „per Flauto” i cztery „per Flautino”, łącząc je z wyborem Preludiów Bacha . Ten program oferuje przyjemny kontrast i chwile wytchnienia pomiędzy często energicznymi zewnętrznymi częściami koncertów. Notatki Stefana Temmingha na temat tych koncertów są obszerne i zawierają odpowiedzi na wszelkiego rodzaju pytania dotyczące interpretacji. Zgrabnie pominę taką użyteczną, ale szczegółową dyskusję i po prostu będę lirycznie mówić o muzyce. Znakomicie nagrana szczegółowość dźwięku orkiestrowego oznacza, że ​​wszelkiego rodzaju oszałamiające efekty niosą nas od początku do końca. Rytmiczne uderzenia smyczków w trzeciej części RV 312 są najbardziej jazzowe, dźwięk psałterium [vide >>] dodaje czarującego koloru RV 442, fagot dodaje ciężkiego fundamentu do dudniącego teorba [vide >>[ w RV 444, a ładnie zaokrąglone continuo organów piersiowych i harfy dodaje RV 441 dodatkowej melodyjności – tutaj nigdy nie ma nudy. Porównanie słynnego RV 443 z Maurice’em Stegerem z wytwórni Harmonia Mundi (recenzja >>) i Stefanem Temminghem brzmi mniej więcej tak, jakby był on na desperackiej karkołomnej jeździe w dół, mimo utrzymywania podobnych temp w częściach zewnętrznych. Obaj muzycy szeroko improwizują z tą cudowną częścią centralną, prawdopodobnie za dużo, gdy melodia znika prawie całkowicie, chociaż Temmingh przynajmniej utrzymuje pierwszą wypowiedź melodii dość prostą, w której Steger zaczyna bawić się od samego początku. Preludia Bacha mają kontrastujące instrumenty, w rzeczywistości stanowiąc bardzo skuteczne preludia każdego koncertu, zarówno pod względem tonacji, jak i barwy instrumentalnej. Fascynujące jest umieszczanie wspaniałej ekspresji Bacha w służbie religii w porównaniu z przyziemnymi weneckimi rozrywkami Vivaldiego, a dzięki płynnie synchronizowanym wpisom między utworami nie ma szans, aby program stał się w jakikolwiek sposób fragmentaryczny. Najciekawszych momentów na tak znakomitej płycie jest zbyt wiele, by je wymienić, ale posłuchaj staccato Temmingha w pierwszej części RV 312, a powstrzymam się od uśmiechu. Powtarzające się akordy części centralnej tego koncertu są głębokie i bogate, a już wspomniałem o porywającym uderzeniu części trzeciej. Psałterz jest używany z pięknym efektem w Preludium F-dur BWV 854, przygotowujące nas do jego wykorzystania w RV 442, którego część centralna jest rzeczywiście bardzo poruszająca. Uwielbiam środkową część RV 444 pizzicato, chociaż solo mogłoby być tutaj trochę cichsze, aby zachować idealne proporcje. Zasadniczo jest to wydanie, które będę mieć zawsze pod ręką, gdy poczuję potrzebę tańca i ponownego odkrycia radości życia w ciemne i deszczowe popołudnia. Raczej uzupełnia niż konkuruje z nagraniem Maurice’a Stegera, które również zapewnia maksymalną zabawę, choć ogólnie bardziej szalone podejście do występu; co w mojej recenzji nazwałem ‘niezwykłym muzycznym chuligaństwem’. Temmingh jest bardziej cywilizowany, a jego koncepcja programowa bardziej przemyślana, ale nie mniej przyjemnie się go słucha.”
Charlotte Gardner z Gramophone podsumowała: „…Wirtuozeria Temmingha jest zapierająca dech w piersiach i płynna, bez wysiłku, a on wyraźnie wkracza w nowy świat dla każdej ze swoich „mini-oper”. Tymczasem Capricornus Consort tańczą z lekkością, pulsujące rytmy Vivaldiego nigdy nie są przesadnie wyartykułowane, nawet w pokusie brzdąkania wiejskiego zespołu z ostatniego Allegro RV312 …”

 

Zawartość „Schranck No: II” [4] (według notatki wydawcy płyty „Cattaneo: Violin Concertos”) reprezentuje bogaty repertuar instrumentalny Drezna z pierwszych dwóch trzecich XVIII wieku, obejmujący około 1750 utworów muzycznych. Po zakończeniu wojny siedmioletniej utwory te zostały uporządkowane, włożone w koperty z charakterystycznymi szczegółowymi etykietami tytułowymi i złożone w szafie archiwalnej wspomnianego już „Schrancka nr: II” w kościele dworskim. Niczym kapsuła czasu, skarb ten został ponownie odkryty dopiero w połowie XIX wieku przez nadwornego kapelmistrza Juliusa Rietza. Dziś ta unikatowa kolekcja należy do zbiorów Saksońskiej Biblioteki Państwowej – Drezdeńskiej Biblioteki Państwowej i Uniwersyteckiej. Źródła koncertów skrzypcowych Francesco Marii Cattaneo zostały przekazane wyłącznie w Dreźnie i wszystkie wywodzą się z niemal legendarnego „Schranck No: II”. Stylistycznie Cattaneo czerpał z muzycznego języka swojego otoczenia, w którym można dostrzec echa Vivaldiego, a także Hassego, który nadawał ton w Dreźnie. Z „Schranck No: II” pochodzą również trzy anonimowe utwory orkiestrowe na smyczki. Dzięki połączeniu włoskiej sinfonii i francuskiej suity uwerturowej są przykładem typowego odbioru tzw. mieszanego smaku Drezna.

  • Pięć koncertów Francesco Marii Cattaneo, oraz trzy dodatkowe anonimowe dzieła z zasobów „Schranck No: II”, znalazły się w repertuarze płyty „Cattaneo: Violin Concertos”, nagranej w dniach 14-16 czerwca 2019 r. w Martinskirche Müllheim/Baden (Niemcy) i wydanej lutym 2020 przez wytwórnię Accent.

W pierwszej połowie XVIII wieku drezdeńska orkiestra dworska uchodziła za jedną z najlepszych w niemieckojęzycznym świecie. Miał w swoich szeregach jednych z najlepszych instrumentalistów, a od 1728 roku aż do śmierci grał w tym zespole Johann Georg Pisendel. Był nie tylko genialnym skrzypkiem, typowym wytworem niemieckiej szkoły skrzypcowej, ale także zapalonym kolekcjonerem muzyki. Biblioteka orkiestry dworskiej jest obecnie przechowywana w Bibliotece Państwowej w Dreźnie (Schrank II). W ostatnich latach nagrano utwory z tego zbioru, w tym szeroko recenzowana płyta firmy Accent w wielu magazynach, tu reprezentowanych przez:
Ależ wyjątkowa płyta! Koncerty skrzypcowe zapewne mało znanego słuchaczom muzyki barokowej drezdeńskiego skrzypka i kompozytora – Francesco Maria Cattaneo (ok. 1697 – 1758). Związany był z dworem drezdeńskim Augusta III, pełnił funkcję koncertmistrza dworskiej orkiestry, wybitny wirtuoz, prawdopodobnie znał się z Antonio Vivaldim. Jego utwory – koncerty skrzypcowe – zostały odnalezione w legendarnej już szafie z kościoła dworskiego w Dreźnie tzw. „Schranck No:II”. Pięć koncertów na skrzypce solo z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej i basso continuo reprezentują typowy styl mieszany tego czasu obecny w Dreźnie – słyszymy zarówno Vivaldiego, jak i Hassego. Płytę dopełniają trzy anonimowe, orkiestrowe utwory, również pochodzące ze wspomnianej szafy – stylistycznie połączenie włoskiej sinfonii z francuską uwerturą. Wykonanie – znakomite, z wyczuciem, z zacięciem, pełne dynamizmu, ale i spokoju…” (Alina Mądry – Audio Video 03-2020)
Francesco Maria Cattaneo to dla mnie nowe nazwisko, ponieważ podejrzewam, że będzie nim dla wielu osób, jego obecność w Internecie oceniała tylko stronę w niemieckiej Wikipedii w momencie pisania. Notatki zawarte w książeczce do tego wydania mówią nam, że nic nie wiadomo o jego wczesnych latach i edukacji muzycznej, ale jego kariera polegała na służbie na dworach w Monachium i Dreźnie, podróżach do Polski i na krótko do Wenecji w 1728 r., gdzie bardziej niż prawdopodobne, że zetknął się z Antonio Vivaldim. Owocne połączenie drezdeńskiej tradycji Hassego i włoskich wpływów Vivaldiego z pewnością słychać w tych koncertach, a wirtuozeria partii solowych z pewnością dorównuje tej, którą można usłyszeć u Vivaldiego – w istocie nuty Sebastiana Biesolda nie mają w tym poważanie: […] Jakość muzyki jest jednak czymś znacznie więcej niż tylko nośnikiem wirtuozowskiego popisu, z ‘trzymającymi w napięciu dysonansowymi tarciami’ w wolnych częściach centralnych oraz ‘szumiącymi i rytmicznie uderzającymi częściami zewnętrznymi, częściowo podkreślonymi przez perkusyjne basowe ostinati, dzięki czemu metrycznie równe pierwsze części przeciwstawiają się tanecznym częściom końcowym’, dostarczając urzekający pakiet w każdym koncercie. Uderzające są również kadencje. Jest to ładnie nagrany album, a jego program zawiera znakomitą mieszankę utworów, z Antonem Steckiem, do którego dołączył specjalista od fagotu z epoki Wouter Verschuren w Koncercie D dla satysfakcjonującego kontrastu, a anonimowe utwory są dobrze rozmieszczone, aby dodać dalszej różnorodności. Źródłem „Schranck No:II” jest katalog zawierający około 1750 utworów muzycznych, a podane tutaj przykłady są typowe dla kosmopolitycznych gustów muzycznych Drezna z początku do połowy XVIII wieku . Anton Steck dokonał już wielu nagrań, m.in. Beethovena i Molique dla wytwórni Accent oraz Bendy dla CPO. Jego styl opiera się na werwie i energii, a nie na najwyższym wyrafinowaniu i pięknie brzmienia skrzypiec, a to dobrze pasuje do tych koncertów Cattaneo, ożywiając atmosferę epoki w sposób, którego bardziej konwencjonalnie doskonały solista mógłby nie mieć. L’arpa festante to doskonały zespół, grający ze smakiem i wyczuciem radości życia, brzmienie smyczków wzmocnione ostrym klawesynem lub delikatną lutnią, w zależności od nastroju w danej części. Jeśli muzyka tego okresu przemawia do Ciebie i jesteś zainteresowany eksploracją jednej z mniej uczęszczanych ścieżek historii muzyki, to wydawnictwo z pewnością Cię nie zawiedzie.” (Dominy Clements, MusicWeb)

 


 

[1] Istnieje w USA firma o bardzo podobnej nazwie: Accent Records.

Ta wytwórnia płytowa z siedzibą w Kalifornii, pierwotnie nazywana Acc’cent, została utworzona w 1954 roku. Scott Seelybył był jej prezydentem. Nick Lucas podpisał kontrakt z wytwórnią w 1955 roku i dokonał dla niej ostatnich nagrań w 1980 roku. Wcześniej wydawał tylko single, pierwsza płyta LP Accent została wydana w 1956 roku (album Drew Page). W 1966 roku GNP Crescendo zawarł umowę marketingową, pakującą i dystrybucyjną z Accent dla albumów gitarowych Buddy’ego Merrilla, kierując się wskazówką, że nagrania Merrilla dobrze się sprzedają w wyniku występów w sklepach. W 1967 roku Accent podjął decyzję o skupieniu się na muzyce country. Accent Records był właścicielem wydawnictw Boomerang Music i S&R Music.

[2] Municipal House (Obecní dům) to Miejski Dom Reprezentacyjny – jeden z najsłynniejszych secesyjnych budynków w Pradze, stojący na pl. Republiki w sąsiedztwie Bramy Prochowej, naprzeciw Domu u Hybernów. Pełni głównie funkcje reprezentacyjne.

Największą powierzchnią Miejskiego Domu Reprezentacyjnego jest centralna Sala Smetany, dostępna z foyer na pierwszym piętrze. Nadając nazwę sali koncertowej, Praga złożyła hołd twórcy czeskiej muzyki nowoczesnej, Bedřichowi Smetanie. Wśród dekoracji plastycznych najbardziej godne uwagi są stiukowe grupy  Wyszehradzkie  i  Tańce słowiańskie po bokach podium autorstwa Ladislava Šalouna. Rzeźbiarz szczęśliwie rozwiązał w ten sposób kwestię upamiętnienia drugiego geniusza czeskiej muzyki, Antonína Dvořáka. Do Wyszehradu Smetany z cyklu poematów symfonicznych „Má plast.” tak postać mitycznego Lumira opowiada o swojej ojczyźnie przy akompaniamencie harfy, a tańcząca para przeciwna to motyw zaczerpnięty z Tańców słowiańskich Dvořáka. We wnętrzu Sali Smetany nie brakuje jednak pamiątek po innych czeskich kompozytorach, których portretowe medaliony umieszczono na popiersiach loży i balkonie.

Malowidła inkrustacji sufitowych i malowidła ścienne autorstwa Karela Špilara przyczyniają się do całościowego, przestrzennego, a jednocześnie odświętnego wrażenia przestrzeni. W szczególności monumentalne malowidła ścienne Muzyka,  Poezja,  Taniec  i  Dramat  należą do najlepszych dzieł autora w historii. Sala Smetany to przede wszystkim sala koncertowa na 1200 słuchaczy, w której od momentu jej otwarcia występowały najważniejsze światowe zespoły muzyczne i wykonawcy, okazjonalnie odbywają się tu też różne imprezy towarzyskie – zwłaszcza tradycyjne bale czy popularne reprezentacyjne uroczyste kolacje. Festiwal muzyczny Praska Wiosna regularnie rozpoczyna się i kończy w Smetana Hall.

[3] W oparciu o

[4] Schranck nr: II (również gabinet II) był szafą muzyczną w Katolickim Kościele Dworskim w Dreźnie, w której przechowywano zbiór nut do dzieł instrumentalnych, opracowany przez nadwornego koncertmistrza Johanna Georga Pisendela w XVIII wieku. Szczególne znaczenie tego zbioru, który obejmuje około 1800 utworów muzycznych, polega na jego unikalnej strukturze, która odzwierciedla pełny repertuar instrumentalny drezdeńskiej orkiestry dworskiej w czasach Augusta Mocnego.

 


Powrót do części 1 >>
Powrót do części 2 >>
Przejdź do części 4 >>

Kolejne rozdziały: